U nas Thomas też by się sprawdził ale moje dzieci mają już dwie kolejki z zestawem torów i poprostu trzeciej nie chcę. U nas też zabawek tyle że już nie wiem co robić. Wczoraj 2 torby popsutych zabawek wylądowało w koszu. Sama nie wiem co tzn dla Madzi to ja nie mam problemu ale Mateuszowi nie wszystko jeszcze podpasuje a nie chcę kupić czegoś co odrazu ulegnie zniszczeniu
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ja osobiscie nie kupuje mldej duzo zabawek...Im ma mniej tym lepiej sie bawi...Kasia dobry pomysl z posciela...napewno kupie mlodej jakas fajna na gwiazdke bo ma juz duza koldre ,ale posciel ma od nas...
Ja zawsze mówię co mają kupić inni ale zdarzają się osoby które pomimo tego że im się mówi co ja bym chciała to kupują kolejną zabawkęA właśnie Kasiu dzięki za przypomnienie o pościeli- zawsze mam na myśli kupić im taką bajkową
A my nie mamy jakoś bardzo dużo zabawek, ale dla Wojtka zawsze hitem są książeczki, drewniane klocki, plastelina, rysowanie i puzzle. No i czasem zestaw narzędziowy. A czasem coś starego w zabawkach znajdzie i się bawi (np. cymbałki). Nawet powiedziałabym, że mamy pewne braki zabawkowe, ale skoro idą święta, to już poczekamy na nawał prezentów (licząc z grubsza rodzinkę mogę się spodziewać, że każdyz chłopców dostanie przynajmniej 8 prezentów).
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
ja nie narzekam sama Wojtkowi raczej rzadko kupuje zabawki ale dziadek no wiecie nie da mu sie przetłumaczyć zawsze jak przyjezdza cos kupuje i chrzestni i babcie itp więc mamy zabawek w bród:-)
reklama
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
A ja niestety mam hopla na punkcie zabawek i czasem się łapie na tym że sama wciskam moim dzieciaczkom to co mnie wpadnie w oko pod pretekstem że to one tego chcą. Ostatnio wepchnęłam im taką kurkę http://http://www.allegro.pl/item464645446_bk_fisher_price_wieza_z_kurka_nowosc.html#gallery
i trzeba przyznać że całkiem im się podoba. A chałupa pęka już w szwach. Niestety ja już się chyba nigdy nie zmienię. A na gwiazdkę planuję kupić mini zjeżdzalnię :-)
i trzeba przyznać że całkiem im się podoba. A chałupa pęka już w szwach. Niestety ja już się chyba nigdy nie zmienię. A na gwiazdkę planuję kupić mini zjeżdzalnię :-)
Podziel się: