reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Postępy naszych dzieci :D

Ja sadzałam Marlenke na nocnik jak miała 8 miesięcy i w sumie regularnie rano robiła kupę i jak tylko nocnik był to tak się nauczyła ze już jak miała 9-10 miesięcy to jak wstała to siku i kupę robiła na nocnik a w wieku 2 lat już chodziła bez pieluszki tylko na noc zakładałam a od tak 1,5 roczku to w dzień pieluszka to była taka ochrona w razie wypadku tak to ładnie wołała:)
teraz tez jak już będzie Zuzia ładnie siedziała to nocnik kupuje i będzie trening:)
zobaczymy czy tak ladnie pójdzie jak z Marlenka:)

mój ostatnio z nowości robi jedną śmieszną minę - przygryza sobie górną i dolną wargę i tak siedzi pare sekund, strasznie śmiesznie to wygląda:-D:-D
Zuzia tez tak robi i wygląda jak mała stara babka:-D:-D:-D
co do ząbków nadal brak ale idą idą:-):-)

A stópki odkryła tak z 3 tyg temu i tak od tygodnia jak ma okazje to ssie duży paluszek od stópek albo skarpetki ściąga nagminnie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
A do tego m. powiedzial ze jak był z nia chwilke sam - zawolala 'mama' :szok: Niesamowite :-)
Julian woła mama jak zaczyna płakać, ale ja sądzę że za wczesnie za świadome wołanie. ;-)
Ale najbardziej jestem dumna z tego, że zrobił dzisiaj małego bobka do nocnika na którym zresztą też siedział sam :szok::-D
Jak tylko Julian będzie pewnie siedział, zamierzamy wprowadzić nocnik. Muszę się rozejrzeć za jakimś, bo synek lada chwila będzie samodzielnie siedział. :tak:


Mamy też drugi ząbek. :-)
 
Julian woła mama jak zaczyna płakać, ale ja sądzę że za wczesnie za świadome wołanie. ;-)

Czemu myślisz że to nie świadomie? Julcia woła mame (czasami sylaby me) jak jest głodna albo zmeczona. To ja ją usypiam, karmię ... wiec logiczne ze maluch to kojarzy i wydaje takie dzwieki kiedy są mu najbardziej potrzebne:tak:.

Co do osiągnieć, Jula w sobotę zaczeła też wołać baba baba :-)
 
A my odkrylismy tez stopy!nie do konca wiadomo do czego sluza ale sa super w smaku!!!!!!!
w ogole wiecie co--teraz jak ubieram Alexa po kapieli to normalny maraton.Wierci sie na wszystkie strony i przewraca na brzuch.No i musze chyba powoli zrezygnowac z przewijaka.Nie dosc ze Alex juz sie na nim nie miesci to chyba tez zaczyna byc to nebezpieczne.
Nocnik?tak szybko??to on skuma o co chodzi???no dobra to i ja kupie tylko troszke mocniej usiadzie
 
Im szybciej się wprowadzi tym szybciej załapie. Mnie np przeraża fakt, że wszystkie dzieci jakie znam w wieku 2 lat jeszcze w ogóle nocnika na oczy nie widziały i cały czas rąbią w pampersy :szok: Jak tylko widzę, że zaczyna robić (bo to widać po twarzy) ściągam szybko pampera i sadzam go na nocniku i w ten sposób dzisiaj znowu załatwił co trzeba do nocnika :-) Na wiosnę jak zacznie robić się ciepło to postaram się odstawić pampersy niech gania w gaciochach. Raz, drugi pocieknie mu po nóżkach i zaczai, że trzeba do nocnika albo ubikacji ;-) (przynajmniej mam taką nadzieję) Mnie tak mama uczyła i mając rok już nie pamiętałam co to pielucha
 
Czemu myślisz że to nie świadomie? Julcia woła mame (czasami sylaby me) jak jest głodna albo zmeczona. To ja ją usypiam, karmię ... wiec logiczne ze maluch to kojarzy i wydaje takie dzwieki kiedy są mu najbardziej potrzebne:tak:.
Bo to chyba jeszcze za wcześnie. Julian jak mu źle i marudzi albo płacze to woła bebe, mama, bubu i jakoś mam wrażenie, że jeszcze nie przyporządkował mama do mojej osoby. ;-)
 
Nie wiem czy to postęp i czy w ogóle powinnam sie tym chwalić, ale napiszę.

Kacper nauczyl się pluć:szok::eek:. Nie jest to takie plucie i ślinienie się na ząbki tylko zwyczajnie składa ustka w dziubek i kombinuje żeby ślinka poleciała dalej. Mam nadzieję, że mu to szybko przejdzie
 
reklama
a mój miś, po licznych próbach, w końcu przewraca się z plecków na brzuszek i za chwilę - myk! - w drugą stronę. Wznosi przy tym bojowe okrzyki, żeby przypadkiem mamusia nie przeoczyła, jaki jest dzielny:-D
 
Do góry