reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Praca, studia i mezowie ;)... Lubimy, czy nie?? Narzekania i zachwyty :)

dominique.p pisze:
A mój P. mnie dziś wqrwił na maxa :mad: :mad: :mad: :mad: Znów ta jego ex chachmęciara na horyzoncie się pojawiła... :mad: :mad: :mad: Nawet nie mam siły pisać o szczegółach.....

Chyba go wystawię na allegro..... :p

no no albo wypożyczaj to cos na tym jeszcze zarobisz ;D nie poobijany ze średnim przebiegiem :D :laugh: ;D

ech te chłopy... ale co bysmy bez nich zrobiły.
mojemu tez bbbbbaaaaaaaarrrrrrdzo daleko do ideału i czasem to mam wrazenie że mówimy w dwóch róznych językach no ale kto dzis jest na 100 % zadowolony :)
 
reklama
Dziewczyny, kochane jesteście :) Dzięki ogromne za wsparcie :)

Dzisiaj już mam lepszy nastrój, "przespałam" się z problemem (osobno oczywiście) i złość mi trochę przeszła, choć jeszcze jestem zła na mojego P. jak cholera :mad: Najgorsze jest wcale nie to, że ta flądra znowu się wpieprza, ale fakt, że P. mnie po raz kolejny oszukał, bo miał już jakis czas temu z nią porozmawiać i parę istotnych kwestii jej wytłumaczyć, żeby dziewczyna w końcu zrozumiała, że nie ma dla niej miejsca w jego (naszym) życiu ::) Nie potrafię zrozumieć powodów takiego jego postępowania... No nic, może jak będę w stanie z nim o tym spokojnie porozmawiać (bo na razie "ciche" dni nastały), dowiem się wszystkiego...
Dziś na 15.30 idziemy razem do gina. Mam nadzieję, że widok mojego Maleństwa poprawi mi humor, a jemu da do myślenia...

Pozdawiam serdecznie :D
 
dominique Bawcie się dobrze na badaniach! Zobaczysz jak będzie cudnie :))))

coż ...ściema w końcu rodzaju żeńskiego jest i zapewne dlatego jest nieodłączną partnerką facetów ... będzie dobrze, tylko Ty się nie przejmuj teraz głupotami!

Ach i wiecie co - znalazłam chyba opiekunkę do maleństwa! Nie wiem jak poza Wawą, ale tutaj są strasznie rozbrykane jakościowo i ilościowo. Mi się chyba udało! I będzie dostępna od lipca! Hurrrraaaaa... teraz to nawet z tym brzucholem to ja wstać nie mogę, a dom odłogiem leży. Napiszcie proszę jak sobie ze wszystkim radzicie? Macie jakąś pomoc? Wiem, że Staś urodzi się w sierpniu, ale ja już sobie z niczym nie radzę... a za sprzątanie babeczka bierze 100zł...zgroza

dajcie znać jak Wy rozwiązałyście ten problem. ja tonę ostatnio w niezałatwionych sprawach, brudnych rzeczach i odorze zatęchłej zmywarki...
 
Witaj Edie!
Mam pania do sprzatania i prasowania koszul mojemu mezowi. Jest to Ukrainka, bierze 10zl za godzine. Na poczatku bylam zadowolona, ze mam pomoc - biore ja raz na dwa tygodnie. A teraz stwierdzam, ze jednak mam zapuszczone mieszkanie. Ze tu niedoczysci, tam niedomyje. W zasadzie jest z powodu tych koszul. Ale poki co nie rezygnuje. Nie mam sily szukac kogos nowego teraz - w zasadzie potrzebuje bardziej "kompleksowej" pomocy: a 6 godz dziennie do domu, czyli dla mnie, dla dzieci i do domu. Taki czlonek rodziny... No ale nie mam nikogo, szkam juz 2 mies. Chetnych nie ma. No ale jak Edie, napisala, to rozpuszczona Wawa...
 
Dominique wszystko sie ułozy , jak zobaczysz dzidzie to odrazu ci przejdzie ten smętny humor.. ;D
A co do sprzątania itd..to ja niestety lub stety wszsytko robie sama czasem mąz mi pomga np umyje podłoge ..zresztą nie mam wyjscia bo na panią , która by to robiła mnie zwyczajnie nie stac..i tak to jakos sie toczy..pozdrawiam!
 
