reklama
E
efilo
Gość
A mnie tam by mogły włosy wypadać tylko dlaczego akurat te na głowie
anni
Fanka BB :)
jolka - jakbys w moich myslach czytala - zycie jest nie fair
Monika77 7 czerwiec
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 983
Esia . Witaj w klubie ;-)
Dlatego też ja za bardzo na razie nie ubolewam na moimi dodatkowymi 3,5 kg. Troszkę nacieszę się cycami, a jak przestanę karmić to zacznę ćwiczyć
Dlatego też ja za bardzo na razie nie ubolewam na moimi dodatkowymi 3,5 kg. Troszkę nacieszę się cycami, a jak przestanę karmić to zacznę ćwiczyć
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
chciałabym mieć takie problemy jak wy, jeśli schudnę (jeśli!!!) to u mnie cycki też znikną;-)
ale kidy znikną te podłe kilogramy???? a jest ich duuuuużo za duuuużo
p.s.
zapięłam jedne spodnie sprzed ciąży - opona wylazła górą, a brzuch został ściśnięty, jakbym próbowała się wbić w dziecięce koło ratunkowe
ale kidy znikną te podłe kilogramy???? a jest ich duuuuużo za duuuużo
p.s.
zapięłam jedne spodnie sprzed ciąży - opona wylazła górą, a brzuch został ściśnięty, jakbym próbowała się wbić w dziecięce koło ratunkowe
chciałabym mieć takie problemy jak wy, jeśli schudnę (jeśli!!!) to u mnie cycki też znikną;-)
ale kidy znikną te podłe kilogramy???? a jest ich duuuuużo za duuuużo
p.s.
zapięłam jedne spodnie sprzed ciąży - opona wylazła górą, a brzuch został ściśnięty, jakbym próbowała się wbić w dziecięce koło ratunkowe
No ja się już w gacie wszystkie raczej mieszczę... Ale opona z brzucha wisi okrutna. FUJ! No ale wciąż wmawiam sobie że to jedno ciasteczko różnicy nie zrobi... No a drugie też nie- bo skoro zjadłam pierwsze to i tak nie schudnę. No a skoro się nie odchudzam i zdaję sobie sprawę że silna wola jest mi obca, to już bez wyrzutów sumienia zjadam 3, a potem 4, a potem postanawiam że 5 to już ostatnie. Przy 6 mówię sobie- JUTRO koniec. Itp. Itd.
Ja tak pożeram krówki Nie żebym się odchudzała (bo teraz ważę 7kg mniej niż przed ciążą) ale spadek wagi wyhamował i być może odbijam się od dna Gdyby jeszcze flaczek w brzucha poszedł won...No ale wciąż wmawiam sobie że to jedno ciasteczko różnicy nie zrobi... No a drugie też nie- bo skoro zjadłam pierwsze to i tak nie schudnę. No a skoro się nie odchudzam i zdaję sobie sprawę że silna wola jest mi obca, to już bez wyrzutów sumienia zjadam 3, a potem 4, a potem postanawiam że 5 to już ostatnie. Przy 6 mówię sobie- JUTRO koniec. Itp. Itd.
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
Esia chudzielcu:-)
Melasa ja ostatnio nie jadam słodyczy (tzn ostatnio mąż kupił wafelki i ciacha to się przykleiłam do nich i czasami jakieś ciastko skubnę u teściów, bo w domu nie ma;-)) no i fakt, portki które kupiłam jakis miesiąc po ciąży ściągam bez rozpinania, ale to nie to, czego bym oczekiwała (bo nie mam w czym chodzić - sprzed ciąży za małe, teraźniejsze za duże)
Melasa ja ostatnio nie jadam słodyczy (tzn ostatnio mąż kupił wafelki i ciacha to się przykleiłam do nich i czasami jakieś ciastko skubnę u teściów, bo w domu nie ma;-)) no i fakt, portki które kupiłam jakis miesiąc po ciąży ściągam bez rozpinania, ale to nie to, czego bym oczekiwała (bo nie mam w czym chodzić - sprzed ciąży za małe, teraźniejsze za duże)
reklama
A
agik25
Gość
ja też mam podobnie, tyle , że nie słodycze a raczej coś ostrego i smażonego najlepiej albo jakieś pyszne kanapeczki, czasami zjadam więcej od mężaNo ale wciąż wmawiam sobie że to jedno ciasteczko różnicy nie zrobi... No a drugie też nie- bo skoro zjadłam pierwsze to i tak nie schudnę. No a skoro się nie odchudzam i zdaję sobie sprawę że silna wola jest mi obca, to już bez wyrzutów sumienia zjadam 3, a potem 4, a potem postanawiam że 5 to już ostatnie. Przy 6 mówię sobie- JUTRO koniec. Itp. Itd.
Wczoraj stwierdziłam, że od poniedziałku przechodzimy na dietę kapuścianą ( pewnie o niej słyszałyście, cały tydzień się zupę kapuścianą je) to mnie mąż wyśmiał...jak on mnie jednak dobrze zna
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 391
- Wyświetleń
- 40 tys
Podziel się: