reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Raczej zrównoważona translokacje.

Jeśli miałaś tylko poronienia a w rodzinie narzeczonego nie ma chorych dzieci to dobry znak. Znaczy że wady są tak duże, że chore się ronia. Wtedy można się starać i czekać az się uda.
Musisz pytać genetyka o szansę na urudzenie chorego dziecka.

Ja mam też nieprawidłowy kariotyp. Poroniłam 5 ciąż pod rząd (3 poronienia zatrzymane i 2 ciążę biochemiczne), z mojej 6 ciąży mam Ewunie [emoji7]

Powodzenia
Oczywiście
Raczej zrównoważona translokacje.

Jeśli miałaś tylko poronienia a w rodzinie narzeczonego nie ma chorych dzieci to dobry znak. Znaczy że wady są tak duże, że chore się ronia. Wtedy można się starać i czekać az się uda.
Musisz pytać genetyka o szansę na urudzenie chorego dziecka.

Ja mam też nieprawidłowy kariotyp. Poroniłam 5 ciąż pod rząd (3 poronienia zatrzymane i 2 ciążę biochemiczne), z mojej 6 ciąży mam Ewunie [emoji7]

Powodzenia
Oczywiście translokacja zrównoważona. Po tej informacji niezrównoważona to jestem dzisiaj ja :) Dziękuje za Twoją historię, dodaje otuchy.
 
reklama
Oczywiście

Oczywiście translokacja zrównoważona. Po tej informacji niezrównoważona to jestem dzisiaj ja :) Dziękuje za Twoją historię, dodaje otuchy.
I u mojej koleżanki nieprawidłowy kariotyp, najpierw cztery poronienia - genetyka daje 50% na zdrową ciążę u nich, ale te z nieprawidłowym materiałem genetycznym ciąże nie miały szans się utrzymać. U nich ciąża nr 5 - bez żadnych leków i mają zdrowego cudownego synka.
 
Cześć dziewczyny, pisze w takiej nietypowej sprawie. Jestem właśnie w ciąży, potwierdzonej beta która w środę wynosiła 49,3 a w piątek 154. Nie byłam jeszcze u lekarza ale od razu zaczęłam stosować się do zaleceń profesora, od 16 dnia cyklu biorę encorton 20mg od potwierdzonej bety luteina dopochwowo i zastrzyki z fraxipariny. Od wczoraj mam niepokojące kłucia tak jakby w prawym jajniku a dzisiaj zauważyłam podczas korzystania z toalety na papierze nie wielką ilość krwi. Myślicie że powinnam się zacząć tym martwić? Proszę was o jakieś dobre słowo bo zaczynam wariować. Jestem już p dwóch poronieniach dlatego każdego plamienie czy krwawienie strasznie mnie niepokoi.
 
Cześć dziewczyny, pisze w takiej nietypowej sprawie. Jestem właśnie w ciąży, potwierdzonej beta która w środę wynosiła 49,3 a w piątek 154. Nie byłam jeszcze u lekarza ale od razu zaczęłam stosować się do zaleceń profesora, od 16 dnia cyklu biorę encorton 20mg od potwierdzonej bety luteina dopochwowo i zastrzyki z fraxipariny. Od wczoraj mam niepokojące kłucia tak jakby w prawym jajniku a dzisiaj zauważyłam podczas korzystania z toalety na papierze nie wielką ilość krwi. Myślicie że powinnam się zacząć tym martwić? Proszę was o jakieś dobre słowo bo zaczynam wariować. Jestem już p dwóch poronieniach dlatego każdego plamienie czy krwawienie strasznie mnie niepokoi.

Żeby wiedzieć co się dzieje trzeba iść do lekarza. Nie mogę napisać, że będzie dobrze, bo tego nie wiem. Wiem, że można plamić, czy krwawić i ciążę donosić, bo tak miałam. Jednak nie wiem jak będzie u ciebie. Nawet po poronieniach nadzieja umiera ostatnia.
 
Cześć dziewczyny, pisze w takiej nietypowej sprawie. Jestem właśnie w ciąży, potwierdzonej beta która w środę wynosiła 49,3 a w piątek 154. Nie byłam jeszcze u lekarza ale od razu zaczęłam stosować się do zaleceń profesora, od 16 dnia cyklu biorę encorton 20mg od potwierdzonej bety luteina dopochwowo i zastrzyki z fraxipariny. Od wczoraj mam niepokojące kłucia tak jakby w prawym jajniku a dzisiaj zauważyłam podczas korzystania z toalety na papierze nie wielką ilość krwi. Myślicie że powinnam się zacząć tym martwić? Proszę was o jakieś dobre słowo bo zaczynam wariować. Jestem już p dwóch poronieniach dlatego każdego plamienie czy krwawienie strasznie mnie niepokoi.
 
