reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Postępy naszych pociech

qurcze cwaniaki z tych naszych dzieci. :) Miałam dziś wyjść na 2 godziny jak Kamil zasnął i zostawić go z moją mamą i elektryczną nianią a tu płacz. NIgdy sie nie budzi w nocy TU DZIś PO 1,5 GODZINIE SNU OBUDZIł SIE GAGAYEK I CO I NIE POSZłąM :(
 
reklama
asioczek pisze:
Majka ostatnio zmienia wystroj swojego lozka, ochraniacz musial zostac zawiazany na suply, bo kazde delikatniejsze zawiazanie sznurkow podtrzymujacych konczylo sie tym, ze Majka szczesliwa wymachiwala 4 konczynami poza obrebem lozeczka i z szczebelkiem w bezzebnych dziaslach.
Zeby zasnac zbednych lokatorow lozeczka wyrzuca na zewnatrz - zolta kaczka z przewieszki zawsze konczy na podlodze, nie wiem skad u niej takie zdecydowane poglady :)

Ale i tak dzisiaj przeszla sama siebie gdy z mina glodnego psa patrzyla na mnie, gdy jadlam obiad. Kazdy ruch widelca byl bacznie sledzony i Majka szeroko buzie otwierala sadzac, ze moze chociaz kesa dostanie. A sama przed naszym obiadem wciagnela caly swoj i raczej najedzona byla.

;D ;D ;D ;D
 
tak czytam czytam i stwierdzam, że jakieś wyjątkowo spokojne dziecko mam
nadal się sam nie przewraca na brzuszek :(
 
asioczek pisze:
Majka ostatnio zmienia wystroj swojego lozka, ochraniacz musial zostac zawiazany na suply, bo kazde delikatniejsze zawiazanie sznurkow podtrzymujacych konczylo sie tym, ze Majka szczesliwa wymachiwala 4 konczynami poza obrebem lozeczka i z szczebelkiem w bezzebnych dziaslach.
Zeby zasnac zbednych lokatorow lozeczka wyrzuca na zewnatrz - zolta kaczka z przewieszki zawsze konczy na podlodze, nie wiem skad u niej takie zdecydowane poglady :)

Ale i tak dzisiaj przeszla sama siebie gdy z mina glodnego psa patrzyla na mnie, gdy jadlam obiad. Kazdy ruch widelca byl bacznie sledzony i Majka szeroko buzie otwierala sadzac, ze moze chociaz kesa dostanie. A sama przed naszym obiadem wciagnela caly swoj i raczej najedzona byla.

kaczka mnie rozbroiłaś :)

a co do obiadu - to tragednia, ostatnio normalnie myślałam że mi stanie w gardle...
patrzyła się , patrzył, patrzył - i po co to dziecko uczyć jedzenia łyżeczką - potem można sie tylko wrzodów nabawić....
 
hihhi: wreszcie i ja sie moge tu pochwalic : dzis Ola po raz pierwszy zupelnie samodzielnie, na plaskim przewrocila sie z plecow na brzuszek- dwukrotnie ! :
 
tak sie ciesze :) zwlaszcza, ze dotad czytanie o postepach waszych dzieci troche mnie przygnebialo- bo Ola jakos sie tak nie spieszy. Np. wcale nie probuje sie dzwigac do siadania. No ale dzis te przewroty naprawde mnie zachwycily :) :) :)
 
mamaoli maksik cie lada dzien zaskoczy-nie sie ino chlopak stara tak do srody-coby ciotka sylwia mogla go pochwalic ;)
aniam moj do siadania tez nie-ale mam spokoj przynajmniej lezy grzecznie ;)
 
reklama
u nas też każdy kęs i każdy łyk odprowadzany jest wzrokiem do samych ust :laugh:
normalnie aż mi głupio jeść i czasem mam ochotę dać Maksowi spróbować ;D

a picie "z gwinta" z butelki z wodą mineralną przyprawia Maksa o wyciek śliny z ust, a oczy wychodzą mu z orbit!!!
 
Do góry