reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Barbinko ja leżałam pod 16 , więc niedaleko :), ale spodenek w grochy nie kojarzę niestety :sorry:, ja za to śmigałam cała w paski, spodnie plus szlafrok :-).
Dopiero jak przeczytałam o tym że martwisz sie prolaktyną, sama spojrzałam na wyniki i załamka:no:, też miałaś sprawdzaną co 3 godziny ?
u mnie straszne skoki :zawstydzona/y:
11.00 - 54,90.
2.00 -29,53
5.00- 31,24.
8.00-13,66 , norma jest do 29, a mi z 13 nawet podskoczyło do 55 :(
myślałam ze z tym nie mam problemu, bo prolaktyna zawsze wychodziła ok, a tu takie cyrki :zawstydzona/y:
Najgorsze jest że sie juz nakręciłam czytając w necie, ze takie skoki powodują poronienia:angry:, i ciężko jest unormować, bo za niska też nie moze być .. eh.. umówiłam się na poniedziałek z moją ginekolog zobaczymy co powie.
a Wy dziewczynki cos może wiecie na ten temat ??
 
reklama
No u mnie jest taka:
11.00 - 28,29
2.00 - 24,42
5.00 - 32.52
8.00 - 10.65
Troszkę niższe ale coś tam skacze. A skąd wiesz, że norma do 29? U mnie nie ma wartości referencyjnej określonej dlatego się zastanawiałam czy nie za dużo bo w Białymstoku jak robiłam to norma do 25 ng była. Podobno rano lubi skakać ta prolaktyna więc nie wiem jak to się ma do potencjalnych poronień. Przegadam tą sprawę z Maliną jak się dostanę do niego.
 
Barbinko masz racje norma to 25 ng , w stresie źle napisałam, u Ciebie takich strasznych skoków nie ma, chyba wszystko
w granicach normy. Ja się martwię że nawet do 55 mi podskoczyło :zawstydzona/y:
staram sie nie nakręcać, Ty podpytaj maliny , ja swojej ginekolog, zobaczymy co powiedzą..;-)
 
Misiejku ja właśnie tak miałam że telefonicznie Malina skonsultował moje wyniki i zakwalifikował nas do szczepień, pani do mnie oddzwoniła, rano miałam szczepienie a wizytę o 14:00 o ile pamiętam....I nie było problemu:baffled: Jestem trochę więc zdziwiona że tak Ci powiedziała....

Fajnie dziewczyny że już jesteście po i dobrze się czujecie;-):-D

Dziewczyny to ja mam z tą prolaktyną jeszcze lepiej:
2:00- 40,83
5:00 -51,80
8:00 - 18,60
11:00 - 7,77
Ja się jakoś bardzo nie przejęłam tą prolaktyną bo w sumie podobno w nocy prolaktyna ogólnie wzrasta i ważne że w dzień jest w normie. Mało tego tą o 11:00 miałam pobieraną 5 minut przed zabiegiem bo jeszcze zdążyłam i trochę się stresowałam tym czekaniem a mimo to wyszła tak niska więc chyba Oki?? Jakoś nie wierzę w to że prolaktyna jest przyczyną poronień....Przecież w ciąży naturalnie wzrasta więc jak może skakać??? Ale to takie moje gdybanie.....Popytajcie się Dziewczynki;-) Ja jeśli test wyjdzie OK będę miała wizytę 03.06 (to też sie zapytam) a jeśli będzie fatalnie to odwołuję wizytę u umawiam sie na szczepienie 05.06. Mam nadzieję że będzie ta pierwsza opcja ale w głębi duszy nie bardzo w to wierzę bo chyba niewielu osobom po II szczepieniach wyszły dobre testy. Ile w tym naciągactwa a ile prawdy nie wie nikt....:confused: No ale lęk przed kolejną stratą jest silniejszy.
 
Cześć dziewczyny!
Barbinko witaj w gronie małych macic, ja już się z tą myślą oswoiłam ale nie było łatwo:-) (to było jak wyrok wyłam jak bóbr całą drogę do domu) moja lekarka uważa, że na tak wczesnym etapie ciąży macica nie ma znaczenia a ordynatorka z Polnej z Poznania podsumowała mnie jednym zdaniem "pacjentka nie rokuje!" także bądź tu mądry ja się jednak nie poddaję i szukam dalej bo nikt ci nie da 100% pewności że to właśnie macica jest powodem poronień tym bardziej że wyszły ci przeciwciała. Ja teraz czekam na wyniki p/ciał i chciałabym żeby coś wyszło. Co do prolaktyny to też mi wyszła podwyższona po 1 ciąży miałam cos ok 56 teraz juz prawie 3 lata biore po pół tabletki bromergonu i w ciąży też brałam. Widzę, że u nas wszystko podobnie:tak:Prolaktyna to hormon stresu także wcale się nie dziwię że ją mam. ostatnio cały czas żyję w stresie (perspektywa utraty pracy):no:co zrobić.


ps ponawiam pytanie nie wiecie moze jakie przeciwciała p/jądrowe trzeba zrobić bo mi babka w laboratorium zaczęła wymieniać tyle odmian że nie wiedziałam które mam zrobić?

Pozdrowienia
Miłego dnia Dziewczyny
 
gogac dziękuję za info :tak: widzę, że wszystkie jedziemy tu na jednym wozie. Ehh życie badziewne...
Co do tych ANA. Ja robiłam sama to badanie (Malinowski zaliczył mi je) i robiłam ANA 1 oraz ANA 2 (przeciwjądrowe obydwa są). Wyszły mi ujemne. Podobno jak ANA 1 wychodzą ujemne to ANA 2 i ANA 3 nie robi się już bo tez takie wyjdą. Ale pewności nie mam. Tak przeczytałam gdzieś na boćku bo dziewczyny pisały. Myślę, że ANA 1 są najważniejsze.
 
