Lilka, to masz dobrze. Problem z głowy. Mi tez kiedyś teściowa rzucila propozycję zebym mówiła do Niej po imieniu, ale trochę mi głupio, bo różnica wieku na to nie pozwala, choć to pewnie najlepsze rozwiązanie. Są pewne kultury, m.in. na Kubie, że tam po ślubie przechodzi się z teściami na "Ty". I to jest dobre.
Kati, ja miałam podobną sytuację. Byłam kiedyś z teściową w sklepie i kupowałyśmy rajstopki dla mojej Oli. Mówiłam do Niej Pani. A Ona po wyjściu ze sklepu mówi do mnie: "trochę głupio wyszło, trzeba było mówić do mnie "mamo" lub po imieniu. Wybieramy rajstopki dla mojej wnuczki, a Ty do mnie "Pani"
Na co ja odpowiedziałam: "a skąd ta kobieta moze wiedzieć, że akurat Pani jest babcią mojej córki i poza tym na pewno nie będzie się zastanawiała nad powiązaniami, tylko nad sprzedażą danej rzeczy..."
Poza tym co to za wstyd???
Przed ślubem teściowa zaytała mnie jak będę teraz do Niej mówiła? Na szczęście MM wybawił mnie z opresji i powiedział, że nadal będziemy mówić do swoich teściów "Pani, Pan" Wytłumaczyłam od razu dlaczego tak pozostanie mimo ślubu, ale Ona odbiła piłeczkę i powiedziała, że z jej strony wygląda to tak, że nie akceptujemy rodziców poślubionej osoby. Ale tak wcale nie jest.
Powiedziała też, że jest taka tradycja, a ja na to, że nie hołduję głupim tradycjom. Rodziców ma się tylko jednych.
Kobitki, cieszę się, że nie jestem z tym sama.
Mrowka, qrczę, ale masz teściową jędzę. A co Ją to obchodzi jak długo karmiłaś piersią!!! Ja swoją Olę też karmiłam tylko 3 mies z dokarmianiem, Alę też dokarmiam i nikt nie ma prawa mi się wtrącić. Jakieś ważne powody ku temu były i są. A w mleku modyfikowanym są wszystkie potrzebne składniki. Poza tym mama karmiąca może się źle odżywiać i wtedy wyniki też będą złe. I co...? argument teściowej pada...Nie przejmuj się. Buźka :-*
ściskam