reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

Camel - Karolka nie używa smoczka wogóle ;-) z kubeczka treningowego juz też od dawna ładnie pije :tak:

Loginka- Karola też nic sobie do buzi nie da zajrzeć, moge się tylko domyślać, że coś tam sie dzieje :wściekła/y: a luźne kupki i jęczenie to pewnie przez zęby :sorry2:
 
reklama
Cześć dziewczyny

Camel - dla Stasia spóźnione ale szczere życzenia z okazji urodzinek.
Zdjęcie jest super :-D.

Nie zaglądałam bo miałam trochę gorący tydz.
Miałam odbiór domku jeszcze dzisiaj mam spotkanie w sprawie poprawek :no: bo co nie co panowie skopali ale to norma.
Do tego musiałam w końcu odkurzyć swoje narty ,zima piękna a ja chyba ze 4 lata nie korzystałam z uroków zimy bo zim u nas nie było.Do tego jeszcze łyżwy z dużym bo u mnie na jeziorku -bajorku fajne lodowisko mamy aż grzech by nie skorzystać :happy2:,no i wytrwale biegam na ten swój kurs tańca :tak:w tym tyg. będziemy się uczyły dla jaj tańca erotycznego :zawstydzona/y:.
Wracałam to już później byłam padnięta i nie chciało mi się nawet odpalać kompa.
A na ndz. mamy zarezerwowany z całą rodzinką kulig tylko małego nie zabieramy bo wiadomo za mały.Dzisiaj mam luzik bo pod wieczór dentysta mi się kłania.
W sezonie letnim z mężem pracujemy od rana do wieczora więc trzeba korzystać z zimy chociaż.

Bartuś ma dopiero jedną jedynkę na dole i druga górna mu się wyrzyna.
Smoczka nie lubił od urodzenia.Wkładałam mu tylko na spacerze i jak zostawał sam z babcią to do usypiania babcia mu wkładała bo on zasypia zawsze przy cycu .Zgubił mi się gdzieś tydz. temu i jakoś zapominam kupić ale nie wiem czy dokupię bo on nie lubi.
Z nocnikiem klapa on nie ma czasu siedzieć.
Ostatnio nawet dobrze je (odpukać).
Co raz wiecej mówi,stara się powtarzać ale tak jeszcze mu to nie wychodzi.
Wdrapuje się na krzesła,rządzi u mnie na biurku z komputerem i nie jedną kawę juz mi wylał :no:.
W nocy śpi ładnie budząc się na cyca ale nie rozbudza sie.
W tamtym tyg chyba ze dwie noce o 3 rano był gotów do zabaw i sam do siebie gadał.
Co raz bardziej chuligani ,psoci,wylewa,wywala.:sorry2:
Ręce pełne roboty bo na okrągło to samo.:dry:
Pozdrawiam jeszcze raz Was wszystkie i witam Olgę w naszym gronie.
Szkoda,że każda z nas mieszka w innym mieście fajnie by było się spotkać.
 
Ja nie przepadam za zimą, wolę upały, ale jak jest taka prawdziwa zima jak teraz, to ma swoje uroki. My już jeździmy saneczkami - zdjęcie bałwana poniżej:-)

Dziś byłam na szczepieniu i szok przeżyłam, jakie te roczne dzieciaki są wielkie! Coś te mamy ściemniają;-) Że maluchy nie jedzą, słabo rosną itp, a tymczasem Staś przy swoich rówieśnikach to jest chucherko. Może tak akurat się złożyło, że same grubaski były, ale no po prostu jak patrzyłam na ich udka, to jak Stasiowa cała dupka;-)
Waży 10 kg równo. A jak wasze bąble? Nie żebym ubolewała z tego powodu, zwłaszcza, że oboje z mężem jesteśmy szczupli, więc pewnie to po nas.

Ale za to Staś był najładniejszy, najbardziej wygadany i dzielny:-) To tak w "obiektywnej" opinii mamusi:-)
Ale rzeczywiście - bałam się jak zareaguje na igłę, a on nic. Nawet nie zapłakał, aż pielęgniarka się zdziwiła.

Smoczek muszę w takim razie odstawić, bo Staś tylko do zasypiania dostaje, ale w sumie jakbym się postarała go inaczej uspokoić, to pewnie by się nie zorientował. Po prostu moje lenistwo.

W kwestii chodzenia nic się nie dzieje, tzn. potrafi już iść za jedną rękę, ale nadal sam nie stoi. Chciałabym, żeby chodził, bo byłoby mi wygodniej na spacerach. Wolałabym jeździć sankami, bo u mnie ciężko się jeździ wózkiem, ale znowu sankami nie wjadę do sklepu, więc gdyby już dreptał, byłoby łatwiej.
 

Załączniki

  • Staś 159.JPG
    Staś 159.JPG
    40,4 KB · Wyświetleń: 50
Ja też chodzę na saneczki z tym moim maluchem tylko jemu to tak za bardzo nie pasi bo on lubi na spacerze spac a na sankach nie da rady.
Układa sam już piramidkę z kółek.Oczywiście nie umie jeszcze zrobić tego od najmniejszej do największej ale wie w czym szum,przeciska też takie klocuszki kształty nawet mu się udaje dopasować kształtami.

Ja mam wyznaczone szczepienie na 26.01. no a że był mój maż to się nei dowiedział na co.
No i nie wiem czy też będę płaciła tym razem czy nie?
Te pierwsze trzy co były na początku to płaciłam 2x po 800 zł i raz 500 zł.

Mały teraz bierze antybiotyk bo jednak ma 1 bakterię w moczu.Muszę zrobić mu kontrolne badania i wtedy szczepienie.
 
Karolka to wogóle chucherko jest - waży 9300, nic nie chce przybrać na wadze ;-) apetyt ma, wesola jest, kupska wielkie robi, więc się nie przejmuję :tak:

Camel - zazdroszczę, że masz już szczepienie za sobą i że Stasiu taki dzielny :tak:ojjj... u nas pewnie tak łatwo nie będzie ;-) a szczepiłaś na ospę ? Karolka też ładnie chodzi za rączkę, sama ustoi chwilkę, ale jak próbuje sama iść, to najpierw leci głowa, a nogi dopiero później :-D

Na sankach byłyśmy, Karolci się podobalo :-D tyle, że u nas tak jak u Vegi - możemy iść na chwilkę, a na spacer z wózzkiem, bo śpimy sobie ;-)
 
Camel jakbym mojego Davidka widziała tylko żę on taki umorusany po każdym jedzeniu ale to nic niech się chłopak uczy samodzielności.Ile trafi do buzi to trafi a reszta ląduje na podłodze,stoliku i na nim za to ma potem frajde bo może sprzątać a to uwielbia:)Dostaje ściereczkę i tak strasznie czyści wszystko fakt trzeba potem poprawić a czasem i więcej przy tym sprzątaniu nabrudzi ale niech się uczy,kiedyś może będzie pomagał mamusi.Oczywiście wszystkiego najlepszego dla Twojego maluszka!!!!!!!!!My imprezujemy w sobotę i dalej nie mogę się zdecydować na tort ale chyba zostanie biszkopt z masą śmietanową i owocami.Mały uwielbia owoce a szczególnie banany do tego stopnia że muszę je chować przed nim bo zjadłby ile by widział.
Mój maluch waży równe 10kg i też tak stoi na tej wadze od2miesięcy ale to chyba normalne że już tak szybko nie przybiera w tym wieku,za to rośnie w górę.Jesteśmy umówieni na szczepienie 30stycznia to go zmierzę ile ma w każdym razie ubranka co chwilę za małe.Z kubeczka pije tylko jak mu się chce bo jak nie to go niczym nie zmuszę i trzeba przelewać do butli a to wszystko przez ząbki bo pił ładnie a jak zaczęły wychodzić to stop bo bolało.Teraz ma już sześć ząbków a następne się przebijają tylko strasznie wolno przez co marudny trochę.Wczoraj miał pierwszą samodzielną kąpiel w dużej wannie:)z pianką(na szczęście na ten płyn nie ma uczulenia).Na początku ryk ale jak tata zrobił z siebie wariata i nałożył na brodę i nos pianę to już była zabawa:)Dziś już sam chętnie pchał się do kąpieli spodobało mu się:)tylko taty nie było i mamusie wysmarował pianą:)
 
Jeny Vega ales Ty zabiegana jest! :-) Zazdroszczę tego kursu tańca! :tak:

Ola też nigdy smoczków nie lubiła, miała odruch wymiotny :sorry2: Nakupowałam jej kilka bo myślałam, że trzeba jakiś konkretny utrafić ale nazbierało się ich sporo a młoda żadnego chwycić nie chciała, więc dałam sobie spokój.
Co do picia to ostatnio nauczyła się pic sama! Chyba od kolegi się tego nauczyła, widziała jak sam przechyla butlę i zaczęła go tak jakby naśladować :-) Teraz łazi z butla po całym mieszkaniu i pokazuje wszystkim jak umie sama pić - o dziwo teraz więcej wypija :-p:happy2: A pije z takiego kubeczka treningowego z Canpola, niekapki tez kiedyś pokupowałam, ale nie wie o co chodzi i coś czuję, że prędzej nauczy sie pić ze zwykłego kubka niż z niekapka :sorry2:

Ola też z tych chucherkowatych :tak: Niby nie ważyłam jej ostatnio, ale jakiś czas temu waga wahała się między 9400 a 9600 i chyba nie zmieniła się, chociaż młoda ostatnio jakiś taki apetyt nabrała i ładnie mi zjada porcje obiadków z dwóch dań :sorry2: Coś na chlebek się wypięła i nie mam pomysłu co jej dawać :happy2: bardzo lubi jogurt naturalny, twarożek :tak: Z kanapek ściąga szynkę i ser żółty, czasem jak jej dam piętkę to o dziwo zje. Jest strasznie pazerna, zjadła by wszystko to co my jemy, pomimo tego, że przed sekundą zjadła swój obiad to jak widzi, że ktoś je to stoi przy nodze i wyje, żeby i jej dać i trzeba dać, jest dobrze jak ma coś w buzi :blink:

My sanek nie mamy, u nas tez Ola śpi na spacerkach, więc jeździmy wózkiem :tak:
 
Ja zamówiłam sanki na roczek. Staś zwykle na spacerach nie śpi, tylko jest bardzo pobudzony i ciekawy, więc w sankach tym bardziej mu się podoba. On ma stałe pory spania i ja sobie to tak ustawiam, żeby spał w domu, bo wtedy mam trochę czasu, żeby coś zrobić. A wychodzę jak jest aktywny i w dobrym humorze, bo wtedy łatwo daje się ubrać i jest zaintesresowany wszystkim naokoło.

