reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witajcie :)
A mi się dziś przyśniło, że jestem w ciąży i będę mieć kolejnego chłopca... Oby się spełniło :) Dziewczyny mnie też to przeraża, zwłaszcza, że za pasem wesele mojego młodszego brata, a biorę już wszystko pod uwagę, łącznie z wylądowaniem w szpitalu po zajściu, więc nie byłoby to w sam raz o czasie. Ale nie ukrywam, że podczas owulki w ostatnich dniach tylko ta powyższa myśl mnie powstrzymała, ehhh - ten instynkt...
 
reklama
Cześć dziewczyny:-) a mi się jakoś nie śpieszy do następnej ciąży może dlatego, że boję się kolejnego niepowodzenia, że okaże się, że to też nie immunologia a możliwości medycyny niestety się już kończą nie ma innych badań tak po każdej kolejnej stracie była jakaś alternatywa było jeszcze coś do zbadania a teraz jak się nie uda - aż nie chcę o tym myśleć:no:

Pozdrawiam
 
No ja jestem cała w stresie...Mój mąż dzisiaj rano się niestety pospieszył i mieliśmy "wypadek" przy pracy:no: Ja do łazienki, robię test owu a tam mega pozytyw....Niby temperatura wskazuje na II fazę cyklu (prowadzę obserwację) ale te testy owu zawsze mnie mylą....:baffled: Boję się.....Przed wynikami testu i wizytą u lekarza wolałabym nie ryzykować bo tak jak gogac pisze ja też boję się kolejnego niepowodzenia a jeśli stałoby się teraz to znowu to jestem w czarnej "d..." :shocked2: Poza tym w sierpniu wakacje, niby nic wielkiego bo jadę do mojego męża za granicę ale podróż i brak dostępu do lekarza - chyba nie zdecydowałbym sie w mojej sytuacji na to....

Barbinko je też jak wiesz jadę teraz na test, ale jakoś bez euforii, bardziej mnie stresuje wizyta u Maliny i co On nam teraz powie....
Super że wypoczęłaś na wczasach, ja dopiero za miesiąc biorę urlop. Ty z tym morzem jak ja z górami:) My mamy blisko do Zakopanego i parę razy do roku jeździmy nawet na weekend w celu odstresowania się. W zeszłym roku byliśmy w Chorwacji i było fajnie bo i morze było, i góry....Lasu mi tylko brakowało....
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczynki,
własnie wróciłam po pierwszych szczepionkach, brrrrr bardzo nieprzyjemne:no:, ale myślałam że będzie gorzej, łapki trochę bolą, ale tragedii nie ma:-)
Barbinko, Enya ciekawe czy sie dzisiaj widziałyśmy:-D, jak wrażenia po testach ?
troche sie podłamałam, bo w poczekalni spotkałam dziewczyny które zaliczały już piątą, szóstą szczepionke..:szok:
mam nadzieje że u nas lepiej pójdzie:crazy:
teraz powrót do rzeczywistości, przez ten tydzien nad morzem nie myślałam o niczym, tylko morze, plażowanie, długie spacery i pyszne jedzonki, a od jutra na diecie, akurat dobrze bo na tą moją mutację mam jesc duuużo zielonych warzyw, które uwielbiam, więc będzie dodatkowa motywacja:-D
 
a co do wyników to źle mi wyszło :
W teście IMK, Limofocyty CD56% wyszło 14% norma 3-12%
Test CBA zaniżone dwa wskaźniki .
Test limfocystyczny LCT wyszło 0,11 norma dodatni powyżej 0,30.
Aktywność Komórek NK wyszło 34,80 norma 13,7-33,5
Mutacja genu A1298C dla homocysteiny - pozytywna heterozygota
u męża wszystko ok jedynie P.ciała/plemnikowe ASA trochę podwyższone, ale dostanie na to leki juz jak bedzie zielone światło.

Któraś z Was borykała sie z podobnymi wynikami ?
po drugiej szczepionce mam do powtórzenia test IMK, CBA i NK, mam nadzieje ze wyniki sie poprawią :szok:
 
