reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Powrót do pracy

reklama
No ja też mama pracująca, ale tylko na 4 godzinki w tyg czasem 3. Ale wymyśliliśmy z mężem nowy sposób, będziemy się zmieniać w pracy i jak on będzie w pracy to ja z Oliwką i na odwrót, więc Oliwka nie będzie jakoś długo bez rodziców - choć z babcią też nie jest jej najgorzej.
 
dori gratulacje z nowej pracy :)
magdaleona my tez mielismy taki sposob jak jeszcze michal nie mial siostrzyczki a byl chory i nie byulo go z kim zostawic - my nie mamy rodziny do pomocy w poblizy wiec to byl jedyny sposob zeby ciagle nie brac zwolnien ... niestety praktycznie sie wtedy nie widywalismy z mezem ... ale u was to bedzie chyba inaczej :)
 
Dori to ty farciara jesteś jedno cv i już do pracy ;)
No a ja już drżę przed nadchodzącym tygodniem :( Najbardziej mnie dobijają dojazdy. Mieszkam w Legionowie na północy a dojeżdżam na samo południe Wawy. Przed narodzinami Julka nawet w ciąży jakoś na to nie zwracałam uwagi ale teraz każda minuta jest cenna.
 
Współczuję długich dojazdów, ja do pracy mam 15 min na nogach a z 5 samochodem. Często umawiam się z mamą w połowie drogi - w okolicy jej przystanku jak wraca z pracy. ona po pracy przejmuje małą i na spacerek a ja do pracy.
 
A mi się udało przejść na 4/5 etatu:-)
czyli piątki wolne:-) cieszę się z tego niezmiernie. tylko szkoda, że tylko piątki - ale dobre i to! wychodzę do pracy o 7.30 a wracam o 15.45- i tak wychodzi prawie 8 godz. ale jak zasypia o 20. a budzi się o 6. - to jestem z nią 5,5 godz. i cieszę się choć wiem że to krótko...
 
Magdalenaa nie zastanawialas sie zeby jezdzic do warszawy pociagiem? Bo mysle ze jezdzic samochodem. Swojego czasu moj maz musial jezdzic i pociag jedzie 30 min. Tylko nie wiem jak pozniej jest z dojazdem dalej.
 
reklama
Woloszki jezdze pociagiem 4 dni w tygodniu, bo mam na rano a wiadomo - poranne korki. Ale potem metro, potem tramwaj lub spacerek i w sumie bardzo optymistyczna wersja to 2,5 godziny w podróży, ale relanie ze 3, bo trzeba na dworcu lub przystanku poczekać. A twój mąż nie jeździ w ogóle do Wawy??
 
Do góry