Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Boję się tego AcarduMoże wystarczy Acard ? Ja co prawda te wszystkie "czasy" mam ok, ale przy mutacji PAI-1 i tak biorę Acard. Dziewczyny na pewno pomogą, bo się bardziej znają niż ja. Ale na pewno bym poszła szybciej, bo ja to niecierpliwy człowiek jestem.
myślisz że jedna tabletka wieczorkiem nie zaszkodzi?
No ja ciągle Acard 75 biorę. Przed ciążą i w ciąży. Na razie czuje się lepiej.Boję się tego Acardu
nawet krew można normalnie mi pograć, a nie wkuwać się po 3 razy w żyłę. Sama bym nie brała. Ja jednak nie chciałabym mieć do siebie pretensji jakby coś się stało. Acard to i tak pikuś. Dziewczyny tutaj biorą zastrzyki z heparyny !
Nie. Acard nie jest na receptę. Chodzi o rozrzedzenie krwi. Przy zakrzepach.
Przepisany mają głównie dziewczyny z trombofilią. (chociaż tutaj może one akurat mają heparyne w zastrzykach). A Acard to podobne działanie do apiryny, ułatwia zagnieżdzenie się komórki jajowej a ciąży jak nie ma wskazań lekarza to chyba się nie bierze.
Nie no u mnie chyba takich problemów nie ma. Ja jak widzę igle to wszystkie żyły się chowają i mają problem z wkuciem się ale jak już się wkuja to krew leci jak z kranu .Nie. Acard nie jest na receptę. Chodzi o rozrzedzenie krwi. Przy zakrzepach.
Rozumiem. Ale bez wiedzy lekarza nie można to zażywać?Acard to lek na rozrzedzenie krwi. Pochodna aspiryny. Bierze się go żeby krew tak szybko nie krzepła, np przy ryzyku zawału. Ale też poprawia ukrwienie macicy i dzięki temu łatwiej dochodzi do zagnieżdżenia
