reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Dziewczyny, Wy już tak długo pracujecie, a mimo to każda dodatkowa godzina jest dla Was udręką... Ja wracam do pracy pod koniec sierpnia i jakoś nie mogę się do tej myśli przyzwyczaić... Zwłaszcza że nie mogę znaleźć opiekunki :-(
stokrotki
czerwcowa mamuśka (2006)
No i na mnie przyszla pora ......... Od sierpnia zaczynam szukać pracy , narazie coś na pół etatu żeby Zośki nie oddawać do przedszkola ( zresztą tak nawiasem ciężko tu o miejsce pytaliśmy w paru przedszkolach jak to wygląda z zapisywaniem i najwcześniejsze miejsca mają na marzec 2008 !!!) . Troche się tym wszystkim denerwuje bo angielski u mnie średni jest .......... brak mi jakoś pewności siebie i wogóle ....... Wsumie to nie musze iść do pracy ale tak sobie myśle że już tyle siedze w domu że powinnam wyjść do ludzi :-)
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Stokrotki - moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Rzeczywiście wyjdziesz trochę do ludzi, odpoczniesz od domowych obowiązków i opieki nad Zosieńką, a przy okazji podszkolisz język!
Stokrotki - moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Rzeczywiście wyjdziesz trochę do ludzi, odpoczniesz od domowych obowiązków i opieki nad Zosieńką, a przy okazji podszkolisz język!
Dokładnie tak samo myślę!
kakaw
Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2006
- Postów
- 1 551
Ja z moją niuńką rozstaje się codziennie na 4-5 godzin i jak narazie to było nasze najdłuższe rozstanie ale za to mamy długi staż w rozstaniach. Rozstajemy się tak odkąd niunia skończyła 3 m-ce . Stokrotki bardzo dobry pomysł z tą pracą .Zawsze spotkasz sie z innymi ludźmi podszkolisz język jak napisała Asia a przede wszystkim będziesz robić coś innego niż do tej pory- człowiek nie lubi przecież monotonii :no choćby było to najprzyjemniejsze zajęcie to zawsze chcemy się rozwijac i iść do przodu
stokrotki
czerwcowa mamuśka (2006)
Tak jak piszecie kochane cioteczki głównie to ja chce język w pracy podszkolić . Pół etatu to raptem 4 godzinki . Myśle że to zrobiło by dobrze i mi i Zosi i tatusiowi :-) Wsumie to ja już tak w domu siedze od 18 miesięcy i pomimo tego że ciesze się bardzo że moge poświęcić się całkowicie Zośce to zaczeło mnie ciągnąc do ludzi ..... Zobaczymy co z tego wyjdzie .....
reklama
Asiu, Stoktotki będzie ok, zobaczycie :-)
ja do pracy chodzę od połowy marca, w domu mnie nie ma 6 godzin (4 godz w pracy + dojazd) od października wracam na cały etat. Też sie troszkę martwię jak to będzie, ale w gruncie rzeczy to dzieci chyba nie mają poczucia czasu, będę się musiała lepiej zorganizować by po powrocie mieć czas dla Izki a nie sprzątanie, gotowanie itp. i myślę że będzie ok. Jak sobie wspomnę jak sie bałam jak to będzie gdy wróce do pracy, teraz stwierdzam ze jest ok, nie ma już tej monotonii i tego że nieraz cały dzień albo i tydzień z nikim nie rozmawiałam (nie licząc Izy i kota;-)), po powrocie z pracy stęskniona z przyjemnością bawię się z Izą, a i ona docenia to że mama wróciła z pracy i jest radość wielka!!!!!!!!!!:-):-):-)
ja do pracy chodzę od połowy marca, w domu mnie nie ma 6 godzin (4 godz w pracy + dojazd) od października wracam na cały etat. Też sie troszkę martwię jak to będzie, ale w gruncie rzeczy to dzieci chyba nie mają poczucia czasu, będę się musiała lepiej zorganizować by po powrocie mieć czas dla Izki a nie sprzątanie, gotowanie itp. i myślę że będzie ok. Jak sobie wspomnę jak sie bałam jak to będzie gdy wróce do pracy, teraz stwierdzam ze jest ok, nie ma już tej monotonii i tego że nieraz cały dzień albo i tydzień z nikim nie rozmawiałam (nie licząc Izy i kota;-)), po powrocie z pracy stęskniona z przyjemnością bawię się z Izą, a i ona docenia to że mama wróciła z pracy i jest radość wielka!!!!!!!!!!:-):-):-)
Podziel się: