M
Magda82...
Gość
Ja już dawno zrezygnowałam z leczenia. Ostatni lekarz u którego byłam sprawił,że włosy wypadły całkowicie a do tego miałam taki stan zapalny skóry głowy,że nie mogłam się dotknąć.Ja się z tym pogodziłam,że nie mam włosów na głowie .I bez da się żyć :> W przypadku mojej choroby to właśnie leczenie polega na obniżaniu odporności,czyli leczenie sterydami albo też czytałam,że próbują to leczyć chemioterapią.Tylko,że moim zdaniem włosy nie są tego warte aby niszczyć sobie cały organizm.A Ty może faktycznie idź do tej endo.W sumie do Krakowa też masz niedaleko a tutaj przyjmuje Milewicz on jest endo-gin.