Hej
Misiejku raczej się nie widziałyśmy bo ja byłam na teście MLR w Gynemedzie rano, a ty zapewne po południu. Tak mają ustawione. Kochana testy jak testy, pobrali mi 4 fiolki krwi (do ponownego sprawdzenia IMK, CBA, ASA i do MLR), mężowi pobrali 2 fiolki i jesteśmy lżejsi o 1300 zł. Widzę, że ty masz mutację też MTHFR ale lżejszą od mojej (ja mam homozygotę). Ale zalecenia te same. Też miałam CD56 zawyżone. Więc coś tam mamy podobnie. I teraz te badania powtarzałam.
Ja tez odpoczęłam nad morzem, a teraz jakiś dół mnie dopadł (to chyba zbliżający się okres) i jakoś te szczepienia są dla mnie bez sensu. Niby 80% dziewczyn ma po dwóch szczepieniach wysoki MLR ale ja nie wierzę w to. Jak są dziewczyny po 5-6 szczepieniach...
Pozdrawiam Was
 
Misiejku tak jak pisze Barbinka - na test przyjeżdża się w innych godzinach. A my Barbinko nie miałayśmy nawet szansy się widzieć bo wpadliśmy jako ostatni przez korek w Sulejowie;-) Spotkałam się tylko z jeszcze jedną parą - z mojego województwa więc zagadałam z nimi - no i się kolejny raz podłamałam....Oni jeżdżą od czerwca zeszłego roku i mieli już tyle testów że sami nie wiedzieli ile. Ogólnie u niej dopiero coś ruszyło w styczniu tego roku. Masakra!!:no: Więcej nie wiem bo już musieli wchodzić a potem my.
Mnie wyszło początkowo zawyżone CD3/CD4 a po I serii i powtórce wyszły dobre ale skoczyło CD56 poza zakres - było 12% a skoczyło na 17%. Poza tym w ocenie cytokin miałam 2 czynniki źle a po powtórce po szczepieniach -już 4 źle. Ogólnie jest gorzej niż było....Teraz zrobiłam tylko test MLR bo szkoda mi pieniędzy - i tak on jest chyba najważniejszy. Martwi mnie tylko to że na te moje p/łożyskowe nie dostałam jeszcze sterydów. Teraz mam zamiar się upomnieć o nie na wizycie.

Barbinko mam pytanie o tych Twoich znajomych - czy Ona brała jakieś leki zanim zaszła w tą szczęśliwą ciążę?? A czy miała jakieś p/ciała??? Bo ja nie tyle obawiam się hamowania co tych p/łożyskowych.....

Arla gdzie jesteś??? Alusia??? Reszta Dziewczynek co tak cicho???
 
Ostatnia edycja:
Enya no ja tak wyglądałam Ciebie ale jakoś szybko się dostałam i już wracaliśmy z powrotem. Co do tej mojej znajomej to ona była zdrowa (w przeciwieństwie do nas) i tylko w ciążę zajść nie mogła, za to jej mąż miał przeciwciała ASA i słabe parametry i on się leczył. Potem ona jak zaszła w ciążę to brała encorton przez 3 tygodnie i luteinę tylko. Zaszła przy 21% MLR. Ale wiadomo,nigdy nie roniła...
 
Hej laseczki
Witam wakacyjnie ;)

Kurde laski jak was tak czytam to sie załamuje sposobem leczenia,gdyz ja lecze sie obok Gynmedu- APC ANalizy. wy co chwile jakieś testy, badania - ja miałam szczepionki i dopiero teraz badania tylko ze leki przed szczepieniami i druga seria leków po I szczepieniu. I nurtuje mnie czy to tak działa konkurencja inna technika leczenia czy u was niepotrzebnie tych badan co chwila, czasem mam wrażenie ze oni naciągają kasę, wiedzą ze jesteśmy w kropce i każdą kasę damy i zrobimy co nam każą !!!!!

Tez czekam teraz na badania i później wynik i decyzja co dalej.......... jak dalej .......... masakraaaaaaaaa ale mam jakieś dziwne podejście do tego, taki totalny zlewwwwwww i nie wiem czy to dobry objaw czy początek jakiegoś zobojętnienia ??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny:-) Też mnie tak jak Arlę dopada jakieś dziwne zobojętnienie :baffled: (zmęczenie materiału) jak czytam co u was się dzieje jesteście już po szczepieniach i te straszne pieniądze, które wydajecie w tej Łodzi mnie nie byłoby na to stać bez jakiegoś kredytu a jeden hipoteczny już mam :wściekła/y: ciągle mam skryte marzenie że dostanę tylko encorton i będzie ok. Moja wizyta u Kurpisza zbliża się wielkimi krokami (29.07.) boję się co na niej usłyszę. Poza tym mój mąż nie miał jeszcze badanych żołnierzyków ale mam nadzieje, że w tej kwestii będzie ok:tak:

Jedyna dobra wiadomość jest taka, że nadal pracuję:-) a jak będzie zobaczymy ale mam nadzieję, że uda mi się zafasolkować.
 
Do góry