reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do pracy (nasze prawa, organizacja, obawy)

Ja chyba też 24 czerwca. Piszę chyba, bo szef się jeszcze ostatecznie nie wypowiedział, czy może być pół etatu.

Całe szczęście tutaj szef nie ma nic do gadania, bo na szczęście stoi za nami prawo pracy. Należy pracodawcę poinformować 2 tyg. przed planowanym powrotem do pracy i tyle. Ja wracam na 3/4 etatu. W tak w ogóle to 24 czerwca to fajna data. Czwartek blisko do weekendu, piątek szybko przeleci i znowu 2 dni z maluszkiem ;;)

Pozdrawiam!
 
reklama
a co to jest "lek separacyjny" ?? pierwszy raz slysze takie okreslenie!!
no i u mnie nie moge mowic ze dziecko 24h z babcia bedzie bo jak ja wychodze do pracy to agatka do 8 jeszcze pospi ... potem spanie w poludnie min 2 h a ja o 15 juz wracam :) moze nie bedzie tak zle !!! mysle ze najwazniejsze to miec po pracy czas dla dziecka!!! byc z nim ile sie da ale nie pozwolic sie terroryzowac przez malucha!! moja szfagierka ma taka terrorystke i masakra!! ona w domu nawet do kibelka za nia lazi a ma juz ponad 3 lata!!!

Mea świete słowa:tak:
nasze dziecko będzie przezywało rozstania tak na ile my pozwolimy;-) Niesttey im wiecej czułości przed wyjściem tym gorzej dla dziecka! U nas zawsze było tak, papa Synku, Mamusia idzie do pracy, po czym robiłam mu papa, dawaliśmy sobie buziaka i wychodziłam.
Zdażało się kilka razy ze zamykałam dzrwi i słyszałam, że Antoś płakał ale gdybym w tamtym momencie wróciła do domu za każdym razem miałabym gorzej.
dziecko musi oswoić się z nowa sytuacja i zrobi to jeżeli my będziemy potrafiły normalnie sie pozegnac i wyjśc z domu.

AAAA i powiem, że najgorsza metoda jest tzw wychodzenie ukradkiem, kiedy dziecko czyms się zajmie... to też zła droga, zawsze tzreba powiedziec dziecku że się wychodzi, nie wolno oszukiwać, bo nie zawsze uda sie czymś zająć dzieci.

Ja wiem, ze bedzie ciezko zarówno i dla nas i dla dzieci, ale my mamusie możemy dzieciom ułatwic te rozstania, to musi być normalny grafik dnia, ze mama gdzies wychodzi;-) Bo inaczej będa sytuacja jak napisała Mea, że do ubikacji same nie bedziemy mogły wyjśc.
 
AAAA i powiem, że najgorsza metoda jest tzw wychodzenie ukradkiem, kiedy dziecko czyms się zajmie... to też zła droga, zawsze tzreba powiedziec dziecku że się wychodzi, nie wolno oszukiwać, bo nie zawsze uda sie czymś zająć dzieci.

Ja wiem, ze bedzie ciezko zarówno i dla nas i dla dzieci, ale my mamusie możemy dzieciom ułatwic te rozstania, to musi być normalny grafik dnia, ze mama gdzies wychodzi;-) Bo inaczej będa sytuacja jak napisała Mea, że do ubikacji same nie bedziemy mogły wyjśc.

To dałaś mi teraz do myślenia:tak:bo wydawało mi się, że takie wyjście po cichu nie jest złe, ale jak się dłużej zastanowić:sorry2:Teraz mi się przypomniało, że słyszałam kiedyś jak jedna kobieta opowiadała, że ona zawsze mówi swojemu synowi gdzie, po co idą i kogo mogą spotkać, żeby dziecko czuło się bezpiecznie. I się zgadzam z takim postępowaniem, bo do dziś pamiętam jak kiedyś jak byłam mała pojechalismy do babci ale nikt mnie nie uprzedził, że będzie tem też druga babcia :wściekła/y: i się rozpłakałam bo byłam tak zaskoczona i nie wiedziałam jak mam się zachować:no:, a wystarczyło powiedzieć:tak:Myslę, że można choć w części uniknąć tak ataków histerii u dzieci (oczywiście większych niz nasze:-D)
 
no i moim zdaniem trzeba juz dziecko przyzwyczajac do tego ze zostaje z kims innym niz mama ... ja agatke teraz 2 razy w tyg zostawiam z moja mama na popoludnie jak ide cwiczyc ... po prostu mala jest z babcia i jest zadowolona :) to nie to samo co brak mamy przez kilka godzin ale zawsze jakis wstep do nowych realiow !!
wiadomo ktos inny ja karmi, ktos inny przewija ... to wszystko ma znaczenie!!
 
Moja to już właściwie od 2 m-ca życia zostawała z moją mamą- oczywiście nie na tak długo ale tak od 1-3 godzin i nic się nie działo. Więc teraz jakby została 3,5-4 godzinki to nie powinno być wielkiej różnicy.
 
Ja wracam za miesiąc do pracy. Narazie małą zostawiam z moją mamą na 2-3h... I co?? Mała jest spokojna zadowolona a ja... Zdenerwowana i stęskniona :)
 
Ja wracam za miesiąc do pracy. Narazie małą zostawiam z moją mamą na 2-3h... I co?? Mała jest spokojna zadowolona a ja... Zdenerwowana i stęskniona :)

Ja mam to samo:wściekła/y:. Zawsze lubiłam pochodzić po sklepach, a teraz najchętniej bym wszystko przez internet kupowała:szok:. Jak zostawiam małą to cięzko mi się skupić na zakupach. Ciekawe jak będzie w pracy:zawstydzona/y:Choć mała już od dawna zostaje z babcią, bo mam daleko do miasta i zakupy zajmują mi zawsze ze 3 godz.:-D
 
pierwsze koty za ploty :-)
czyli po pierwszym dniu w pracy :-)
nie jest to latwe. tesknilam okropnie i denerwowalam sie czy maluszek nie placze . okazuje sie ze momentami placze, przez te upaly ma problemy z zasypianiem, a jak zmeczony to i rozdrazniony :-(
a zawodowo sprawa wyglada tak, ze ten powrot przypomina mi rozpoczynanie nowej pracy, a moze jest odrobine trudniej, bo wszyscy oczekuja, ze juz , zaraz zajme sie wszystkim, a ja potrzebuje chwile, zeby wszystko nadrobic.
marta100, marta:-),pozostale dziewczyny, które juz wrocily do roboty, a jak u was?
 
U mnie spoko, myslałam, ze bedzie gorzej, o Piotrusia sie nie martwię (o dziwo) hehe ale wiem, ze pod dobra opieką jest. Zreszta nawet to sprawdziłam;-) jest dobrze.
No a w pracy tez musze sie jeszcze wdrożyć, dopiero dwa dni pracuje i po prostu pewnie informacje mi z mózgu wyparowały hahaha
 
reklama
Marta, a zostawialas dyktafon moze? ja mam taki plan, ale za chorobe nie moge sobie przypomniec gdzie mp3 wsadzilam :-(
mala troche daje w kosc (bolesne zabkowanie, upaly) i obawiam sie troche o cierpliwosc opiekunki, ale na razie wyglada na to, ze podchodzi do dziecka z sercem i przejmuje sie jak placze.
 
Do góry