reklama
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
Czy to ważne czy dziecko jest po ślubie czy nie? Co za róznica? Ważne, że bobas jest z miłości, i że zrobimy wszystko, żeby zapewnić mu odpowiedni rozwój
A co z tego, że siostra mojego męża zaszła w ciążę po ślubie (ślub wzięła ze złości żeby uciec przed rodzicami), jak ani ona ani jej mąż nie mają teraz roboty, on nie robi wiele żeby ją znaleźć. Mieszkają z matką od jej męża, która nie tyle im nie pomaga co wręcz robi na złość. I kompletnie się nie przejmują tą sytuacją. Za to moja teściowa, ciągle główkuje jak wyżyć z jednej wypłaty (niewielkiej) i jeszcze pomóc córce w skompletowniu wyprawki. Oczywiście żeby było śmieszniej, to jej zięć nawet nie potrafi za to podziękować, a wręcz przeciwnie burzy tylko żonę przeciw rodzicom. Po prostu paranoja.
A co z tego, że siostra mojego męża zaszła w ciążę po ślubie (ślub wzięła ze złości żeby uciec przed rodzicami), jak ani ona ani jej mąż nie mają teraz roboty, on nie robi wiele żeby ją znaleźć. Mieszkają z matką od jej męża, która nie tyle im nie pomaga co wręcz robi na złość. I kompletnie się nie przejmują tą sytuacją. Za to moja teściowa, ciągle główkuje jak wyżyć z jednej wypłaty (niewielkiej) i jeszcze pomóc córce w skompletowniu wyprawki. Oczywiście żeby było śmieszniej, to jej zięć nawet nie potrafi za to podziękować, a wręcz przeciwnie burzy tylko żonę przeciw rodzicom. Po prostu paranoja.
A my 18 czerwca mamy I rocznice ślubu ;D
i cholera chcieliśmy wyjechać sobie gdzieś blisko bo akurat wypada w długi weekend ale chyba nie zapowiada się zbyt urocza pogoda wiec chyba sobie darujemy zwłaszcza ze kierunek miał być Wisła, Ustroń ew. Szczyrk ale jak będzie lałao to mnie rozniesie no i jak policzyć taki wyjazdzik to nas troche skrobnie a raczej sie nie przelewa wiec nie wiem jak bedzie : a z drugiej strony przydałby nam sie taki wypad :
nie wiem co sie kupuje na rocznice slubu : smieje sie ze kupie mojemu K. 20 pieluch tetrowych a ze on dobry tatus to zostawi je dla Mrówy
cholera nie chce robić kosztownych prezentów bo mrówa w drodze i pełno ważniejszych wydatków, ja nie wiem macie jakiś pomysł na drobiazg na rocznice???
chyba skończymy na mało orginalnym kinie i kolacji :
i cholera chcieliśmy wyjechać sobie gdzieś blisko bo akurat wypada w długi weekend ale chyba nie zapowiada się zbyt urocza pogoda wiec chyba sobie darujemy zwłaszcza ze kierunek miał być Wisła, Ustroń ew. Szczyrk ale jak będzie lałao to mnie rozniesie no i jak policzyć taki wyjazdzik to nas troche skrobnie a raczej sie nie przelewa wiec nie wiem jak bedzie : a z drugiej strony przydałby nam sie taki wypad :
nie wiem co sie kupuje na rocznice slubu : smieje sie ze kupie mojemu K. 20 pieluch tetrowych a ze on dobry tatus to zostawi je dla Mrówy
cholera nie chce robić kosztownych prezentów bo mrówa w drodze i pełno ważniejszych wydatków, ja nie wiem macie jakiś pomysł na drobiazg na rocznice???
chyba skończymy na mało orginalnym kinie i kolacji :
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
No, my pierwsza rocznice slubu mamy 9 lipca i obiecalismy sobie w zeszlym roku w dzien slubu, ze w pierwsza rocznice wygrawerujemy sobie obraczki. Na dzien dzisiejszy nas na to nie stac, ale moze w lipcu fortuna sie odwroci...
A'propos slubow - moja babcia z ojcem nawet nie raczyli na moj slub przyjechac tlumaczac sie, ze nie maja za co (a wiedzieli o tym slubie ponad pol roku wczesniej i nie zalezalo mi na prezentach, a na ich obecnosci) i w ogole, ale ja wiem dobrze o co chodzi - jakby to byl slub koscielny, to babcia chocby sie zesr..... ale by przyjechali!! Ta kobieta w ogole nie uznaje slubow cywilnych, no bo skoro sie wierzy w Boga, to trzeba koscielny brac, a nawet jak sie nie wierzy, to i tak trzeba brac, bo ludzie patrza... Wrrr, az mi sie czasami niedobrze od tego robi... Zreszta moja mama tez trabila zebysmy koscielny brali, strasznie mnie tym wkurzyla... Sama nie wzela koscielnego z moim ojcem, teraz juz trzy lata mieszka z facetem bez slubu, a mnie bedzie pouczac, ze mam koscielny brac... (nie zeby mi ta sytuacja z jej facetem i moim ojcem kiedykolwiek przeszkadzala, ale jak juz sie mamy czepiac, to czepiajmy sie obu stron...). Na szczescie jakos to zaakceptowala. A ja powiedzialam - tak samo jak nie bralam koscielnego, a to w koncu moj wybor, tak samo nie bede chrzcila mojego dziecka. Jesli bedac w pierwszej klasie podstawowki powie, ze chce chodzic na religie i przyjac komunie, to wtedy ja ochrzcimy, bedzie koniecznosc, ze nie bedzie innej mozliwosci - wezmiemy z G. slub koscielny, ale w innej sytuacji nie ma szans...
Mada, na nastepny weekend zapowiada sie brzydka pogoda?? Wiesz, ja juz przestalam sluchac synoptykow, bo od kilku dni tylko trabia, ze wszedzie deszcz, brzydka pogoda, zle cisnienie... A u nas piekne slonce, zero deszczu, cieplutko i az zyc sie chce!! No i slyszalam, ze nastepny weekend ma byc bardzo pogodny... Nawet do 28 stopni ma dochodzic!!
A'propos slubow - moja babcia z ojcem nawet nie raczyli na moj slub przyjechac tlumaczac sie, ze nie maja za co (a wiedzieli o tym slubie ponad pol roku wczesniej i nie zalezalo mi na prezentach, a na ich obecnosci) i w ogole, ale ja wiem dobrze o co chodzi - jakby to byl slub koscielny, to babcia chocby sie zesr..... ale by przyjechali!! Ta kobieta w ogole nie uznaje slubow cywilnych, no bo skoro sie wierzy w Boga, to trzeba koscielny brac, a nawet jak sie nie wierzy, to i tak trzeba brac, bo ludzie patrza... Wrrr, az mi sie czasami niedobrze od tego robi... Zreszta moja mama tez trabila zebysmy koscielny brali, strasznie mnie tym wkurzyla... Sama nie wzela koscielnego z moim ojcem, teraz juz trzy lata mieszka z facetem bez slubu, a mnie bedzie pouczac, ze mam koscielny brac... (nie zeby mi ta sytuacja z jej facetem i moim ojcem kiedykolwiek przeszkadzala, ale jak juz sie mamy czepiac, to czepiajmy sie obu stron...). Na szczescie jakos to zaakceptowala. A ja powiedzialam - tak samo jak nie bralam koscielnego, a to w koncu moj wybor, tak samo nie bede chrzcila mojego dziecka. Jesli bedac w pierwszej klasie podstawowki powie, ze chce chodzic na religie i przyjac komunie, to wtedy ja ochrzcimy, bedzie koniecznosc, ze nie bedzie innej mozliwosci - wezmiemy z G. slub koscielny, ale w innej sytuacji nie ma szans...
Mada, na nastepny weekend zapowiada sie brzydka pogoda?? Wiesz, ja juz przestalam sluchac synoptykow, bo od kilku dni tylko trabia, ze wszedzie deszcz, brzydka pogoda, zle cisnienie... A u nas piekne slonce, zero deszczu, cieplutko i az zyc sie chce!! No i slyszalam, ze nastepny weekend ma byc bardzo pogodny... Nawet do 28 stopni ma dochodzic!!
dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
My nie mamy z P. ślubu. Mieliśmy plan, żeby wziąć cywilny przed narodzeniem dzidzi, ale z upływem czasu coraz mniejszą mam na to ochotę, może za jakiś czas ze względów formalnych "podpiszemy odpowiednie papiery", ale wszystko bez żadnej pompy, wesel, tłumu gości itd. Za to już całkowicie przeszła mi chęć na ślub kościelny. Głównie dlatego, że to co dzieje się w naszym kościele katolickim już zupełnie mnie odrzuca, nie podobają mi się te wszystkie "formalności" związane z zawieraniem takiego małżeństwa (nauki przedmałżeńskie, wielokrotna spowiedź nie wiadomo po co i inne bzdety). Mój stary mnie pewni za to wydziedziczy, ale mam to w dupie, bo jego obchodzi tylko to, co sąsiedzi powiedzą. Moherowy beret mu ostatnio wyrósł na głowie i czczi Kaczorow jak bóstwa. Nigdy do kosciola nie chodził, maltretował rodzinę, a teraz niemal krzyżem leży "u figury", bałwan. Najlepsze jest to, że jak mam takie nieszczęście i muszę pojechać do mojego rodzinnego domu i akurat mój stary jest w kraju (normalnie pracuje zagranicą 3/4 roku), to odkąd jestem w ciąży, slyszę gadkę : "Tylko nie przechodź pod oknami tych i tych, bo wezmą nas na języki, że jesteś panną w ciąży" : A ja, ponieważ po nim odziedziczyłam, choć nie w tak patologicznym wymiarze, zlośliwość, specjalnie paraduje z wypiętym na maxa brzuchem przed sąsiadami i jeszcze z nimi gadam jakby nigdy nic :laugh: :laugh: :laugh: A dziecko pewnie ochrzcimy jak będzie jeszcze malutkie (jest aż 1 kosciól w trójmieście, w którym bez żadnego "ale" chrzczą dzieci z nieformalnych związków itp., ale, tak jak Ty, Karoo, wybór co do dalszej edukacji "religijnej" pozostawię Małej, do niczego nie będę jej zmuszać.
U nas dziś pogoda całkiem całkiem. W miarę ciepło i nieśmialo słońce wygląda zza chmur. Byłam rano w sklepie i w końcu sie dotleniłam po tym 3 dniowym leżeniu z choróbskiem (już tylko lekki katarek i kaszel pozostał, ale wracam do sił )
Pozdrawiam serdecznie ;D ;D ;D
U nas dziś pogoda całkiem całkiem. W miarę ciepło i nieśmialo słońce wygląda zza chmur. Byłam rano w sklepie i w końcu sie dotleniłam po tym 3 dniowym leżeniu z choróbskiem (już tylko lekki katarek i kaszel pozostał, ale wracam do sił )
Pozdrawiam serdecznie ;D ;D ;D
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Ehh, to juz nie te czasy, ze kobieta musi wyjsc za maz wtedy i wtedy, bo jest inaczej zostanie stara panna... A zwiazki z dziecmi nieformalne tez mnie nie przerazaja absolutnie - przeciez to zalezy tylko od ludzi, czy beda razem, czy nie. A papierek tak naprawde daje tylko zalatwienie formalnosci, nic poza tym. My wzielismy slub z tego wzgledu, ze po prostu takie bylo moje marzenie i cel w zyciu - w kolejnosci studnia, slub (moze byc odwrotnie) i dzidzi. I w sumie sie prawie spelnilo i gdyby nie nasza ostatnia sytuacja to bylaby bardzo szczesliwa.
A Twoj tato, dominique, to strasznie zlosliwy jest... Wspolczuje.
A Twoj tato, dominique, to strasznie zlosliwy jest... Wspolczuje.
My cywilny wzieliśmy właśnie ze względów formalnych akurat dla nas to wygodniejsze, rodzice też na nic nie naciskali , wiedzieli że i tak zrobie co będe chciała, moja siostra teraz mieszka z facetem razem z nimi i też nie maja nic przeciwko ze są bez ślubu i nawet tata (co mnie zdziwiło) ma w d... co gadaja sąsiedzi , a gadaja uwierzcie : ja bez kościelnego a druga wogóle bez ślubu toż to skanda :l no i jeszce tata na to wszystko pozwala i na dodatek chodzi dumny jak paw ze swoich córeczek : ;D
Śmiac się chce czasam :laugh:i a jak tata nam mówi co gadaja to już wogóle ubaw na całego a my sobie spokojnie żyjemy i tak jak chcemy
Śmiac się chce czasam :laugh:i a jak tata nam mówi co gadaja to już wogóle ubaw na całego a my sobie spokojnie żyjemy i tak jak chcemy
reklama
O boshe a ja w sierpniu mam juz 3 rocznice ślubu...sama niewiem kiedy to zleciało?? ale fakt czasy sie zmieniają i to juz nikogo nie dziwi jak ktos zyje bez ślubu albo jest panna z dzieckiem tylko moherowe berety mają ale dla mnie to na czele z ojcem rydzkiem nadają sie na leczenie skur....sekta...wiec nie ma sie co nimi przejmowac tylko robić swoje!! ;D
Podziel się: