reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Barbinko ja leżałam pod 16 , więc niedaleko :), ale spodenek w grochy nie kojarzę niestety :sorry:, ja za to śmigałam cała w paski, spodnie plus szlafrok :-).
Dopiero jak przeczytałam o tym że martwisz sie prolaktyną, sama spojrzałam na wyniki i załamka:no:, też miałaś sprawdzaną co 3 godziny ?
u mnie straszne skoki :zawstydzona/y:
11.00 - 54,90.
2.00 -29,53
5.00- 31,24.
8.00-13,66 , norma jest do 29, a mi z 13 nawet podskoczyło do 55 :(
myślałam ze z tym nie mam problemu, bo prolaktyna zawsze wychodziła ok, a tu takie cyrki :zawstydzona/y:
Najgorsze jest że sie juz nakręciłam czytając w necie, ze takie skoki powodują poronienia:angry:, i ciężko jest unormować, bo za niska też nie moze być .. eh.. umówiłam się na poniedziałek z moją ginekolog zobaczymy co powie.
a Wy dziewczynki cos może wiecie na ten temat ??
 
reklama
No u mnie jest taka:
11.00 - 28,29
2.00 - 24,42
5.00 - 32.52
8.00 - 10.65
Troszkę niższe ale coś tam skacze. A skąd wiesz, że norma do 29? U mnie nie ma wartości referencyjnej określonej dlatego się zastanawiałam czy nie za dużo bo w Białymstoku jak robiłam to norma do 25 ng była. Podobno rano lubi skakać ta prolaktyna więc nie wiem jak to się ma do potencjalnych poronień. Przegadam tą sprawę z Maliną jak się dostanę do niego.
 
Barbinko masz racje norma to 25 ng , w stresie źle napisałam, u Ciebie takich strasznych skoków nie ma, chyba wszystko
w granicach normy. Ja się martwię że nawet do 55 mi podskoczyło :zawstydzona/y:
staram sie nie nakręcać, Ty podpytaj maliny , ja swojej ginekolog, zobaczymy co powiedzą..;-)
 
Misiejku ja właśnie tak miałam że telefonicznie Malina skonsultował moje wyniki i zakwalifikował nas do szczepień, pani do mnie oddzwoniła, rano miałam szczepienie a wizytę o 14:00 o ile pamiętam....I nie było problemu:baffled: Jestem trochę więc zdziwiona że tak Ci powiedziała....

Fajnie dziewczyny że już jesteście po i dobrze się czujecie;-):-D

Dziewczyny to ja mam z tą prolaktyną jeszcze lepiej:
2:00- 40,83
5:00 -51,80
8:00 - 18,60
11:00 - 7,77
Ja się jakoś bardzo nie przejęłam tą prolaktyną bo w sumie podobno w nocy prolaktyna ogólnie wzrasta i ważne że w dzień jest w normie. Mało tego tą o 11:00 miałam pobieraną 5 minut przed zabiegiem bo jeszcze zdążyłam i trochę się stresowałam tym czekaniem a mimo to wyszła tak niska więc chyba Oki?? Jakoś nie wierzę w to że prolaktyna jest przyczyną poronień....Przecież w ciąży naturalnie wzrasta więc jak może skakać??? Ale to takie moje gdybanie.....Popytajcie się Dziewczynki;-) Ja jeśli test wyjdzie OK będę miała wizytę 03.06 (to też sie zapytam) a jeśli będzie fatalnie to odwołuję wizytę u umawiam sie na szczepienie 05.06. Mam nadzieję że będzie ta pierwsza opcja ale w głębi duszy nie bardzo w to wierzę bo chyba niewielu osobom po II szczepieniach wyszły dobre testy. Ile w tym naciągactwa a ile prawdy nie wie nikt....:confused: No ale lęk przed kolejną stratą jest silniejszy.
 
Cześć dziewczyny!
Barbinko witaj w gronie małych macic, ja już się z tą myślą oswoiłam ale nie było łatwo:-) (to było jak wyrok wyłam jak bóbr całą drogę do domu) moja lekarka uważa, że na tak wczesnym etapie ciąży macica nie ma znaczenia a ordynatorka z Polnej z Poznania podsumowała mnie jednym zdaniem "pacjentka nie rokuje!" także bądź tu mądry ja się jednak nie poddaję i szukam dalej bo nikt ci nie da 100% pewności że to właśnie macica jest powodem poronień tym bardziej że wyszły ci przeciwciała. Ja teraz czekam na wyniki p/ciał i chciałabym żeby coś wyszło. Co do prolaktyny to też mi wyszła podwyższona po 1 ciąży miałam cos ok 56 teraz juz prawie 3 lata biore po pół tabletki bromergonu i w ciąży też brałam. Widzę, że u nas wszystko podobnie:tak:Prolaktyna to hormon stresu także wcale się nie dziwię że ją mam. ostatnio cały czas żyję w stresie (perspektywa utraty pracy):no:co zrobić.


ps ponawiam pytanie nie wiecie moze jakie przeciwciała p/jądrowe trzeba zrobić bo mi babka w laboratorium zaczęła wymieniać tyle odmian że nie wiedziałam które mam zrobić?

Pozdrowienia
Miłego dnia Dziewczyny
 
gogac dziękuję za info :tak: widzę, że wszystkie jedziemy tu na jednym wozie. Ehh życie badziewne...
Co do tych ANA. Ja robiłam sama to badanie (Malinowski zaliczył mi je) i robiłam ANA 1 oraz ANA 2 (przeciwjądrowe obydwa są). Wyszły mi ujemne. Podobno jak ANA 1 wychodzą ujemne to ANA 2 i ANA 3 nie robi się już bo tez takie wyjdą. Ale pewności nie mam. Tak przeczytałam gdzieś na boćku bo dziewczyny pisały. Myślę, że ANA 1 są najważniejsze.
 
