Oczekujaca123
Fanka BB :)
A no i brzuszek masowalam codzienniez rowerek też codziennie. Nawet jak kupka była .
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja uwazam, ze najrozsadniej jest poczekać... in vitro to już wiadome jakie niesie ze sobą koszty a mąż musi wziąć „udzial” a jeśli ma problem z plemnikami to ja bym nie ryzykowała...Cześć Kochane mam ogromny problem i potrzebuje waszej porady. Przybycień zakwalifikował nas do in vitro od 02.09 mamy zacząć szczepienia na mrl. Ale kwestia jest taka że mężowi wyszły bardzo źle badania nasienia- spadek ilości plemników o 90 mln. Przyczyną najprawdopodobniej są złe wyniki badań cholesterolu i wątroby, okazalo się do tego że ma miażdżyce. Przybycień zalecił konsultacje z urologiem ALE kazał traktować jego leczenie a starania jako 2 odzuelne sprawy i podejść teraz do zaplanowanych szczepień. Urolog natomiast radził poczekać z in vitro pół roku i podleczyć męża. Pisałam do Sachy powiedział że szczepienia działają od 3 do 6 miesięcy a decyzja należy do nas czy je robimy czy przekladamy. I nie wiem co mam robić i kogo słuchać, a do niedzieli muszę podjąć decyzję. Proszę POMÓŻCIE
Popieram w 100%. Nie daj się przekonać, że oni wybiera te najlepsze nasionka. Jakby poszło coś nie tak, to żal będzie tylko niepotrzebny:/ Nasienie to jednak ważny element życzę mądrej decyzjiJa uwazam, ze najrozsadniej jest poczekać... in vitro to już wiadome jakie niesie ze sobą koszty a mąż musi wziąć „udzial” a jeśli ma problem z plemnikami to ja bym nie ryzykowała...
@Nadzieja2018 sprawdź xenna junior/dicopeg junior, to dokładnie to samo. Nie jest to lek przeczyszczający! Substancja w nim zawarta (makrogol) ma za zadanie doprowadzać do tego, aby jak najwiecej wody przenikalo do jelit, tym samym ułatwiając wypróżnienie, bo kupka robi się po prostu miękka i szybko wychodzi. My stosowaliśmy codziennie po saszetce, teraz dajemy co drugi dzień. Terapie powinno się stosować podobno tak długo, jak długo trwają zaparcia. Niestety bardzo często pediatrzy na zaparcia zmieniają mleko na pepti, a w większości przypadków to nic nie daje, bo nie tam jest Przyczyna problemu. Tez tam byliśmy
Polecam wywiad Link do: Prof. Piotr Albrecht o leczeniu zaparć czynnościowych u dzieci
Pomaga zrozumieć istotę problemu zaparć u dzieci A jak macie możliwość to warto zrobić usg brzuszka, żeby mieć pewność ze tam jest wszystko okej
My borykamy sie z zaparciami praktycznie od urodzenia synka...czyli 4 lata. Przerabialismy rozne mleka mm. Pepti tez. Najlepiej nam pomagal dicopeg w saszetkach jak byl malutki. Pozniej forlax i debridat. Teraz jestesmy na samym forlaxie doraznie i mamy diete bo w miedzy czasie okazalo sie ze zaparcia sa od celiaklii [emoji853]Właśnie córka dostała ten Bebilon Pepti DHA ale równo 1h po zjedzeniu był niemiłosierny krzyk, czerwona, prężenie. Nie miałam serca jej dłużej tego dawać i pediatra z przychodni dał Bebilon Comfort. Pije go od poniedziałku i jest tak samo źle. Dzisiaj co mała pruknie to płacz i robi się czerwona. Od rana płacze, nie może spokojnie zasnąć, widać, że cierpi przez ten brzuszek
@Nadzieja2018 my jesteśmy na Comforcie już z 4 miesiące, ale to w sumie tez nam niewiele pomogło. Moglibyśmy w teorii szukać innych mm, ale podobno to tez niedobrze co chwile je zmieniac.
Tak jak pisze koleżanka Kitki, wlewki i czopki to ostateczność, w sumie nigdy nawet tego nie robiliśmy, bo dicopeg podawany regularnie zapewnia tez regularne kupki codziennie.
U nas ten problem jest tez prawie od urodzenia, było lepiej jak jadła jeszcze cycka, ale jak z niego zrezygnowala to po samym mm zaczęło być gorzej. A ty albo mąż nie macie takich problemów? Ja mam bardzo leniwe jelita i wolna przemianę materii i muszę bardzo o to dbać, bo jak nie to szybko mnie tez zatyka
Ja bym na twoim miejscu skonsultowała ten dicopeg z pediatra, podawała codziennie i czekała na rozwój wydarzeń. U nas baaaardzo powoli udzie ku lepszemu. Uważam ze naprawdę lepiej podawać ten lek codziennie, niż doprowadzić do tego ze maluch będzie powstrzymywał kupkę ze strachu przed bólem.