reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do sylwetki sprzed ciąży

reklama
Na pomoc ludzi nie licz zbytnio.
Co do 4 piętra współczuje ja nie mam schodów ale mam do parku z górki a wracam pod i tak 3 razy dziennie i pchając wózeczek:-D
Damy rade.
 
no ja juz troche wykonczona jestem codziennymi 3 godzinnymi spacerami. Wktor jest teraz na etapie "tylko mamusia" i oprocz tych spacerkow generalnie ciagle musze sie nim zajmowac bo przy innych placze. No ale z wielka radoscia zauwazylam ze juz 2 dzien udaje mi sie go uspic bez noszenia, tylko pomiziam po policzku :)
 
ja też ćwiczę 4 piętro ;) wózek stoi w piwnicy, więc trochę łatwiej niby... ale dziecko w chuście noszę, bo nie zostawiam jej samej żeby wyjąć wózek, ani wózka na klatce też nie
 
ło matko :) myslałam że się już do was niedostanę, zmienił mi się nick hahah ale jaja :)) ale to ja ewe26 trochę burdel się im porobił, szok
 
Agusiaaa jak ci zazdroszcze ja ruszam na aerobik od pazdziernika i na razie po dwie godzinki i bede zwiekszac. nie odpuszcze jak juz zaczne bo patrzec na siebie nie moge:zawstydzona/y:
 
No ja wczoraj miałam taki maraton jak Heksa
- z wózkiem do autobusu
- potem 3 km na piechtę ( wszystkie drogi są rozkopane i problem gdziekolwiek dojechać) - do przychodni
- potem znowu - 3 km -
- do autobusu zwóżkiem
- do Romka pracy
- godzinę jazdy samochodem na basem
- kąpiel w basenie - super - ale męczące - cały czas na czworakach
- godzinny powrót samochodem do domu - i padłąm z MIrkiem

dzisiaj mnie bolą nogi i pośladki - no może w końcu trochę schudnę :ninja:
 
reklama
Do góry