Gogac ja też uważam że zrób póki co ANA1 (mnie też powiedzieli tak jak Barbinka napisała że jeśli wyjdą ujemne to pozostałe będą też ujemne) i wiem że są chyba wartościowe i ilościowe (o ile czegoś nie pokićkałam) - ja zrobiłam te najtańsze...

Dziewczynki błagam o pomoc!!! Dostałam właśnie wynik z testu MLR - przeżegnałam się zanim otworzyłam kopertę i w ogóle myślałam że padnę ze strachu a tam w pozycji - hamujący wpływ surowicy: stymulacja i tyle. Nie ma procentów ani nic. I co mam o tym myśleć?? Tzn że zadziałało?? Jutro i tak chcę dzwonić do tej babki od wyników ale do jutra nie zdzierżę...Szukam czegoś na ten temat i wszyscy piszą o procentach albo o braku hamowania w tej pozycji a nigdzie nie ma stymulacja.... :eek: Chyba że faktycznie zagadam dziewczyny na boćku - może jeszcze mnie pamiętają....
 
Ostatnia edycja:
Hej Enya


Ja znalazłam coś takiego o MLR
  • [h=4]Re: prof Malinowski Łódź[/h]dajana 03.06.03, 14:01 Odpowiedz
    Do Mandaryny: nie znam niestety przyczyn mojej niepłodności. Jestem po całym
    zestawie badań i zabiegów tj. HSG, laparoskopia, cała masa badań hormonów.
    Wszystko jest, było do tej pory ok. 2 nieudane próby IVF, 1 nieudana próba
    ICSI. Chcemy jescze ostatni raz przystąpić do ICSI, ale dopiero po badaniach i
    ewent. szczepieniach u prof. Malinowskiego. Właśnie wczoraj dostałam wyniki
    testu MLR i jestem zdziwiona bo napisano: hamujący wpłwyw
    surowicy: "stymulacja". Nie rozumiem i zaczynam się martwić. Dr Szpakowski
    który robił z nami wywiad i skierował na wszystkie badania zachęca nas abyśmy
    przyjechali do niego po interpretację wyników badań i ewentualnie zrobić
    pierwszą szczepionę. Pierwszą wizytę mam dopiero u prof. Malinowskiego 2
    sierpnia 2003, a to jeszcze szmat czasu . Co robić? Jechać już do dra
    Szpakowskiego czy czekać cierpliwie na wizytę u prof. Malinowskiego ? Jeżeli
    macie już doświadczenie w tej dziedzinie poradźcie co robić.
    • [h=4]Re: prof Malinowski ŁódźIP: *.crowley.pl[/h]Gość: Mandaryna 03.06.03, 15:45 Odpowiedz
      Hamujący wpływ surowicy oznacza, że nie ma hamowania więc musisz podejść do
      autoszczepionek i osiągnąć conajmniej 40% hamowania. Ja przy braku hamowania
      dopiero po trzecim szczepieniu osiągnęłam zadawalający wynik (powyżej 60%).
      Jednak z tego co się orientuję to dziewczyny już po drugiej szczepionce mają
      powyżej 40%. Ja na Twoim miejscu pojechałabym dopiero na umówioną wizytę z
      prof. Malinowskim (wcześniej nie ma sensu). Ale napewno warto dzwonić czasami z
      pytaniem, czy nie zwolniło się jakieś miejsce.
      Pozdrawiam i życzę dużo, dużo cierpliwości i oczywiście powodzenia!!! Musi się
      udać, bo przecież co innego może być przeszkodą. Powodzenia
To ze strony gazeta.pl Tu link: Re: prof Malinowski Łódź - Niepłodność - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
Ale wiadomo. Więcej dowiesz się, jak zadzwonisz. Nie chcę cię straszyć, ale mi ten napis stymulacja wiąże się z kolejnym podejściem :-( Ale u nich nigdy nic nie wiadomo więc bądź dobrej myśli :tak: Kurczę nie mogą normalnie napisać, że hamowanie 0% tylko piszą zagadkami.
 
Enya - chyba właśnie tak piszą, jak nie osiąga się tych 40 %, ale chociaż z drugiej strony, mogli napisać ile tych % było,
bo przecież zdarzyło sie że nawet przy 30 % , dziewczyny dostawały "zgodę.
Daj koniecznie znać jak sie dodzwonisz, szkoda tylko że czasami tak długo trzeba wisieć na telefonie..:no:

Dziewczyny a z ta prolaktyną trochę nastraszyłam, byłam wczoraj u gina, stwierdziła że to jest zupełnie normalne że
w ciągu dnia skacze, najważniejsze że rano na czczo jest w normie. To że trochę wzrasta ma wpływ i stres i to co jemy itd.. groźne mogą być skoki na prawdę wysokie, typu 5 krotne. tak czy siak jeszcze to obgadam z malina na wizycie:-D

aa i jeszcze jedno pytanie, nie wiecie może czy szczepionki też w poniedziałki robią ?
 
reklama
Enya z tymi wynikami to właśnie tak jest :baffled: nie wypowiem się dokładnie w tym temacie bo to wszystko jeszcze przede mną ... ale na logikę jakby to rozgryźć to skoro nie podano % to chyba trzeba jeszcze doszczepiać :-((tak jak wspomniała barbinka) jak się czegoś dowiesz to koniecznie daj znać ... trzymam kciuki żeby tajemnicze słowo stymulacja okazało się zielonym światełkiem...:tak:
 
Do góry