reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
Pati, "super" przygoda ;-) Moje psiaki nie tarzały się w kupach, ale jakby znalazła się jakaś padlinka:sorry2: To nie jest rasowa przypadłość, ale osobnicza;-):-D
 
Kasia to jest straszne!!! myslalam ze jak bede wariata brala tak codziennie do tego lasu to sie wreszcie wybiega...ale jak ja mam z takim smierdzielem wracac...wczoraj myslalam ze zwymiotuje!!!!! i jeszcze ludzie nas mijali i mowili co za smrod :-D
 
Pati wierzę, masakra z takim śmierdzielem chodzić ;-) Kurcze i w sumie nie mam pomysłu jak oduczyć! Bo jakby jeszczecoś żarł, to kaganiec i jakoś można funkcjonować, a tak??? Chyba tylko pilnować, żeby ludzie nie sra...i ;-)
 
Pati, mało przyjemny element spaceru ;-)
Jak miałam psa, to tez lubiła się tu i tam wytarzać. Moze nie co spacer, ale kilkanascie razy w roku mieliśmy takie atrakcje. Trzeba było pilnować.
 
Mój pies też lubi się tarzać. To jest okropne. Ile razy pod klatką ją kąpałam osiedlową wodą, albo wycierałam jakimiś szmatami, żeby winda nie zaśmierdła. Oj fuj....
 
reklama
Do góry