reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy z przed ciąży - tracimy kilosy

reklama
Ja bym chciała zrzucić te moje nadprogramowe 3 i dodatkowe 2. Ale non stop czuje się głodna, a że "życzliwy" mąż dba o to, żeby w szafce stał cały zapas herbatników i biszkoptów to mi będzie ciężko. Pamiętam, że jak urodziłam to siłą wciskałam w siebie 3 posiłki i to takie skromniutkie, pewnie ze stresu miałam taki ściśnięty zołądek. I wtedy mi ładnie schodziło. A teraz ... dobrze, że nie idzie w górę;)
 
a jakie jecie owoce, bo mi w szpitalu powiedzieli że na początek mogę jabłka ale tylko pieczone, a ja mam taką dużą ochotę w koncu coś zjeść' świeżego"
 
samanta-Ja zaraz po wyjsciu ze szpitala ,w domku wszamałam surowe jabłko.. i było ok,wiec mysle ze nic sie nie stanie jak zjesz jedno:)

Ja na razie pochłaniam ogromne ilosci,i podjadam w nocy:) tak jak muzułmanie pielgrzymuja do Mekki,to ja do lodówki:) małz sie smieje ze juz sciezke wydeptałam,
nie mam wagi-wiec nie wiemm czy waga stoi czy rosnie czy w dół idzie,
strasznie mi leciała z synkiem,i pewnie tez to był jeden czynnik ze miałam problem z mleczkiem,a teraz ja razie mleczko jest,wiec sie zbytnio nie przejmuje waga,aby mi brzuch wrócił do normy....bo wstyd normalnie.....od piatku zaczynam cwiczenia:) bede robic brzuszki:)
 
Ostatnia edycja:
ja jem jabłka surowe, zdarzyło mi sie juz zjesc nawet banana i było ok.. ale narazie tylko jablka surowe
 
Ja jem jablka gotowane....na nic surowego sie nie odwazylam...osttanio zjadlam drzem sliwkowy domowej roboty i tego samego dnia fanatzje truskawkowa i bartus dostal wysypki tylko teraz nie wiem czy od sliwek..czy truskawek (chociaz w tym jogurcie to takich prawdziwych raczej nie bylo raczj bl aromat) czy od nabialu....glupia ja ze tak wszytsko naraz spróbowałam a nie pojedynczo.
 
ah, znow sie naczytalam... nasluchalam i glupieje chyba przejde tylko na wode i suchary...

a na zatwarodzonko nic szczegolnego nie polecja... kiedys pekne:)
 
A ja od początku - już w szpitalu - jem banany i to codziennie, albo raczej conocnie, bo w nocy często po karmieniu głodna jestem.. Jabłko świeże też jadłam.. ale innych owoców już nie próbowałam..
 
reklama
Też jem jabłka - surowe, brzoskwinie z puszki i banany. Dodatkowo czasem wypiję kubusia z truskawkami, malinami i brzoskwiniami. Nic nam nie jest. Obraziłam się wczoraj na męża bo mi wielkodusznie, wiedząc, że jestem "na diecie" kupił megadużego kołacza ze serem... Oczywiście dieta poszła w odstawkę bo zjadłam od razu połowę....Ale dziś mnie Wojtek zestresował rano, więc mi się ograniczył apetyt.
 
Do góry