reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@ovli22 - na ten zapach to może zrób posiew u gina? To może być jakieś grzybiczne zapalenie czy coś. Ja nie zaobserwowałam czegoś takiego ale od jakiś 2-3 miesięcy używam takiej pianki, która poleciła mi kolezanka, która była w ciąży (tydzień temu urodziła). Ta pianka super odświeża, naprawdę czuć różnice na skórze i jest mega fajna! Nazywa się Ginexid. Kosztuje jakieś 20-25 zł w aptece i jest turbo wydajna. Polecam! Może akurat Ci pomoże :)
 
reklama
@ovli22 - na ten zapach to może zrób posiew u gina? To może być jakieś grzybiczne zapalenie czy coś. Ja nie zaobserwowałam czegoś takiego ale od jakiś 2-3 miesięcy używam takiej pianki, która poleciła mi kolezanka, która była w ciąży (tydzień temu urodziła). Ta pianka super odświeża, naprawdę czuć różnice na skórze i jest mega fajna! Nazywa się Ginexid. Kosztuje jakieś 20-25 zł w aptece i jest turbo wydajna. Polecam! Może akurat Ci pomoże :)

No kupie ;)
I pójdę do lekarza zrobić jakieś badania !
Tylko mam nadzieje , że nie będzie za późno już .
 
@olaa90 mignęło mi że urodziłaś! gratuluję!! Niech maleństwo rośnie zdrowe, a ty wracaj szybciutko do formy! Samych najpiękniejszych chwil życzę!

Dziewczynki, nie mam czasu czytać na bieżąco. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i zaciążone, mam nadzieję, że u ciężarówek wszystko w najlepszym porządku! Może dorwę chwilę czasu kiedyś, żeby chociaż "po łebkach" doczytać co u was :*
My powolutku dzielnie walczymy, małymi kroczkami brniemy do przodu, chociaż czasem trzeba się zatrzymać, a nawet zrobić krok w tył :/ Dziewczynki zmęczyły się oddychaniem i łapały straszne bezdechy, trzeba było intubować i przełączać na respirator, Gajka od wczoraj jest znów na cpapie, ale dostaje bidula steryd na płucka i strasznie przez to napuchła, mimo, że jest między nimi różnica tylko 40g w wadze, to w wyglądzie straszna przepaść. Igusię jeśli nic się nie posypie to może w przyszłym tygodniu będą próbowali przełączać znów na cpap. Dzisiaj dziewczynki ważą 880 i 920g.
W poniedziałek na naszej sali zmarło dwoje dzieciątek, straszny to był dzień. Do dzisiaj jeszcze nie mogę się pozbierać. Rodzice płakali przy swoich dzieciątkach, a my pozostałe każda przy swoim inkubatorze razem z nimi... Ból nie do opisania...
 
@olaa90 mignęło mi że urodziłaś! gratuluję!! Niech maleństwo rośnie zdrowe, a ty wracaj szybciutko do formy! Samych najpiękniejszych chwil życzę!

Dziewczynki, nie mam czasu czytać na bieżąco. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i zaciążone, mam nadzieję, że u ciężarówek wszystko w najlepszym porządku! Może dorwę chwilę czasu kiedyś, żeby chociaż "po łebkach" doczytać co u was :*
My powolutku dzielnie walczymy, małymi kroczkami brniemy do przodu, chociaż czasem trzeba się zatrzymać, a nawet zrobić krok w tył :/ Dziewczynki zmęczyły się oddychaniem i łapały straszne bezdechy, trzeba było intubować i przełączać na respirator, Gajka od wczoraj jest znów na cpapie, ale dostaje bidula steryd na płucka i strasznie przez to napuchła, mimo, że jest między nimi różnica tylko 40g w wadze, to w wyglądzie straszna przepaść. Igusię jeśli nic się nie posypie to może w przyszłym tygodniu będą próbowali przełączać znów na cpap. Dzisiaj dziewczynki ważą 880 i 920g.
W poniedziałek na naszej sali zmarło dwoje dzieciątek, straszny to był dzień. Do dzisiaj jeszcze nie mogę się pozbierać. Rodzice płakali przy swoich dzieciątkach, a my pozostałe każda przy swoim inkubatorze razem z nimi... Ból nie do opisania...

