reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poznajmy się :-)

cześć, dołączam do grona przyszłych mam i w co chyba jeszcze nie wierzę!!! mam 24 lata i w zeszły piątek dowiedziałam się , że jestem w ciąży....niestety wpadka, ale wiem kto jest ojcem :) widzę, że większość z was po ślubie. mogę prosić was po poradę??
Z ojcem dziecka tworzyłam kiedyś dobry związek a znamy się krótko ( 8msc) ale nie wiedząc o tym, ze jestem w ciąży, chciałam się z nim rozstać, nie czuję tego samego co kiedyś, a może już nic nie czuje. nie wiem czy to odpowiednie miejsce na tego typu problem ale ciekawa jestem waszych opinii. Mam kontynuować ten związek??
Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama - nie znamy ani Ciebie, ani Twoich relacji z ojcem dziecka. Trudno w tej sytuacji cokolwiek powiedzieć. Pamiętaj tylko, że nie jesteś już sama i za to maleństwo w równym stopniu odpowiadacie oboje. Wydaje mi się, że w tym momencie należy myśleć przede wszystkim o dziecku.
 
reklama
cześć Mmausiee:-)

Nazywam się Karolina i będę 19-to letnią mamą :-).. NIE wsytdze się tego !!!! :no:

jestem bardzo szczęśliwa wręcz :) mam nadzieje że mimo wieku zaakceptujecie mnie hehe :-)

Dużo zdrówka życze !!
 

Luisiana
Witamy .Moszesz liczyć na naszą akceptacje.Twoj wiek nie jest powodem do wytykania palcami,jesteś przecież pełnoletnia i bierzesz pełną odpowiedzialność za siebie i swoje czyny.

Dla przykładu moja kuzynak majac 16 lat była już mama dwojki dzieci,w dodatku z roznych ojcow.Nidy nie byla krytykowana,ani wytykana palcami.Wrecz przeciwnie wszyscy starali jej sie pomoc,poczawszy od rodziny,poprzez znajomych,sasiadow skonczywszy na szkole.

Pozdraiwm cieplutko i życze zdrowych i spokojnych dalszych miesiecy:-)
 
Ewelinada, zależy wszystko od Ciebie :) Wiem tylko tyle, ze oboje jesteście za dzieciątko odpowiedzialni, ale żeby się nim razem opiekować nie musicie nawet mieszkać wspólnie. Czasami lepsze dla malucha jest mieć dwoje kochających rodziców oddzielnie niż piekło w domu. Może warto poczekać i dać sobie trochę czasu na przemyślenie sytuacji. Oboje będziecie mieli szansę zastanowić się, czy naprawdę chcecie być razem, czy byłoby to tylko wynikiem obowiązku wobec dziecka. Kto wie, może uczucie się odrodzi? Pozdrawiam ciepło

Luisiana, tak z perspektywy czasu sama uważam, że źle zrobiłam starając się odłożyć ciążę na później. Gdybym wtedy wiedziała jakie mnie czekają przeprawy z tabunem lekarzy pewnie tez zostałabym młodziutką mamusią :D
 
Lusiana - razem z mężem jesteśmy już 9 lat razem, a rok po ślubie i nie raz myśleliśmy o tym, że teraz moglibyśmy mieć już 8 letniego dzieciaczka :)
Pomyśl sobie, że pewnie tak miało być - miałaś zostać młodą mamą. Sądzę, że to bardzo fajna sprawa. Im młodsza kobieta rodzi tym na ogół szybciej i łatwiej wraca do kondycji z przed ciąży. Poza tym odchowasz swoje dziecko i nadal będziesz młoda :)
 
Luisiana a ja myślałam że to ja młoda jestem:) najważniejsze że się z tego cieszysz, ja bardzo bałam się reakcji otoczenia zwłaszcza, że ślubu nie mam i rodzice mnie utrzymują... tzn w wakacje gdzieś się dorobiło ale pracy szukac miałam od pażdziernika a tu proszę taka miła niespodzianka:) a jak powiedziałam rodzicom to tak się ucieszyli, że nawet tata zaczął po sklepach chodzić i wózki oglądać:) no a ja jestem troszkę starsza od ciebie bo mam 22lata
 
no ja ślubu też nie mam hehe :p a rodice zaakceptowali nawet dobrze :) mama sie troche wkurzyłą bo chodze do trzeciej klasy technikum więc jeszcze matura za rok a bardzo liczy na to żebym jakoś ją skończyła i tak też będe robić. a rodzice od chłopaka to sie ucieszyli :-) zaproponowali mi zamieszkanie u niego i tak więc przeprowadzam się w grudniu :-) więc tragedii nie ma :-)
 
reklama
Do góry