@edloteh co do immuno, ja też mam mieszane uczucia, dzialam na tym polu bo nic innego mi nie pozostalo. Ale mialam ostatnio ciekawa rozmowę z lekarka w mojej klinice. Owszem leca mi u nich ciaze, oni nie uznaja immumologii w temacie rozrodu, ale wiem, ze nie jestem jedynym takim przypadkiem u nich, ze ciaze trace w tym samym momencie zawsze. Wiedza o teorii receptywnosci endometrium i lekarka mi mowila, ze to jest ten sam mechanizm u kobiet ktore nie zachodza po transferach wcale-za mala receptywnosc i zachodza za kazdym razem - zbyt wysoka. I ja akurat tutaj sie z nia zgadzam, bo zdaje sobie sprawę, ze nie kazdy embrion powinien się zagniezdzic, tak jak u mnie to sie dzieje. Tak to stworzyła natura, ze endometrium tez juz na wstepie powinno dokonywac selekcji, u mnie tego nie ma. Jade jeszcze pod koniec miesiaca do faceta od endomendy, bo ich kolejne domysly sa takie, ze moge miec jakies zmiany w macicy i to one moga powodowac i zbyt duza receptywnosc, ewentualnie zle zagniezdzanie i ten pozniejszy krwotok-poronienie. Lekiem na to mialoby byc wyciszenie hormonami przed crio, nie wiem ile mialoby to trwać. A ja się zastanawiam nad totalna zmiana i podejściem na cyklu naturalnym po wyciszeniu, w sensie najpierw hormony i w cyklu crio nic kompletnie ale nie wiem co oni na to, a co Ty myslisz? Siedzisz na watku 'kto po' , sa po tym jakies sukcesy? Wiem ze to sie ciezko kontroluje, taki cykl.
Ktoś wie co u
@JoannaRak?
Ja się dziewczyny nie udzielam, sorry, ale potrzebuję przerwy. Mam wrażenie ze wnoszę tu w tej chwili za duzo przykrych emocji. Czuję się pusto jakoś