reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z KP

Dołączył(a)
5 Luty 2020
Postów
3
Miasto
Pszczyna
Witam, mam problem z karmieniem piersią, synek za tydzień skończy 3 miesiące, od około 2-3 tygodni płacze przy jedzeniu z piersi tak po 6-7 minutach aktywnego ssania, myślałam że to skok rozwojowy więc przystawiałam częściej, piłam suplementy wspomagające produkcje mleka i po paru dniach przeszło. Było lepiej przez około 3-4 dni, potem niestety zachorowałam(gorączka, ogólne osłabienie, itp.), karmiłam syna normalnie, tylko dwa razy w ciągu dwóch dni dostał MM(raz w sobote i raz w niedziele). Od poniedziałku wróciłam do aktywnego karmienia i wszystko było w porządku, niestety od wczoraj syn je po 3-4 minuty i potem wpada w płacz i nie można go uspokoić. Wcześniej pomagało karmienie na chodząco, teraz płacze przy tym tak samo jak przy innych pozycjach. Próbowałam zmieniać pozycje, zmieniać pierś, wychodzić do innego pokoju, gasić światło i inne metody ale niestety nic nie pomaga. Czy myślicie, że to skok rozwojowy i trzeba przeczekać, czy lepiej udać się do lekarza?
Proszę o pomoc!
 
reklama
Może to być skok rozwojowy , jak i wiele innych przyczyn: kolka niemowlęca (szeroko rozumiane pojęcie pod którym kryją się kłopoty trawienne), za gorąco dziecku, niewygodnie, czy miał sprawdzane napięcie mięśniowe.
 
Kolkę bym wykluczyła, gdyż płacze tylko podczas jedzenia, pozycje karmiena próbowaliśmy różne i w każdej jest to samo...
Napięcie mięśniowe miał sprawdzane jakiś miesiąc temu i wtedy było okej, nie wiem czy mogło sie teraz pojawić?
 
Wykarmiłam dwóch synów i myślę, że po prostu masz za malo pokarmu... Przerabiałam to z młodszym, a karmiłam bardzo długo... Może częstsze przystawianie do piersi coś pomoże... Albo jak u nas- herbatka z rumianku, mimo że położna nie kazała poić dziecka..
 
Mój syn robił tak samo... Okazało się że męczył go brzuszek... Pomogło podkurczanie nóżek podczas karmienia.
Ale z drugiej strony może to być skok.
Przystawiaj często niech sobie naprodukuje[emoji8]
I spokojnie... Nerwy szkodzą [emoji846]
 
Mój syn robił tak samo... Okazało się że męczył go brzuszek... Pomogło podkurczanie nóżek podczas karmienia.
Ale z drugiej strony może to być skok.
Przystawiaj często niech sobie naprodukuje[emoji8]
I spokojnie... Nerwy szkodzą [emoji846]
Też tak myślę... Im częściej tym lepiej. Po około tygodniu powinno się unormować...
 
Witam, mam problem z karmieniem piersią, synek za tydzień skończy 3 miesiące, od około 2-3 tygodni płacze przy jedzeniu z piersi tak po 6-7 minutach aktywnego ssania, myślałam że to skok rozwojowy więc przystawiałam częściej, piłam suplementy wspomagające produkcje mleka i po paru dniach przeszło. Było lepiej przez około 3-4 dni, potem niestety zachorowałam(gorączka, ogólne osłabienie, itp.), karmiłam syna normalnie, tylko dwa razy w ciągu dwóch dni dostał MM(raz w sobote i raz w niedziele). Od poniedziałku wróciłam do aktywnego karmienia i wszystko było w porządku, niestety od wczoraj syn je po 3-4 minuty i potem wpada w płacz i nie można go uspokoić. Wcześniej pomagało karmienie na chodząco, teraz płacze przy tym tak samo jak przy innych pozycjach. Próbowałam zmieniać pozycje, zmieniać pierś, wychodzić do innego pokoju, gasić światło i inne metody ale niestety nic nie pomaga. Czy myślicie, że to skok rozwojowy i trzeba przeczekać, czy lepiej udać się do lekarza?
Proszę o pomoc!
Moja córka tak robiła i okazało się że ma zapalenie ucha i boli ją przy jedzeniu i przelykaniu więc jak nie przejdzie lub pojawi się gorączka to ja bym szła do laryngologa
 
Witam, mam problem z karmieniem piersią, synek za tydzień skończy 3 miesiące, od około 2-3 tygodni płacze przy jedzeniu z piersi tak po 6-7 minutach aktywnego ssania, myślałam że to skok rozwojowy więc przystawiałam częściej, piłam suplementy wspomagające produkcje mleka i po paru dniach przeszło. Było lepiej przez około 3-4 dni, potem niestety zachorowałam(gorączka, ogólne osłabienie, itp.), karmiłam syna normalnie, tylko dwa razy w ciągu dwóch dni dostał MM(raz w sobote i raz w niedziele). Od poniedziałku wróciłam do aktywnego karmienia i wszystko było w porządku, niestety od wczoraj syn je po 3-4 minuty i potem wpada w płacz i nie można go uspokoić. Wcześniej pomagało karmienie na chodząco, teraz płacze przy tym tak samo jak przy innych pozycjach. Próbowałam zmieniać pozycje, zmieniać pierś, wychodzić do innego pokoju, gasić światło i inne metody ale niestety nic nie pomaga. Czy myślicie, że to skok rozwojowy i trzeba przeczekać, czy lepiej udać się do lekarza?
Proszę o pomoc!

Skok rozwojowy obstawiam. A buzia czysta? Pleśniawki?

Przystawiaj spokojnie wg potrzeb, minie.
 
reklama
U nas było podobnie i doradczyni laktacyjna stwierdziła, że dziecko ewidentnie chce jeść, ale coś mu przeszkadza i jak już pokarm dociera do brzuszka, to zaczyna się odrywać, płakać itd.
Niby mało dzieci ma nietolerancję laktozy z mleka mamy, ale jakieś problemy z jej trawieniem chyba jednak występują, bo u nas pomógł Delicol podawany przez kilka dni.
A dziecko nie ma uczulenia na coś, co jesz? Jak kupy? Nie ma czerwonych polików, suchych placków na skórze lub śluzowatej kupy?
U nas brzuch boli małą jak ja zjem produkty mleczne, jaja, ryby, groszek, kokosa i ostatnio kapustę. Objawia się to m.in. właśnie płaczem i szarpaniem przy karmieniu.
 
reklama
Do góry