Wg kalendarza szczepień teraz jest kolej na odrę, świnkę i różyczkę. Ta szczepionka jest bezpłatna. Nie mam pewności, ale coś mi się wczoraj obiło o uszy, że chyba jest też jakaś inna opcja płatna, bo jedna z babek była ze swoją szczepionką. Jak wiadomo, szczepienia wzbudzają wiele kontrowersji, tylko błagam, nie zaczynajmy dyskusji na ten temat, bo zawsze kłótnia z tego wynika - jest wiele takich wątków;-)

Na ospę też szczepiłam wczoraj. U mnie ta szczepionka kosztuje 170 zł, jest jednorazowa i z badań wynika, że daje odporność na 10 lat. Czy dłużej, tego nie wiadomo, bo za krótko jest dostępna.

Czyli Staś jednak tak bardzo nie odstaje wagą;-) Może akurat takie pulchne dzieci na moim osiedlu mieszkają:-) Po 12-13 kg:szok: Ja też sobie tym nie zawracam głowy, bo wszystko jest w porządku, pewnie taka uroda. Ale różnica ogromna!

Smoczka już zabrałam i nie było żadnej afery.

A pozwalacie maluchom rysować? Bo Staś sam dorwał długopis, potrafi go włączyć i bardzo mu się to spodobało. Cały się pogryzdał, a rano włazi do łóżka i nas rysuje:-) Wczoraj kupiłam mu kredki, dałam zeszyt i na pół dnia miałam go z głowy. Siada sobie w fotelu i bazgrze.

Z jedzeniem u mnie też jest tak, że Staś chce wszystko to co my. Obiadki dla dzieci już są be. Teraz je głównie kanapki, bo to mu najbardziej smakuje, zwłaszcza, że sam już ładnie zajada kosteczki. A poza tym daję mu z talerza wszystkiego próbować i co mu podejdzie, to zje. Jak coś bardzo lubi, to klepie się po brzuchu, bo go nauczyłam robić "jakie dobre".

Ostatnio szczególnie fascynuje go "dawanie". Tzn muszę go prosić zeby dał jakiś przedmiot i on się cieszy:-) I nawet wiele nazw rozumie, nie tylko to, co ma w ręce, ale daje to, o co go poproszę. Rozumie też "zejdź" np z łożka.

Nakładanie kółek nie bardzo go interesuje, ale za to wrzuca wszystko do pudełek i wieczorem "pomaga" sprzątać klocki.
 
Wrzucam jeszcze nasz tort - pełno jest tego teraz, ja zamówiłam ser z myszkami:-) W środku normalny tort czekoladowy z czarną porzeczką. Stasiowi smakował:-)
 

Załączniki

  • Staś 035.JPG
    Staś 035.JPG
    57,4 KB · Wyświetleń: 45
reklama
My szczepienia też mamy już za sobą. Maja była kłuta dwa razy bo na ospę też szczepiłam. Po pierwszym ukłóciu nawet nie zapłakała dopiero przy ospie bo to podobno szczypiaca.

Jak ją ważyłam gdzies około tygodnia to ważyła 10kg, myslę że nie wiele sie zmienilo i na miarce ma 76cm.

A opowiem Wam historyjkę. Któregos dnia mąż przyniósł wypłatę, polożył portfel na komodzie no i tak się stało że Maja zostala chwilę sama w pokoju. Wchodzę a ona tymi stówami zasypana i bawi się w najlepsze, zaczęlam zbierac no to ryk więc proszę ją zeby poszła z tata do drugiego pokoju, a ona...te stówy w garści ile jej się tylko zmieściło i w nogi:-D Chyba bankowiec jakis z niej będzie:cool2:

Chodzenie cały czas doskonali, ale juz jest całkiem dobrze, umie zawracac, ukucnac i wstac z powrotem, czasami jeszcze straci równowagę, ale...

Olga fajnie masz że Twój dawidek bierze sie za łyżkę, Maja wcale się nie kwapi, woli robic milion różnych rzeczy a ja mam ją karmic, ulegam bo ona nigdy nie sprawia wrażenia głodnej więc pewnie by sie nie skusiła.

na sankach byłyśmy tylko raz, bo niedawno dopiero kupiłyśmy, w teraz u nas cały czas wieje i kurzy to jak coś to wolę ją wsadzic do wózka. Calkiem jej sie podobało i ubolewam że mamy taką marną pogodę, a jeśli chodzi o spanie to wolę tak jak Camel, uśpic ja w domu i w tym czasie cos tam zrobic, a później spacer.
 
Do góry