reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poza granicami kraju- czyli Marcjanki tu i tam :)

Ja też miałam to znieczulenie pethidine, normalny zastrzyk w udo oraz gaz do wdychania u mnie zzo nie wchodziło w grę, bo jak przyjechałam do szpitala to miałam już 8 cm rozwarcia, byłam nacinana, ale faktycznie tego się w ogóle nie czuje, w ogole tutaj w UK raczej nie nacinają, mnie musieli, bo córcia była duża i nie umiała wyjść. A podczas szycia miałam znieczulenie i nic mnie nie bolało. Poród jak na pierwsze dziecko miałam szybciutki, bo od poczucia skurczy około 4 godzinki, a byłoby szybciej jakby od razu mnie nacieli :eek:
 
reklama
Tak sobie mysle, ze ja urodzilam Olafa o 3.52, a o 13 mniej wiecej zaczelam czuc jakis tam bol... o tej 3 juz cholernie mocne skurcze mialam...wiec i u mnie kwestia bycia pierworodka jakos sie nie sprawdzila...

A w ogole to w UK wola jak sie popeka naturalnie, bo podobno szybciej sie goi. Oczywiscie mowimy o takim w malym stopniu..Troche boje sie tego rodzenia kurcze... chyba gorzej sie czeka na to wiedzac co sie bedzie dzialo.
 
dziewczyny mam takie pytanie... czy moze ktoras z was wyrabiala tutaj rezydenture tymczasowa moze ? jak dlugo sie na to czeka albo chociaz kiedy dostaniemy np zwrot paszportow jesli wyslalismy dokumenty jakosna przelomie grudnia i stycznia?? z gory dziekuje za odp, pozdrawiam:)
 
buziaczku ja jestem w temacie,akurat dzisiaj mi odesłali.Ja się starałam od razu o stałą ale niestety mój mąż nie jest zarejestrowany w WRC czyli liczą się nam tylko 3 lata kiedy był self-employed. W sumie na decyzje czekaliśmy za 1-wszym razem 2 tygodnie(i odesłali nam wtedy dokumenty,bo nie załączyliśmy potwierdzenia ze ja i synek mieszkaliśmy tu przez ostatnie 5lat,o czym w ogóle w formie nie wspomniano ale to już szczegół) a kiedy skompletowałam nasze potwierdzenia,i wysłałam 2-gim razem to już za tydzień czyli dziś dostaliśmy list i wszystkie dokumenty z powrotem ze się nie kwalifikujemy właśnie przez to WRS i najpierw u nich m musi się zarejestrować

Nie wiem natomiast ile się czeka jak już się zakwalifikujesz
 
Ostatnia edycja:
ja na stala sie tez nie lapie bo po pierwsze jestesmy tu za krotko jeszcze dopiero w marcu bedzie 4 lata a poza tym wrs mamy 3 lata wiec to tez za malo. Ja raz wyslalam to kiedys w pazdzierniku i mi po 2 tyg odeslali bo jakiegos peyslipa brakowalo i potem robilam wszystkie te dokumenty jeszcze raz i wyslalm im chyba wszystko co mialam ale kurcze nie odp do tej pory ani nawet dokumentow jeszcze nie zwrocili i troche sie martwie ze moze ich nie dostali...choc wyslalam to poczta rejestrowana wiec nie powinno zniknac...ehhh... zeby tylko do porodu nam to powracalo...:sorry2:
 
My składaliśmy już jakiś czas temu, więc nie pamiętam ile czekaliśmy na zwrot dokumentów, ale pamiętam, że dosyć długo, więc zadzwonilismy tam, bo potrzebowalismy paszporty ( jechaliśmy do PL ) i nam odrazu odesłali
 
no tak ale na stronie home office pisze ze jak sie poprosi o zwrot to ze niby podanie moze nie przejsc bo moga nie miec wystarczajaco duzo czasu na sprawdzenie tego wszystkiego...
 
hmm to nie wiem, nam jakoś nie robili problemu z przyznaniem rezydentury, chociaż składalismy chyba po niecałych 2 latach bycia w uk, o ile dobrze pamiętam, moze kiedyś mniej ludzi się starało i szło to jakoś szybciej :confused:
 
powiem ci agnes ze tez mi to przeszlo przez mysl... kurcze nie wiem najwyzej w poniedzialek tam drynkne i zapytam czy to wogole maja... bede spokojniejsza...
skad jestes dokladniej jesli mozna zapytac? kurcze szkoda ze tutaj nie ma takich spotkan baby boomek jak w pl - bo tez nas tu troche jest:tak:
 
reklama
Buziaczek my mieszkamy blisko Mansfield, albo może jak to Ci nic nie mówi to w okolicach Nottingham :happy2:
 
Do góry