reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

reklama
catherinka pisze:
Budzę się dziś, mój syn leży w poprzek łóżeczka... podnoszę go ... a on ... obsrany po pachy!!!! Ale dosłowanie "po pachy"!!!! ;D Body i prześcieradełko też "przesrał" ;D


A kiedyś budzę się, słyszę gaworzenie, patrzę na łóżeczko - akurat wtedy kawałek ochraniacza podniosłam do góry, żeby widzieć małego - a tam Filip leży na boku, patrzy na mnie i ... gryzie szczebelek !!! ;D ;D ;D ;D ;D
;D ;D ;D ;D

a u nas tradycyjnie zawsze i wszedzie wspominany jest moj M.jak byl maly i tta wrocil z nocki i przysnal to sie obudzil i wszystko w lozeczku bylo wysmarowane-nic dziecku sie chyba nudzilo ;)
 
mamaoli pisze:
;D ;D ;D

moja ciocia ostatnio opowiadała że bawiła wnuka, połozyla go w łóżeczku bez pampersa bo gorąco , bawił się spokojnie no to poszła szybko coś sobie zrobić w kuchni, jak wróciła to kupą było obsmarowane wszystko, ze ścianą przy której stało łóżeczko włącznie ::)

Oj.... chybabym usiadla i sie rozplakała ;D
 
Kamil zaczyna pełzać.!!!!!!!!!!!!! Dupa do góry i opycha sie nogami wywija rękami i do przzodu coś w rodzaju czołgania sie. Przy tym nos na podłodze. Ach i jak leży pozycji półsiedzącej to sam siada :)
 
z postępów Mateusza:
- ostatnio w nocy przekręcił się sam na brzuszek
- śpi dłuzej niż do 5 rano ;D
- wcina zupke jarzynowa ze az mu sie uszy trzesa
A w spacerowce jeszcze wiekszy krzyk niz w gondoli :-[, przynajmniej dzisiaj, bo wczoraj to sam w niej zasnal
 
catherinka pisze:
Budzę się dziś, mój syn leży w poprzek łóżeczka... podnoszę go ... a on ... obsrany po pachy!!!! Ale dosłowanie "po pachy"!!!!  ;D Body i prześcieradełko też "przesrał" ;D


A kiedyś budzę się, słyszę gaworzenie, patrzę na łóżeczko - akurat wtedy kawałek ochraniacza podniosłam do góry, żeby widzieć małego - a tam Filip leży na boku, patrzy na mnie i ... gryzie szczebelek !!!  ;D ;D ;D ;D ;D

ale się ubawiłam
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
 
a moje dziecie potrafi doprowadzic do rozpaczy swoich dziadkow ;) poszlismy dzis odwiedzic kolezanke i jej 3 tygodniowa coreczke (czy moje dziecko tez bylo takie male? niemozliwe! ;D). po pol godzinie telefon zrozpaczonej babci (w tle placz i wycie paulinki w jednym) ze mam wracac na pomoc. to ja na leb na szyje biegne do samochodu, jade - same czerwone swiatla oczywiscie. otwieram brame i widze taka scene - moi spoceni rodzice i maly szkrab smiejacy sie od ucha do ucha. gdybym nie slyszla jej placzu w sluchawce to pomyslalbym ze zmyslaja. okazalo sie ze jak tylko wjechalam na podjazd mala uspokoila sie. no zdolna jest ta mala nasza ;)
 
reklama
Majka ostatnio zmienia wystroj swojego lozka, ochraniacz musial zostac zawiazany na suply, bo kazde delikatniejsze zawiazanie sznurkow podtrzymujacych konczylo sie tym, ze Majka szczesliwa wymachiwala 4 konczynami poza obrebem lozeczka i z szczebelkiem w bezzebnych dziaslach.
Zeby zasnac zbednych lokatorow lozeczka wyrzuca na zewnatrz - zolta kaczka z przewieszki zawsze konczy na podlodze, nie wiem skad u niej takie zdecydowane poglady :)

Ale i tak dzisiaj przeszla sama siebie gdy z mina glodnego psa patrzyla na mnie, gdy jadlam obiad. Kazdy ruch widelca byl bacznie sledzony i Majka szeroko buzie otwierala sadzac, ze moze chociaz kesa dostanie. A sama przed naszym obiadem wciagnela caly swoj i raczej najedzona byla.

 
Do góry