O Boziu jaka tragedia !!!!
Nie wyobrażam sobie nawet co czuja rodzice !!
Ale to życie jest nie fer !!
 
@marzycielka81 kurcze ja tez walcze z cukrzyca ( ale sama dieta daje radę póki co) a mimo ze chodzę tu w trojmiescie do 2 ginekologów to o ktg musiałam się prosić żeby mi wpisali. Miałam tylko raz na SOR,w zeszłym tygodniu czułam dziwne ruchy itd i pojechaliśmy. Teraz moja ginekolog wpisała mnie na ktg dopiero na 9 lipca, czyli już 34 tydzień to będzie i w sumie pierwsze ktg. Czy to nie za późno? Nie mam zaufania już do żadnych lekarzy.... moja ginekolog powiedziała ze ważne ze mam często badane przepływy ( co 2 tygodnie) j to najważniejsze. A od paru dni codziennie co najmniej raz dziennie mam skurcz. Bolesny i przechodzi dopiero po ciepłym prysznicu. Jestem zestresowana a mam wrażenie ze mnie lekarze jakoś poważnie nie traktują
 
@olaa90 mignęło mi że urodziłaś! gratuluję!! Niech maleństwo rośnie zdrowe, a ty wracaj szybciutko do formy! Samych najpiękniejszych chwil życzę!

Dziewczynki, nie mam czasu czytać na bieżąco. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i zaciążone, mam nadzieję, że u ciężarówek wszystko w najlepszym porządku! Może dorwę chwilę czasu kiedyś, żeby chociaż "po łebkach" doczytać co u was :*
My powolutku dzielnie walczymy, małymi kroczkami brniemy do przodu, chociaż czasem trzeba się zatrzymać, a nawet zrobić krok w tył :/ Dziewczynki zmęczyły się oddychaniem i łapały straszne bezdechy, trzeba było intubować i przełączać na respirator, Gajka od wczoraj jest znów na cpapie, ale dostaje bidula steryd na płucka i strasznie przez to napuchła, mimo, że jest między nimi różnica tylko 40g w wadze, to w wyglądzie straszna przepaść. Igusię jeśli nic się nie posypie to może w przyszłym tygodniu będą próbowali przełączać znów na cpap. Dzisiaj dziewczynki ważą 880 i 920g.
W poniedziałek na naszej sali zmarło dwoje dzieciątek, straszny to był dzień. Do dzisiaj jeszcze nie mogę się pozbierać. Rodzice płakali przy swoich dzieciątkach, a my pozostałe każda przy swoim inkubatorze razem z nimi... Ból nie do opisania...

Okropne czytać takie rzeczy, jeszcze gorzej widzieć a już w ogóle nie wyobrażam sobie czuć :( to takie nie fair że takie małe, niczemu winne dzieciątka umierają :(
Te kroki w tył to coś o czym pisała destino. Ale ja wierzę że będzie u Was wszystko dobrze! Trzymam kciuki i pamiętam w modlitwie
 
reklama
@dżoasia zaciskam najmocniej jak umiem kciuki za Twoje(i nasze troszku też) dziewczynki. Tragedie jakie opisalas niestety były,są i będą...znam doskonale ból uczestniczenia w takich traumach. ból nie do opisania.i nie da się tego wymazać z pamięci. Jednak Ty musisz postarać się nie myśleć o innych:/ Dajesz ogromną siłę swoim Kruszynkom. Dzięki Tobie,dzięki Twojej miłości One walczą❤️ i jak nie wiem co...chce mocno wierzyć, że będą pokonywać wszystkie trudności skrajnego wcześniactwa. No modlę się za Was...❤️ Jesteście w moich myślach.
 
Do góry