Joaś! Widzę, że obie jesteśmy w stolicy...taaa....cóż,moja Ukrainka też tyle bierze....ja byłam przerażona cenami i zaczęłam szukać kogoś spoza Wawy. znalazłam panią, która zamieszka z nami, będzie prowadzić dom i opiekować się małym. Super, bo ja chyba wymiękłabym z tym wszystkim. I do pracy muszę wracać, bo kredytu w życiu nie spłacimy...i to szybko, bo u mnie zmiany w firmie i boję się, ze jak mnie 6 miesięcy nie będzie to może zdarzyć się coś niedobrego. Dlatego takie rozwiązanie. I wiesz co Joaś ?! Pani zgodziła się na 1000pln i opiekę medyczną! Boże jestem uratowana. Bye bye Świetłana...za wjazd do mnie brała 100zł, a sprzątała 2 dni mówiąc, że wielki dom... i wygląda mi ta pani na ok. Pierwsza, która pytała czy mamy książki i co ma robić, a nie jk długo jedzie sie do centrum i czy wieczory ma wolne. Mam jeszcze namiary na kilka innych pań, też ok jak chcesz to Ci podeślę. Ja chciałam wcześniej, żeby nie panikować potem...
 
wiesz Jaaga ja też tak miałam - bardzo długo walczyłam sama. Kasy nie było, poza tym ambicja mnie zżerała. W pewnym momencie nie dałam jednak rady - zrezygnowałam z jednych rzeczy na rzecz innych, bo padałam. POza tym posprzątac ten wielki dom było gehenną. Sspałam mało, zawsze coś było brudne, rzeczy pogniecione i wogóle dupaczka...i zaczęłam bardzo chorować...wtedy sobie pomyślałam, że tak być nie może - praca, gary, sprzątanie, prasowanie, psy...i sięgnęlam po pomoc.Nie kupuję już spontanicznie książek,nie łażę po klubach,ani nei spędzam czasu jak warszawka tylko łożę na dom...pewnie pomyślisz, że mieszkańcy Wawy to zmanierowani są, ale tutaj jak pracujesz w tzw"city" to naprawdę nie jest łatwo. taki wyścig szczurów. musisz bywać, jeść w fajnych miejscach i chodzić tam gdzie warto bywać towarzysko. ja np noszę do pracy kanapki, bo stołówka jest koszmarnie droga. Jestem ulubieńcem biura pod tym względem i obiektem kąśliwych uwag. Biedactwa...mi mąż często robi kanapki, pewnie tego mi zazdroszczą :))) i mam to generalnie gdzieś. Szukam po prostu alternatyw dla problemów i zmartwień. I chyba teraz znalazłam! Trzymajcie kciuki :)
 
Edi, bylabym wdziecza, mieszkam w Warszawie Wawer. NIedlugo czyli za rok przerowadzka do naszego domku - blizniaka (jak wszystko sie uda). Teraz mamy dwa pokoje w dou czterorodzinnym a pani potrafi mi sprzatac 7godzin i dluzej. Ja potrzebuje kogos na 6 godzin dziennie od wrzesnia a teraz na jakis krotszy czas. Na szczecie nie musze wracac do pracy (jestem do odstrzalu), no ale u nas to juz 3 dziecko bedzie...

Jaaga, tez chcialabym moc liczyc tyko na siebie, ale najnormalniej juz nie mam sily i energii tyle na to wszystko. Dzieciaki zajmuja duzo czasu i energii. Jak bylam z Karolka w ciazy i mialam maleMarcinka wszystko bylo oki, sama wszystko robilam a przed porodem to okna trzy razy wszystkie pomylam. A terjuz mi doby nie starcza... No i wieczorkiem to juz jestem niezywa, naprawde... A z nimi o ja sprzatam a za mna oni balagania i rozwalaja bo sie nudza...
 
Świetnie cie Joaś rozumiem z dwojką maluchów i 3 w brzuchu to juz nie jest takie proste..
Edi a Tobie sie faktycznie udało...moja bratowa w Warszawie płaci 1000zł niańce, która tylko pilnuje dziecka nic pozatym nawet szklanki nie umyje..
 
reklama
bosze... ja mam nadzieję, że dam sobie ze wszystkim radę... że coś nieposprzątane, to już się przestałam przejnować, trudno. Zwłaszcza teraz, kiedy pies zrzuca z siebie tony kłaków i końca tego procederu nie widać. Spłacamy kredyt za działkę budowlaną więc raczej poprawy naszych finansów tutaj nie widzę, więc w kwestii sprzątania będę polegać na sobie i mężu. Ja się nawet zastanawiam czy stać nas będzie na opiekunkę i czy Piotruś nie wyląduje w żłobku... ale to się okaże "w praniu"
 
Do góry