Biedna, współczuję tych emocji....Trzeba mieć nadzieję :) Znam kobiety, które plamily, a nawet krwawiły w ciąży i im się udało szczęśliwie donosić.
 
Wiem, że szukasz teraz informacji typu "ja tak miałam i wszystko było dobrze". Niestety nikt nie da gwarancji, że tak będzie. Plamienie/krwawienie w ciąży to zawsze niepokojąca sytuacja i powód do konsultacji lekarskiej. Nie mniej jednak ku pokrzepieniu serc, ja np. nie tylko plamilam, ale nawet miałam krwotoki, a ciążę donosiłam. Ja z resztą w każdej ciąży, niezależnie od tego czy kończyła się sukcesem, czy nie, to plamię i krwawię. Mnóstwo dziewczyn tu na forum też miało podobne przeboje.
Cześć dziewczyny, pisze w takiej nietypowej sprawie. Jestem właśnie w ciąży, potwierdzonej beta która w środę wynosiła 49,3 a w piątek 154. Nie byłam jeszcze u lekarza ale od razu zaczęłam stosować się do zaleceń profesora, od 16 dnia cyklu biorę encorton 20mg od potwierdzonej bety luteina dopochwowo i zastrzyki z fraxipariny. Od wczoraj mam niepokojące kłucia tak jakby w prawym jajniku a dzisiaj zauważyłam podczas korzystania z toalety na papierze nie wielką ilość krwi. Myślicie że powinnam się zacząć tym martwić? Proszę was o jakieś dobre słowo bo zaczynam wariować. Jestem już p dwóch poronieniach dlatego każdego plamienie czy krwawienie strasznie mnie niepokoi.
 
Dziewczyny mam pytanie.. jestem po jednym poronieniu. Teraz wczesna ciąża po ivf.. mam plamienia i krwawienia od tygodnia.. wczoraj byłam na USG (inny sprzęt).. jest opcja żeby pęcherzyk ciążowy zmalał a żółtkowy się zatrzymal? A mimo to zarodek żył? Widzę że od środy wielkości się różnią i nie w tą stronę w którą trzeba.. zarodek urósł z 2,5 na 3,5mm widać pulsację.. pęcherzyk ciążowy 1,6 z 1,66 a żółtkowy 0,41 poradzcie.. minęły cztery dni plus też badanie na innym sprzęcie przez innego lekarza..
 
Dziewczyny mam pytanie.. jestem po jednym poronieniu. Teraz wczesna ciąża po ivf.. mam plamienia i krwawienia od tygodnia.. wczoraj byłam na USG (inny sprzęt).. jest opcja żeby pęcherzyk ciążowy zmalał a żółtkowy się zatrzymal? A mimo to zarodek żył? Widzę że od środy wielkości się różnią i nie w tą stronę w którą trzeba.. zarodek urósł z 2,5 na 3,5mm widać pulsację.. pęcherzyk ciążowy 1,6 z 1,66 a żółtkowy 0,41 poradzcie.. minęły cztery dni plus też badanie na innym sprzęcie przez innego lekarza..
U mnie niestety było podobnie. Po dwóch poronieniach przy trzeciej ciąży chodziłam co kilka dni na usg. Z wizyty na wizytę serce biło ale nic nie rósł…
Bądź dobrej myśli, szkoda ze nie robiłaś badania u tego samego lekarza i na tym samym sprzęcie. To są milimetry i bardzo łatwo o pomyłkę
 
reklama
U mnie niestety było podobnie. Po dwóch poronieniach przy trzeciej ciąży chodziłam co kilka dni na usg. Z wizyty na wizytę serce biło ale nic nie rósł…
Bądź dobrej myśli, szkoda ze nie robiłaś badania u tego samego lekarza i na tym samym sprzęcie. To są milimetry i bardzo łatwo o pomyłkę
Jutro mam wizytę ale cały czas plamie i krwawię, utrogestan wychodzi cały w żywej krwi.. jak się u Ciebie skończyło?
 
Do góry