reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do formy z przed ciąży - tracimy kilosy

reklama
Ja bym chciała zrzucić te moje nadprogramowe 3 i dodatkowe 2. Ale non stop czuje się głodna, a że "życzliwy" mąż dba o to, żeby w szafce stał cały zapas herbatników i biszkoptów to mi będzie ciężko. Pamiętam, że jak urodziłam to siłą wciskałam w siebie 3 posiłki i to takie skromniutkie, pewnie ze stresu miałam taki ściśnięty zołądek. I wtedy mi ładnie schodziło. A teraz ... dobrze, że nie idzie w górę;)
 
a jakie jecie owoce, bo mi w szpitalu powiedzieli że na początek mogę jabłka ale tylko pieczone, a ja mam taką dużą ochotę w koncu coś zjeść' świeżego"
 
samanta-Ja zaraz po wyjsciu ze szpitala ,w domku wszamałam surowe jabłko.. i było ok,wiec mysle ze nic sie nie stanie jak zjesz jedno:)

Ja na razie pochłaniam ogromne ilosci,i podjadam w nocy:) tak jak muzułmanie pielgrzymuja do Mekki,to ja do lodówki:) małz sie smieje ze juz sciezke wydeptałam,
nie mam wagi-wiec nie wiemm czy waga stoi czy rosnie czy w dół idzie,
strasznie mi leciała z synkiem,i pewnie tez to był jeden czynnik ze miałam problem z mleczkiem,a teraz ja razie mleczko jest,wiec sie zbytnio nie przejmuje waga,aby mi brzuch wrócił do normy....bo wstyd normalnie.....od piatku zaczynam cwiczenia:) bede robic brzuszki:)
 
Ostatnia edycja:
ja jem jabłka surowe, zdarzyło mi sie juz zjesc nawet banana i było ok.. ale narazie tylko jablka surowe
 
Ja jem jablka gotowane....na nic surowego sie nie odwazylam...osttanio zjadlam drzem sliwkowy domowej roboty i tego samego dnia fanatzje truskawkowa i bartus dostal wysypki tylko teraz nie wiem czy od sliwek..czy truskawek (chociaz w tym jogurcie to takich prawdziwych raczej nie bylo raczj bl aromat) czy od nabialu....glupia ja ze tak wszytsko naraz spróbowałam a nie pojedynczo.
 
ah, znow sie naczytalam... nasluchalam i glupieje chyba przejde tylko na wode i suchary...

a na zatwarodzonko nic szczegolnego nie polecja... kiedys pekne:)
 
A ja od początku - już w szpitalu - jem banany i to codziennie, albo raczej conocnie, bo w nocy często po karmieniu głodna jestem.. Jabłko świeże też jadłam.. ale innych owoców już nie próbowałam..
 
reklama
Też jem jabłka - surowe, brzoskwinie z puszki i banany. Dodatkowo czasem wypiję kubusia z truskawkami, malinami i brzoskwiniami. Nic nam nie jest. Obraziłam się wczoraj na męża bo mi wielkodusznie, wiedząc, że jestem "na diecie" kupił megadużego kołacza ze serem... Oczywiście dieta poszła w odstawkę bo zjadłam od razu połowę....Ale dziś mnie Wojtek zestresował rano, więc mi się ograniczył apetyt.
 
Do góry