reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do pracy (nasze prawa, organizacja, obawy)

Ja za 2tyg. jadę negocjować warunki swojego powrotu do pracy;-) nie nastawiam się, że coś z tego wyjdzie, ale może akurat:tak:
Potrzebuję na wszelki wypadek wzór podania o macierzyński:-( mogłaby któraś z was przesłać mi na priv? plizzz:-)

chyba o wychowawczy chodzi? :-)

Uprzejmie prosze o udzielenie mi urlopu wychowawczego w zwiazku ze sprawowaniem opieki nad moim dzieckiem tj. (imie i nazwisko dziecka) urodzonym (miejsce i data urodzenia dziecka) w terminie od (data rozpoczecia) do (data zakonczenia).
to powinno wystarczyc, a jesli nie to na miejscu powiedza co dopisac ewentualnie lub podsuna swoje gotowe druki.
raczej na pewno zechca oswiadczenie drugiego rodzica ze z urlopu wychowawczego nie korzysta.
 
Ostatnia edycja:
reklama
serce mi peka jak mysle o powrocie do pracy :-(
nie bedzie juz wspolnych wesolych pobudek, zabawy, wolnych spacerkow...
'wspolnego' gotowania w kuchni...
to dla mnie za trudne, dlatego probuje sie dogadac na niepelny etat, zeby jeszcze wykrasc troszke wspolnych chwil, pelny etat plus dlugie dojazdy do pracy - wogole bysmy sie nie widzialy :-(

Próbuj, ja nie miałam takiej możliwości i też mi trudno:-(. Jak sobie pomyśle ile mnie omija to tak mi smutno. Ale za to mam więcej cierpliwości dla córci, bo jak wracam z pracy to jestem cała dla niej:tak:
 
Dlatego ja się cieszę, że udało mi się wynegocjować połówkę :-). Życzę tego samego :-).
 
negocjuje, ale na razie idzie jak po grudzie :-(
zobaczymy... w sierpniu konczy mi sie urlop wiec juz niedlugo sie okaze co z praca, czy wracam i na ile
 
madziara-kr, patrze na twoj wskaznik wagi i jestem pelna podziwu. jak to robisz? dieta, ruch?
a karmisz jeszcze piersia?

hmm, duzo zeszlo po porodzie, az 9 kg :eek: (dzidzia 3,5 kg) ja bylam bardzo opuchnieta, moze woda zeszla nie wiem, a pozniej to schodzilo ok. 2 kg/tydzien no i zatrzymalam sie na 68 kg czyli tyle ile wazylam przed ciaza, dalej nie chce drgnac waga :-( a ja bym chciala wrocic do stanu sprzed 4lat kiedy wazylam 58... tylko moj apetyt mi nie pomaga ;-)
dalej karmie piersia, wtedy jak waga mi ladnie schodzila to chodzilam tez na pilates (godzinke tygodniowo), jesli chodzi o diete to byla w sumie taka, ze jadlam tylko niesmaczne gotowane rzeczy (kolki malej), ale czasem nie bylo jak zrobic sobie przy malej obiadu i tak zywilam sie jakos resztkowo :sorry:mysle, ze to wszystko 'pomoglo'
a teraz sie zatrzymala waga i nie mam pomyslu co by tu zrobic, moze odkurze steper :huh:
kiedys w zrzuceniu wagi pomagalo mi picie duzej ilosci zielonej herbaty, ale narazie poki karmie nie chce jej pic,
mimo, ze wrocilam do wagi sprzed ciazy to jednak nie wygladam tak samo, tylko 'ciezej', nie mam talii, fałda brzuszna dalej wisi buuu :-(
 
madziara, jestem pelna podziwu.
A z powrotu do pracy jednak sie cieszę. Czuję sie potrzebna i doceniona, a i dziecko jeszcze bardziej chyba doceniam i na pewno mam wiecej cierpliwosci.
Mea, juz na kopalni? jak jest?
 
madziara, jestem pelna podziwu.
A z powrotu do pracy jednak sie cieszę. Czuję sie potrzebna i doceniona, a i dziecko jeszcze bardziej chyba doceniam i na pewno mam wiecej cierpliwosci.
Mea, juz na kopalni? jak jest?

no to sie zgadza, powrot do pracy ma rowniez duzo plusow,
napisz prosze jak to jest - myslisz czesto o dziecku?
Mala sie oswoila z nieobecnoscia mamy?
 
reklama
Ja pracuje już ponad miesiąc i nadal nie mogę się przyzwyczaić:no:Myślę że dzieci się szybko przystosowują do sytuacji, moja nie zmieniła się w zachowaniu czy coś, tylko ja mam wciąż wyrzuty sumienia że z nią nie jestem, że obciążam moją mamę opieką nad nią, wiecznie jestem zmęczona, nie wyrobiona itp Ale pewnie jestem nielicznym przypadkiem bo większość chyba chciała wrócić do pracy i się z tego cieszy, ja nie ale tak wyszło:-(Strasznie zazdroszczę jak widzę mamy z wókami na spacerku, ja jak wracam to jest już troche późno a jak przyjdzie jesień czy zima to będzie już ciemno:wściekła/y:
 
Do góry