reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
Na pewno nie warto łączyć weglowodanów z tłuszczami. Bo wtedy weglowodany ida na wysiłek energetyczny, a tłuszcze się odkładają. A jak jemy same tłuszcze, to sa one przerabiane na węglowodany i spalane.
To tyle z diety cukrzyka ;-)

Nie wiem za to co się dzieje, jak łączymy warzywa i owoce z węglowodanami...

Ciekawe czemu Radek ma zalecenie na kasze, makarony itp. Zwykle sie je eliminuje z diety.
 
Sylwia na yt wpisuję Ewa Chodakowska i ćwiczę: 6 minut - treningi od 1-4; skalpel i killer (ale to naprawdę killer - nie dałam rady całego zrobić). Linki mam w ulubionych na netbooku:sorry2:
Mamoot, Ty mi lepiej "po polskiemu" to napisz. Czyli co jeść? :-)
 
weglowodanow tez nie powinno sie jesc po 17:00 :-D tak samo nie pic sokow :-) czyli cukrow :-) ogolnie ja juz dawno przestalam laczyc tluszcze z weglowodanami... jak jem to z warzywami :-) Bialko mozna jesc nawet w nocy :-) Ograniczylam tez bardzo sol...do minimum... do salatek juz nie daje w ogole... Starczy mi to co np. jest balsamico... czy kwasny jogurt daje rade :-) rukola juz na maxa zmienia smaki cebulka :-) tak wiec jak kiedys jadlam sol z pomidorami tak teraz jem pomidory :-D
 
Kasiu, Pati z grubsza napisała co i jak :-)

Węglowodany, czyli cukry są we wszystkim.
Cukry proste są w słodyczach, białym pieczywie, makaronach, piwie. Są najszybciej przyswajalne, co jest dobre przy niskim cukrze u cukrzyka. U zdrowych ludzi nie ma z nimi kłopotu, ale zawsze to bardziej obciąża organizm, słowem organizm musi sobie szybciej poradzić z nagłym wzrostem cukru.
Cukry złożone są w mleku i nabiale (laktoza), w owocach (fruktoza), w ziemniakach (skrobia). Cukry złożone mniej obciążają organizm, bo dłużej trwa proces trawienia (najpierw musza być "pocięte" na cukry proste, żeby organizm mógł je strawić w pełni).
Cukry sa dobre przy wysiłku, no bo przecież z czegoś trzeba brac ta energię.
Ale przy normalnym spokojnym trybie życia warto je ograniczac (przede wszystkim zmniejszac spozycie ilości cukrów prostych).

I teraz jesli łączymy cukry i tłuszcze, czyli np. chleb (cukry) z masłem, to cukier idzie na potrzeby energetyczne (w tym funkcjonowanie mózgu, który własnie cukru potrzebuje), a tłuszcz odkłada się w organizmie jako zapas. Jeżeli jemy malo tłuszczów a głównie cukry i białko, to cukry ida na wydatki energetyczne, są spalane. Jeżeli jemy mało cukrów a dużo tłuszczów, to organizm przerabia tłuszcze na cukry i tłuszcz się nie odkłada.

Ja oczywiście z tym nie przesadzam, bo uwielbiam świezy mazurski biały chleb z masłem, ale uważam na to ile jem chleba, makaronu, czy ziemniaków. Kwestia wyrobienia nawyku. Ja na przykład bardzo lubię tłuste mleko, tłusty biały ser, masło, i nie mam ochoty w tego rezygnować, wiec ograniczam cukry,
Nie wiem, czy teraz jest to bardziej zrozumiałe...
 
Super! Generalnie trzeba jeść rzeczy wartościowe a ograniczać zapychacze;)

Ja wczoraj ukończyłam drugi stopień kursu pierwszej pomocy.
I nie poddaje się biegam codziennie, na razie około 15 minut biegu a reszta marszobieg ale samopoczucie bardzo na plus
 
Mamoot, super. Bardzo dziękuję! To juz wiem dlaczego mój m ma wcinać makarony/ryż/kaszę po wysiłku ;-)
Sylwia jak biegałam w ubiegłym roku, to miałam bardzo dobre samopoczucie. Może znów zacznę ale dopiero jak będzie ciepło, bo kompletnie nie mam stroju na takie eskapady ;-) A nie swędzi mnie kieszeń, żeby wydawać kasę
 
Pati, to tylko kilka słów, których nauczyłam się od Marcina jak zachorował na cukrzycę. On jest chemikiem, więc wszystko tak "naukowo" tłumaczy. ;-)
Sylwia, gratulacje. Taki kurs to fajna rzecz. Ja znam tylko tyle ile się w liceum na PO uczyłam.
Kasiu, a niech Radek spyta dlaczego tak. Pewnie jest jakiś powód.
 
reklama
Byłam na maratonie fitness. Ale było super. Czadowy układ na stepie. Sama przyjemność! A w sobotę idę na maraton Zumby:-D
 
Do góry