reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Praca, studia i mezowie ;)... Lubimy, czy nie?? Narzekania i zachwyty :)

JAAGA - no, niestety, chłopów trzeba cały czas trzymać za jaja żelaznym uchwytem, bo jak popuścisz, to od razu im się w bańkach przewraca:eek: Bądź czujna!

Aguśka - no słów mi brak:szok: Że Twoja własna siostra Ci taki numer wykręciła, ja pierniczę:no::no: Chłop nie lepszy, no ale jego zawsze mozna wymienić...


Co do sprawdzania telefonów, maili itp. to my z P. tego nie robimy, mamy taka zasade i już. Każdy ma prawo do prywatności. Nie powiem, żeby mnie nigdy nie korciło, ale jakoś potrafię tłumić tę ciekawość w sobie. Poza tym mamy tylu wspólnych znajomych, a P. ma taką pracę, że jakby robił jakieś "boki", to szybciej bym się o tym dowiedziała, niż "przetrzepując" jego telefon, gadu-gadu czy konto mailowe. Ale i tak czujna jestem:dry:
 
reklama
Aguśka, raju:szok: :szok: ale Ty go musisz kochac.....

ja to cholernie pamietliwa jestem,wybaczam ale nigdy nie zapominam, i jakbymi R. zrobil cos takiego....rece,nogi, jaja na scianie....

trzymaj sie dzielnie!!!:-) , moze co Cie nie zabije to Cie wzmocni a Twoj luby kiedys za to odpokutuje,......
 
oj ja tez dopiero doczytalam. dobrze wiem co czujecie dziewczyny bo M. nie raz mi rozne numery wywinal.nie raz znalazam jakieđ dziwne maile albo pogaduszki na gg z jakimiđ dupami. zreszt nasz zwiazek to wogle jakas pomylka. nie pisaam o tym bo uzalaniem sie nic juz nie zmienie.i tak sie rozstaniemy wiec nie ma co bic piany. jak tylko ewka pojdzie do zlobka a ja do pracy to szukam mieszkania i spierdzielam od niego gdzie pieprz rosnie.nawet w niedziele na obiedzie u nietesciow rozmawialam z jego rodzicami o tym wszystkim i sami sie dziwia ze z nim jeszcze siedze.zeby wszystko wam opisac to musialabym ze dwa dni pisac.:sick:
 
:szok: Aga - no co ty piszes ...przykro mi nie sadzilam ze tak jest , nigdy nie wspominalas ze nie jest za bardzo rozowo...ale widocznie skoro taka jest twoja decyzja to musisz miec mocne powody...trzymaj sie dzielnie ..jestem z toba i bede trzymac za ciebie kciuki :tak:
 
:szok: Aga - no co ty piszes ...przykro mi nie sadzilam ze tak jest , nigdy nie wspominalas ze nie jest za bardzo rozowo...ale widocznie skoro taka jest twoja decyzja to musisz miec mocne powody...trzymaj sie dzielnie ..jestem z toba i bede trzymac za ciebie kciuki :tak:
co tu sie uzalac.na poczatku bylo mi bardzo ciezko ale teraz to juz oswoilam sie z ta sytuacja.mam fajne dzieciaki i nie ma sie co przejmowac. szkoda mi tylko dziecka.nie zawsze sie uklada w zyciu tak jak bysmy sobie zyczyli.ja to wogole nie mialam szczescia do facetow nigdy. zawsze na jakiegos pojeba trafilam:tak: ;-) a podobno fajna kobitka ze mnie;-) tylko takie cholerstwa do siebie przyciagam:tak: ;-)
M.na przyklad wyszedl w piatek z kolega na browar na 2 godzinki i wiecie kiedy wrocil chlopaczyna.wczoraj.heh.chyba do zywca na to piwo poszli na pieszo. smieje sie juz z tego bo to jest szkoda moich nerwow.
a najlepsze jest to ze na niedziele zaprosil na obiad swoia rodzine. ja do nich w sobote zadzwonilam ze go nie ma i pewnie wroci w poniedzialek albo wtorek bo zawsze tak robi i ze ja do nich przyjade bo gdzie z mala zakupy i gotowanie dla tylu osob to sama nie dam rady.zeby nie przyjezdzali no i pojechalam do nich z ewka.
 
;-) Aga the force is strong with you :tak:

Dal mnie i tak jestes the best , ze sobie z tym tak swietnie radzisz ...mam pelen szacunek dla tak silnych osob :tak: :tak: :tak:
 
aga- juz kiedys pisałaś,że w twoim związku nie układa sie najlepiej, ale nie wiedziałam,że jest aż tak źle... kurcze i bardzo mi przykro z tego powodu...ale czasami faktycznie lepiej posłac faceta do diabła... niż się męczyć dla tzw. "dobra dziecka"...głowa do góry!!! Fajna z ciebie laska, masz kochane dzieciaki i przed tobą jeszcze wiele,wiele dobrego... trzymam kciuki:)
 
Agus, chyba dziewczyny juz wszystko napisaly, ale dolaczam do postu Ewy - jestes ladna, mloda, masz dwojke swietnych dzieciakow, a jak Twoj chlop tego nie dostrzega, to niech spada! Trudno, zebys sie meczyla cale zycie z kims takim. Ja tez wychodze z zalozenia, ze lepiej byc samemu niz cierpiec przez jednego glaba!

Moj T. znow mnie wkur.... dzisiaj na maxa! Przyjechal do Sary ze swoim szwagrem (bo nie ma dalej prawka, jeszcze "tylko" prawie 3 lata) i byl "cala" godzine!!! A mial ja zabrac na spacer i chociaz troche sie nia zajac, bo jutro znowu jedzie do Zakopca! A on nie - posiedzial i powiedzial, ze musi jechac z J. do Bielska cos tam zalatwic (a wiem, ze J. mial jechac tylko zalatwic z ubezpieczeniem, wiec T. nie byl mu do niczego potrzebny), no i nawet nie zajrzal do mnie do pracy - jak powiedzial mojej mamie "Przeciez jeszcze nieraz bedziemy sie widziec" (hehe, to mnie akurat rozsmieszylo). Ja juz do niego slow nie mam.

Wiec Agus, glowka do gory! Na pewno jakos to bedzie! Najwazniejsze to sie nie zalamac! Trzymaj sie kochana!
 
w takich sytuacjach najbardziej żal mi dzieci - że mają takich rąbniętych ojców... :-(
trzymaj się Aguś :tak:
 
reklama
dziekuje wam wszystkim bardzo za wsparcie. często gdyby nie wy to było by mi bardzo ciezko a z wami zawsze mozna pogadać i odrazu sie człowiekowi lepiej robi. buziaki.:happy:
ja mam bardzo silny charakter i nie załamuje sie tak łatwo .jak to mowi moja psiapsióla "pół światu tego kwiatu";-)
 
Do góry