reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Js na zespół antyfosfolipidowy robiłam badania na własną rękę nic nie wyszło, przeoczyłam taa beta 2 i kazał zrobić. Te badania z Ana zrobiłam już dziś w Gamecie , oni chyba i tak to wysyłają do diagnostyki. nie miałam pojęcia , jak wyjdzie będę musiała płacić :( u mnie trzy poronienia dwa okolice 8tyg, ostatnie beta urosła tylko do 33 i spadła więc biochemiczna.
no to jeśli zrobią ANA1 i wyjdzie +, to zrób ANA4. Najlepiej wklej wynik na forum, to Ci powiemy, co dorobić. A antykoagulant toczniowy badałaś i masz ujemny?
 
reklama
no to jeśli zrobią ANA1 i wyjdzie +, to zrób ANA4. Najlepiej wklej wynik na forum, to Ci powiemy, co dorobić. A antykoagulant toczniowy badałaś i masz ujemny?
Tak mam ujemne..oczywiście jak tylko będę mieć wyniki dam znać. :) Już nie mogę się doczekać ale niestety długi się na nie czeka na niektóre nawet 15 dni. No cóż cierpliwość ;)
 
można wziąć metformine lub siofor. To też steryd, który nie podnosi cukru. Problem w tym, że mało jaki lekarz chce prowadzić ma nich ciążę. Ja miałam encprton i siofor.
Przy problemach immunologicznych ważne jest by dać steryd, by ogłupiać układ immunologiczny, aby nie ruszał zarodka. Potrzebny spadek odporności. Oczywiście jest ryzyko obniżenia allo mlr. Jednak były na wątku osoby, które z niskim allow brały właśnie steryd o ciążę donosiły. Dużo jeszcze nie wiemy o przebiegu ciąży, zapłodnienia i mechanizmów tym sterujących. Gdyby tak było mielibyśmy dobrze rozwinięta działkę niepowodzeń położniczych. A niestety to wciąż wielką niewiadomą, która jednym pomaga, innym niekoniecznie. To wciąż metoda prób i błędów. Właśnie dlatego, że to biologia, a nie matma. Tu rządzą inne prawa. Każdy organizm jest inny. Trzeba próbować i mieć nadzieję, że się uda. Czasem trzeba zaryzykowac
 
Witam, 27.11.18 r urodziłam synka. Ciąża od początku powikłana, krwiak, skurcze, w 27 tyg powstrzymywana akcja porodowa, później skracanie się szyjki cały czas skurcze. Urodziłam 3 tygodnie przed terminem. Starania trwały króciutko bo zaledwie 3 miesiące. Leki głownie nospa i luteina, która pod koniec ciaży mnie uczuliła.

Pod koniec 2021 zaszłam w drugą ciążę. W między czasie porządny przegląd zdrowotny. Tu starania trwały już 9 miesięcy. Nie stety od początku krwiak, plamienia. Dwie infekcje z gorączką, mimo siedzenia w domu. Wizyty co tydzień zarodek zatrzymał się wielkością na 6 tygodni, serduszko biło. I tak przez 4 tygodnie, nic nie rósł aż serduszko przestało bić. Lekarze nie zlecali mi żadnych badań kazali czekać. Przyjmowałam tylko duhospan. Pod koniec stycznia zabieg łyżeczkowania. W szpitalu dostałam radę, aby nie robić żadnych badań bo szkoda pieniędzy to dopiero pierwsze poronienie.

