reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do formy :) WAGA

No troszkę sie podbudowałam. Weszłam dzisiaj rano no wage i nie bylo już 69 tylko 67. Ta waga znacznie bardziej mi sie podoba ;), chociaz nie powiem i tak troszku mi sie ostatnio szybko tyje - ale co tam. Wczoraj znajoma fryzjerka powiedziala, ze nie mozna maluszkom miejsca w srodku załować, tylko tyć ile się da. HIhi, żeby to tylko o to miejsce chodziło. No ale podejście super ;D
 
reklama
Bleee ja z moimi 53 kg przy 180 tez mialam niedowage (wedlug lekarzy), a byly miejsca zwiazane z tym, co robilam, ze mowiono mi, ze powinnam schdnac ;-)
Gin kazal tyc wiecej niz zakladaja normy ksiazkowe i idzie mi az za dobrze ;-)
 
HIhi, żeby to tylko o to miejsce chodziło.  No ale podejście super  

Podejście faktycznie super, żeby tylko jeszcze wielkość brzuszka miała związek z ilością miejsca dla dzidziusia. Znam kobiety (oczywiści między innymi moja mama i teściowa), które twierdzą,że jak brzuszek duży, to będzie ładny, wyrośnięty bobasek. I mają do mnie w związku z tym zastrzeżenia- a pani gin twierdzi, że to duuuży chłopak. W czwartek mam USG to sie dowiem ile waży. A moja psiapsiółka, rodziła w lipcu, miała olbrzymi brzuch, gigant wręcz  ::). A córeczka urodziła sie z wagą 2800. Tłumaczę to matkom, ale one swoje wiedzą :)
 
Mne tez to wnerwia (i gadanie starszych na temat roznych dziwnosci ciazowych i twierdzenie, ze maly brzuszek, to mala dzidzia). Moja rodzinka ma jakiegos hopla na punkcie duzych dzieci i mnie stresuja. Dla nich dzidzius ponizej 3500 to chucherko i dowod na to, ze cos robilo sie nie tak ;-( A juz najlepiej, zebym urodzila przynajmniej takiego koloska, jakim byl moj brat (4350). Wtedy dopiero mieliby pelnie szczescia.
Ale ja juz olewam ich durne gadania :-) I Ciesze sie takim brzuszkiem, jaki jest i taka dzidzia, jaka sie urodzi :-)
 
No i własnie-teściowa urodziła koloska (mój szwagier-4700 ::))- i chyba teraz oczekuje tego ode mnie. Wszystkie ubranka po moim mężu były za małe na tego słonia. Ale mój szwagier kochany do tej pory jest kawał chłopa-kulturysty, a nasz synek w sumie nie ma po kim być gigantem-mama 168 cm, tata-170 ( z metra cięty ;)). Chyba, że nagle odziedziczy wzrost po któryms z dziadków...
 
My oboje jestesmy bardzo wysocy (ja mam 180 cm, a Robert -194), wiec wszyscy oczekiwali gigancika. A przeciez rosnie sie najwiecej raczej troche pozniej ;-)
I mam juz to ich gadanie gleboko w ....
 
Dziewczyny olać to gadanie, mój mąż ważył 3660 wiec norma jego kuzyn urodzony dzien wcześniej ważył 4700 teraz Tomek ma 186 i 105kg, a kuzyn 172cm i 60kg wagi wiec to się wcale nie przekłada na to jak człowiek bedzie potem wyglądał ! Grunt to sie nie przejmować
chociaz ja to bym prosiła moją Olcie by troche przystopowała z tym tempem bo do końca ciaży to z 4.5 kg bedzie mieć ;D
 
Te wszystkie gadania to tylko niedouczone przesądy.
W I ciąży miałam średniej wielkości brzuszek, a Natalka się urodziła 3120g (4tyg. przed terminem), a najdziwniejsze, że gdy byłam na izbie przyjęć lekarka która mnie badała, bez USG, powiedziała że spore dziecko ???. A teraz brzuszek od początku miałam spory , choć teraz zastopował, a dzidzia zapowiada się raczej drobna. Więc nici z w/w przesądów.
 
Położna mi mówiła że ta waga urodzeniowa to idzie w linii żeńskiej. Jeśli nasze mamy czy babcie rodziły duże dzieci to i my takie będziemy miały +, - 200g
 
reklama
Magduska, oświecaj mnie, oświecaj z tymi poradami połoznych, bo ja szkoły rodzenia na odległość nawet nie widziłam i chłonę wasze wszystkie informacje, żeby tak całkiem "na żywca" nie iść na porodówkę... ;D
 
Do góry