reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Gabis naprawdę Wam tak powiedział?? O rany co za prostak... Mógł przecież ubrać to inaczej w słowa. Ze może kolejna szansa, albo próbować a nie..... Cham i prostak....
To tak jak w pierwszej ciąży miałam też takiego lekarza prywatnie podkreślam placilam mu koło 200 zł... Poszłam w pierwszej ciąży... To ledwo weszłam już proponował l4.. Hmmmm.. Potem jak już z ciąża było nie ciekawie to oznajmił no cóż trafiło na panią pech to pech.... I bez żadnych badań kazał się starać dalej.... Zaszlam w kolejna która też straciłam i ponowną powtórka z rozrywki już z.innym lekarzem miałam krwiaka a on ze nic się nie dzieje ze mogę normalnie funkcjonować chodzić do pracy,mówiąc mu o poronieniu wcześniejszym zupełnie to olal o okropnyvh bólach brzucha, zero nic nawet witamin nie przepisał... Tylko dwa badania kazał zrobić i to jeszcze u niego w gabinecie.. Kolejne 250 zł,poroniłam kolejny raz.... Ehhh szkoda gadać poprostu.... A na NFZ boję się chodzić bo raz lekarz mnie najzwyczajniej w świecie okrzyczal że mam nieregularne miesiączki hihihi i chce skierowanie na usg piersi, i wogole że przyszłam do niego zawracam mu głowę....
 
reklama
Gabiś też jestem z okolic :)
Ja także zaczynam wszystko brać jak będą 2 kreski, chociaż wszystkie leki w domu mam. Ale ja robię tak dlatego, bo na początku wszystko ok a ronię dopiero ok 8 tc. Jedynie ostatnio trafiła mi się biochemiczna.


Z okolic? To super :-) A Ty do kogo chodzisz?

U mnie było podobnie. Już na pierwszym badaniu USG wychodziło że maleństwo mniejsze niż powinno, ja wiedziałam doskonale kiedy zaszłam, więc już się zaniepokoiłam, ale ówczesna lekarka olała sprawę, następną wizytę wyznaczyła za 5 tyg po swoim urlopie. Ja wytrzymałam 4 tygodnie, już miałam jakieś przeczucia, gdy bolał mnie brzuch i zaczęłam plamić nie odebrała telefonu, napisałam smsa co się dzieje to potem już mnie zrzucała jak dzwoniłam. Okazało się, że serduszko nie bije, płód w 8 tyg, a w 13 trafiłam do szpitala...
Zmieniłam lekarza na Wolskiego, doszukiwał się jedynie tej tarczycy i cytomegalii. Wspomniał o heparynie.
Drugi raz zaliczyliśmy wpadkę i szybko do doktorka, dał Luteinę, Acard, wit. D , kwas foliowy jakiś lepszy. Widzieliśmy serduszko 5 tydzień, 100 uderzeń/min - mało. Za dwa tygodnie chciał mnie widzieć na kontroli, pojechałam do szpitala, 7 tydzień, brak serduszka....
I znów zero badań...
Jedynie reumatolog się przejął i porobił sporo badań. Resztę sama szukam. I tyle :-(
 
Z okolic? To super :-) A Ty do kogo chodzisz?

U mnie było podobnie. Już na pierwszym badaniu USG wychodziło że maleństwo mniejsze niż powinno, ja wiedziałam doskonale kiedy zaszłam, więc już się zaniepokoiłam, ale ówczesna lekarka olała sprawę, następną wizytę wyznaczyła za 5 tyg po swoim urlopie. Ja wytrzymałam 4 tygodnie, już miałam jakieś przeczucia, gdy bolał mnie brzuch i zaczęłam plamić nie odebrała telefonu, napisałam smsa co się dzieje to potem już mnie zrzucała jak dzwoniłam. Okazało się, że serduszko nie bije, płód w 8 tyg, a w 13 trafiłam do szpitala...
Zmieniłam lekarza na Wolskiego, doszukiwał się jedynie tej tarczycy i cytomegalii. Wspomniał o heparynie.
Drugi raz zaliczyliśmy wpadkę i szybko do doktorka, dał Luteinę, Acard, wit. D , kwas foliowy jakiś lepszy. Widzieliśmy serduszko 5 tydzień, 100 uderzeń/min - mało. Za dwa tygodnie chciał mnie widzieć na kontroli, pojechałam do szpitala, 7 tydzień, brak serduszka....
I znów zero badań...
Jedynie reumatolog się przejął i porobił sporo badań. Resztę sama szukam. I tyle :-(
Gabiś a tu parę z nas robiło badanie nk .Może jeszcze to zrób ??
I powtórz koniecznie tocznia bo przy nim trzeba brać zwiększoną dawkę stetydu i zwiększ.dawkę heparyny .
No i co jest najważniejsze to nie od pozytywnego testu tylko wcześniej .
Toczeń współistnieje z innymi układowymi chorobami zakrzepowymi więc jak raz ci wyszedł to trzeba koniecznie powtórzyć i brać leki .
A serduszko w piątym tygodniu 100 uderzeń to dobrxe dopiero się rozkręca .
Ja miałam 6 tygodni 117 uderzeń i się potem super rozkręciło .
 
Z okolic? To super :-) A Ty do kogo chodzisz?

U mnie było podobnie. Już na pierwszym badaniu USG wychodziło że maleństwo mniejsze niż powinno, ja wiedziałam doskonale kiedy zaszłam, więc już się zaniepokoiłam, ale ówczesna lekarka olała sprawę, następną wizytę wyznaczyła za 5 tyg po swoim urlopie. Ja wytrzymałam 4 tygodnie, już miałam jakieś przeczucia, gdy bolał mnie brzuch i zaczęłam plamić nie odebrała telefonu, napisałam smsa co się dzieje to potem już mnie zrzucała jak dzwoniłam. Okazało się, że serduszko nie bije, płód w 8 tyg, a w 13 trafiłam do szpitala...
Zmieniłam lekarza na Wolskiego, doszukiwał się jedynie tej tarczycy i cytomegalii. Wspomniał o heparynie.
Drugi raz zaliczyliśmy wpadkę i szybko do doktorka, dał Luteinę, Acard, wit. D , kwas foliowy jakiś lepszy. Widzieliśmy serduszko 5 tydzień, 100 uderzeń/min - mało. Za dwa tygodnie chciał mnie widzieć na kontroli, pojechałam do szpitala, 7 tydzień, brak serduszka....
I znów zero badań...
Jedynie reumatolog się przejął i porobił sporo badań. Resztę sama szukam. I tyle :-(
Gabiś napisałam priva
 
Motylek, nie stac Was na badanie nasienia? To jak chcecie utrzyac dziecko w razie czego? W klinice pelne badanie nasirenia kosztuje ok. 250zl
 
Nafoczka Tobie o ile dobrze pamiętam wyszła pozytywna beta 8 dpo prawda?
Susa a jak się czujesz? brzuszek troszkę rośnie?
Arda o której beta?
 
reklama
Do góry