Oczywiście wykonałam na własną rękę masę badań:

Czynnik V (R2) H1299R heterozygotyczny
MTHFR A1298C heterozygotyczny
PAI-1 4G/5G Heterozygotyczny

Przeciwciała anty-tg 17.3 (war ref<60)
Przeciwciała anty-tpo 28.8 (war. ref<60)
*kariotypy swój i męża prawidłowy
*antykoagulant tocznia - wynik 40.07 (30,50-40,60)
*przeciwciała antyfosfolipidowe
Igm,Iga,Igg 6 (ujemny<12)
*przeciwciała antykardiolipidowe
Igg 2.2 (ujemny<15)
Igm 11.1 (ujemny<12.5)
*przec. Przeciw genom łożyska- nie wykryto
*toxoplazmoza Igm i Igg niereaktywny
*cytomegalia Igg 103
*igm dodatni

Miałam konsultację z genetykiem( zdalną) wedle niej mam delikatniejsze mutacje co do trombofili. Prosiła abym zrobiła homocyseinę i b12. Nie wyjaśniając niczego konkretnie. I zaleciła od owulacji przyjmować acard.

Homocysteina 9.61 wedle lab. w normie teraz już wiem, że za wysoki.
B12 - 474
Kwas foliowy 15.3

Następnie konsultacja z hematologiem. Na odczepnego wypisał mi wskazanie do przyjmowania heparyny w dawce. 0.4 przy potwierdzonej ciaży.

Po tych wszystkich epizodach dopatrzyłam się, że mam niedobory żelaza które suplementowałam przez 1.5 miesiąca.

Konsultacja z ginekologiem po łyżeczkowaniu. Że wszystko będzie ok. Wystarczy heparynę od testu przyjmować.

Nie świadoma dokładnie mutacji mthfr. Przyjmowałam tylko Miotisogyn.

Po łyżeczkowaniu co miesiąc średnio tydzień przed okresem okropne plamienia/ skrzepy.

W czercu ku ździwieniu kiedy wysłałam już męża na badanie nasienia. Okazało się, że jestem prawdopodobnie w ciąży. Test płytkowy o dużej czułości dzień przed okresem dał ledwo cień po 10 minutach
Ale profilaktycznie włączyłam heparynę. Kolejne testy płytkowe wychodziły równie pod znakiem zapytania. Dopiero beta z krwi 2 dni po terminie mies. Wyszła na poziomie 53, progesteron na poziomie 12. Brzydko plamiłam. Od razu włączyłam duhospan 3 x1. I tak w 5 tyg 3 dniu 1 wizyta u gin. pęcherzyk 0.5 cm. Żadnych dodatkowych zaleceń. Tylko heparyna 0.4 i duhospan. Po prześledzeniu wszystkich wątków, zdałam sobie sprawę z homocysteiny którą wcześniej nieświadomie zbagatelizowałam. I przyjmowałam prenatal uno który ma metylowany kwas foliowy oraz dodatkowo metylowaną b12 500 ug. Przez te dwa tygodnie plamiłam więc wiedziałam, że tworzy się krwiak. Kolejna wizyta to potwierdziła. 7 tyg 3 dni a ciąża na 6 tyg i 1 dzień. Pod pęcherzem krwiak zakosmówkowy. To już mi dało dużo do myślenia, że będzie powtórka z rozrywki.

3 dni po wizycie plamienie się nasiliło. Dziś byłam na kolejnej wizycie. Zarodek ma minimalny przyrost, lekarz nie chce wyrokować, że ułożenie ma duży wpływ na pomiar w tak wczesnym etapie. Nie proponuje przypisania mi jakichkolwiek dodatklwych leków na krwiaka.
Exacyl i Cyclonamine wedle niego to zabójstwo przy zwiększonej krzepliwości.
A o acardzie i encortonie ani słowa.

We wrzesniu kończę 28 lat. Jestem sczupłą sprawną fizycznie kobietą.
Szczerze nie bardzo wiem co mam jeszcze zrobić. Już nawet nie chodzi o tą ciąże która pewnie w ciągu 2 tygodni się zakończy. Ale w przyszłości. Zastanawia mnie to czemu zarodki nie rosną ale bije cały czas serce? Skoro leczenie nie przynosi żadnych skutków. To z czym startować w przyszłości. Nie wiem nawet do jakiego lekarza mogę się udać. Mieszkam na mazurach 80 km od Olsztyna. Nie wiem gdzie szukać specjalisty.

Wracam, po kolejnym poronieniu. Duże krwawienia z krwiaka które nie ustępowały. 8 tyg i 4 dni wizyta na izbie przyjęć z dużym krwawieniem z krwiaka, zarodek już bez bicia serca. Na oddział mnie nie przyjęto. Dopiero tydzień później ze skierowaniem od gin. W szpitalu poronienie wywoływane farmakologicznie, urodziłam cały pęcherzyk wraz z zarodkiem i krwiakiem, byłam pewna, że zabiegu nie będzie. Mimo to dzień później łyżeczkowanie.

Bardzo chciałam się dowiedzieć, czy zarodek był zdrowy. Lecz dziś dostałam informację, że próbka którą szpital przekazał nie zawiera tkanek płodu. Co jest karygodne, bo zaniosłam im calutki pęcherzyk, prosiłam tylko o oddzielenie zarodka od jaja płodowego ( nie chciałam się obciążać psychicznie robiąc to samemu). I to był błąd.

Na ten moment, za waszą radą. Oddałam, 3 krotnie badanie kału na obecność pasożytów. I nic nie znaleziono.

Oraz odebrałam wczoraj moje wyniki:
* homocysteina 10.44
* wit. B12: 465
* wit. D: 50.6
* ferrytyna 20.7
* kwas foliowy 22.8 (war. ref. 3-17)

Gin. zbagatelizował uprzednio moją homocysteinę, a ta jeszcze w ciąży urosła. Zalecał tylko Pregna Uno. Dodatkowo łykałam jeszcze met. B12. Oraz Bagne B6. Zwracam się z zapytaniem, jak skutecznie zbić homocysteinę suplementacją?

Aktualnie, mam prawdopodobnie poparzony/uszkodzony przełyk po doksocylinie przepisanej mi po zabiegu. Więc nic nie łykam od tygodnia.

Resztę badań gin. będzie zlecał na wizycie kontrolnej.
 
Wracam, po kolejnym poronieniu. Duże krwawienia z krwiaka które nie ustępowały. 8 tyg i 4 dni wizyta na izbie przyjęć z dużym krwawieniem z krwiaka, zarodek już bez bicia serca. Na oddział mnie nie przyjęto. Dopiero tydzień później ze skierowaniem od gin. W szpitalu poronienie wywoływane farmakologicznie, urodziłam cały pęcherzyk wraz z zarodkiem i krwiakiem, byłam pewna, że zabiegu nie będzie. Mimo to dzień później łyżeczkowanie.

Bardzo chciałam się dowiedzieć, czy zarodek był zdrowy. Lecz dziś dostałam informację, że próbka którą szpital przekazał nie zawiera tkanek płodu. Co jest karygodne, bo zaniosłam im calutki pęcherzyk, prosiłam tylko o oddzielenie zarodka od jaja płodowego ( nie chciałam się obciążać psychicznie robiąc to samemu). I to był błąd.

Na ten moment, za waszą radą. Oddałam, 3 krotnie badanie kału na obecność pasożytów. I nic nie znaleziono.

Oraz odebrałam wczoraj moje wyniki:
* homocysteina 10.44
* wit. B12: 465
* wit. D: 50.6
* ferrytyna 20.7
* kwas foliowy 22.8 (war. ref. 3-17)

Gin. zbagatelizował uprzednio moją homocysteinę, a ta jeszcze w ciąży urosła. Zalecał tylko Pregna Uno. Dodatkowo łykałam jeszcze met. B12. Oraz Bagne B6. Zwracam się z zapytaniem, jak skutecznie zbić homocysteinę suplementacją?

Aktualnie, mam prawdopodobnie poparzony/uszkodzony przełyk po doksocylinie przepisanej mi po zabiegu. Więc nic nie łykam od tygodnia.

Resztę badań gin. będzie zlecał na wizycie kontrolnej.
jeśli nie chcesz leków Sproboj zakwasem z buraka. Wspomoże też maturalna florę bakteryjna
 
reklama
Do góry