Gogac ja też uważam że zrób póki co ANA1 (mnie też powiedzieli tak jak Barbinka napisała że jeśli wyjdą ujemne to pozostałe będą też ujemne) i wiem że są chyba wartościowe i ilościowe (o ile czegoś nie pokićkałam) - ja zrobiłam te najtańsze...

Dziewczynki błagam o pomoc!!! Dostałam właśnie wynik z testu MLR - przeżegnałam się zanim otworzyłam kopertę i w ogóle myślałam że padnę ze strachu a tam w pozycji - hamujący wpływ surowicy: stymulacja i tyle. Nie ma procentów ani nic. I co mam o tym myśleć?? Tzn że zadziałało?? Jutro i tak chcę dzwonić do tej babki od wyników ale do jutra nie zdzierżę...Szukam czegoś na ten temat i wszyscy piszą o procentach albo o braku hamowania w tej pozycji a nigdzie nie ma stymulacja.... :eek: Chyba że faktycznie zagadam dziewczyny na boćku - może jeszcze mnie pamiętają....
 
Ostatnia edycja:
Hej Enya


Ja znalazłam coś takiego o MLR
  • [h=4]Re: prof Malinowski Łódź[/h]dajana 03.06.03, 14:01 Odpowiedz
    Do Mandaryny: nie znam niestety przyczyn mojej niepłodności. Jestem po całym
    zestawie badań i zabiegów tj. HSG, laparoskopia, cała masa badań hormonów.
    Wszystko jest, było do tej pory ok. 2 nieudane próby IVF, 1 nieudana próba
    ICSI. Chcemy jescze ostatni raz przystąpić do ICSI, ale dopiero po badaniach i
    ewent. szczepieniach u prof. Malinowskiego. Właśnie wczoraj dostałam wyniki
    testu MLR i jestem zdziwiona bo napisano: hamujący wpłwyw
    surowicy: "stymulacja". Nie rozumiem i zaczynam się martwić. Dr Szpakowski
    który robił z nami wywiad i skierował na wszystkie badania zachęca nas abyśmy
    przyjechali do niego po interpretację wyników badań i ewentualnie zrobić
    pierwszą szczepionę. Pierwszą wizytę mam dopiero u prof. Malinowskiego 2
    sierpnia 2003, a to jeszcze szmat czasu . Co robić? Jechać już do dra
    Szpakowskiego czy czekać cierpliwie na wizytę u prof. Malinowskiego ? Jeżeli
    macie już doświadczenie w tej dziedzinie poradźcie co robić.
    • [h=4]Re: prof Malinowski ŁódźIP: *.crowley.pl[/h]Gość: Mandaryna 03.06.03, 15:45 Odpowiedz
      Hamujący wpływ surowicy oznacza, że nie ma hamowania więc musisz podejść do
      autoszczepionek i osiągnąć conajmniej 40% hamowania. Ja przy braku hamowania
      dopiero po trzecim szczepieniu osiągnęłam zadawalający wynik (powyżej 60%).
      Jednak z tego co się orientuję to dziewczyny już po drugiej szczepionce mają
      powyżej 40%. Ja na Twoim miejscu pojechałabym dopiero na umówioną wizytę z
      prof. Malinowskim (wcześniej nie ma sensu). Ale napewno warto dzwonić czasami z
      pytaniem, czy nie zwolniło się jakieś miejsce.
      Pozdrawiam i życzę dużo, dużo cierpliwości i oczywiście powodzenia!!! Musi się
      udać, bo przecież co innego może być przeszkodą. Powodzenia
To ze strony gazeta.pl Tu link: Re: prof Malinowski Łódź - Niepłodność - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
Ale wiadomo. Więcej dowiesz się, jak zadzwonisz. Nie chcę cię straszyć, ale mi ten napis stymulacja wiąże się z kolejnym podejściem :-( Ale u nich nigdy nic nie wiadomo więc bądź dobrej myśli :tak: Kurczę nie mogą normalnie napisać, że hamowanie 0% tylko piszą zagadkami.
 
Enya - chyba właśnie tak piszą, jak nie osiąga się tych 40 %, ale chociaż z drugiej strony, mogli napisać ile tych % było,
bo przecież zdarzyło sie że nawet przy 30 % , dziewczyny dostawały "zgodę.
Daj koniecznie znać jak sie dodzwonisz, szkoda tylko że czasami tak długo trzeba wisieć na telefonie..:no:

Dziewczyny a z ta prolaktyną trochę nastraszyłam, byłam wczoraj u gina, stwierdziła że to jest zupełnie normalne że
w ciągu dnia skacze, najważniejsze że rano na czczo jest w normie. To że trochę wzrasta ma wpływ i stres i to co jemy itd.. groźne mogą być skoki na prawdę wysokie, typu 5 krotne. tak czy siak jeszcze to obgadam z malina na wizycie:-D

aa i jeszcze jedno pytanie, nie wiecie może czy szczepionki też w poniedziałki robią ?
 
reklama
Enya z tymi wynikami to właśnie tak jest :baffled: nie wypowiem się dokładnie w tym temacie bo to wszystko jeszcze przede mną ... ale na logikę jakby to rozgryźć to skoro nie podano % to chyba trzeba jeszcze doszczepiać :-((tak jak wspomniała barbinka) jak się czegoś dowiesz to koniecznie daj znać ... trzymam kciuki żeby tajemnicze słowo stymulacja okazało się zielonym światełkiem...:tak:
 
Do góry