reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do formy z przed ciąży - tracimy kilosy

Ja też się smaruję tym co w ciąży;) Rozstępów brak, ale taka "oponka" mi została. W sumie brzuch już jest prawie plaski, ale skora jest taka trochę naciągnięta... No w każdym razie konkursu na miss universum to bym nie wygrała;) Trzeba będzie ćwiczyć;( Dziś odzyskałam apetyt, więc pewnie nie będzie mi już tak leciało na wadze jak do tej pory.
 
reklama
ja mam nadzieję prędko zgubić swoje 5 czy tam 6 kilo co mi zostało

właśnie kiedy można ćwiczyć po porodzie naturalnym, szwów już nie mam to może zacznę...
 
Z cwiczeniami to chyba trzeba poczekac te 6 tygodni nawet jak sie dobrze czujesz to lepiej sie wstrzymac....i wiem ze przy karmieniu piersia to tez jakos to jest z tymi cwiczeniami ze nie mozna cwiczyc po karmieniu albo przed karmieniem bo mleko moze byc niesamaczne dla dzidziusia czy jakos tak....nie chce wprowadzic w blad bo dokladnie nie pamietam, trzeba by poszukac na necie info na ten temat.
 
najlepiej sie wstrzymac do wizyty u gin czyli te 6 tyg :) i jak gin nie ma przeciwwskazania to mozna zacząc:)
 
Dzięki dziewczyny, brzuszek mam taki troszkę naciągnięty jeszcze...
troszkę mi przeszkadza.

no to poczekam w takim razie ;-)
 
brzuszek mam taki troszkę naciągnięty jeszcze...
troszkę mi przeszkadza.

Claudia - ja tam się cieszę, że mogę normalnie się schylić, podnieść coś z podłogi, zapiąć buty, ubrać rajstopy;) Spać na brzuchu tylko się nie da bo mi biust przeszkadza.... A do wagi sprzed ciąży zostały mi 3 kg. Ale jakby mi tak spadły jeszcze ze 2 kg to bym nie wzgardziła.
 
Tak tak,cudowne uczucie...można bez problemu obciąc paznokcie u stóp i je pomalować ....z piętami zrobić porządek....podnieść ,schylić się po coś ...i nie chodzić jak kaleka... pingwinio-kaczym chodem:)
A i widać coś jeszcze prócz brzucha.

Ja tam nie wiem ile Mi jeszcze zostało...nie przejmuję się tym zbytnio... w dwie pary luźniejszych spodni się mieszczę z przed ciąży a w jeansy co były luźniejsze troszkę (bo nosiłam je po urodzeniu synka jakieś 4 -5 miesięcy czyli kupilam coś koło kwietnia-jakoś tak...więc jak bym w nie weszla w marcu to nie będzie źle....jeszcze rakuje z 6 cm aby suwak zasunąć:)
Jakoś mnie to nie przeraża..ta waga jak zostanie coś to będzie ok.... najbardziej martwię się o brzuch...oby mi się udało i zeby był płaski i nie zwisający jak bym miała torbe na zakupy.......
Teraz mam taki jak około w 3 miesiacu ciązy miałam...tak bardzo boję się takiego zwisającego flaka..chciałabym załozyć kostium kąpielowy 2 częsciowy.

Z ćwiczeniami poczekam chyba do wizyty u ginka nawet tymi mniejszymi...nie ma co ,bo można sobie zaszkodzić

Dziewczynki kochane powiedźcie Mi czy juz uzywacie majtek obciskajacych albo pasów poporodowych??
 
Claudia - ja tam się cieszę, że mogę normalnie się schylić, podnieść coś z podłogi, zapiąć buty, ubrać rajstopy;) Spać na brzuchu tylko się nie da bo mi biust przeszkadza.... A do wagi sprzed ciąży zostały mi 3 kg. Ale jakby mi tak spadły jeszcze ze 2 kg to bym nie wzgardziła.

u mnie też coraz lepiej, na razie waga fajnie spada...
ale z tym poruszaniem się to racja, taka lekka się czuję....suuuper :-D
 
reklama
No z cwiczeniami trzeba uwazac bo mam wrazenie, ze sie troche przedzwignelam na poczatku i dlatego mialam potem te problemy (wynioslam mala w foteliku na 2 pietro 5 dnia bo nie chcialam zeby marzla zanim maz zaparkuje - musielismy do poloznej jechac). Ale z tego co wiem sa jakies zestawy bardzo delikatnych cwiczen na kazdy tydzien po porodzie. Ja cos staram sie robic od kilku dni jak mi juz sie te problemy skonczyly ale powolutku, malo i tylko te zalecane. No i pilnuje zeby nie dzwigac. A swoja droga kondycje mam tragiczna:(
 
Do góry