reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam,
może na tym wątku nigdy się nie udzielałam, ale potrzebuję informacji...
Znacie może jakiegoś ginekologa z Wrocławia, który orientuje się w mutacjach genu?
Ewentualnie dr Elias? Jakieś opinie o nim?
Dziękuję z góry za jakiekolwiek informacje.

Zerknij na portal znany lekarz. Ja słyszałam o nim bardzo rozbieżne opinie, osobiście nie znam więc się nie wypowiem.
 
reklama
Gosiu ja to niestety zbyt spokojna nie jestem:/ Jak tylko mi się wydaje, że teraz już będzie z górki, coś nowego się pojawia i tak jak dostałam wyniki nifty i już się cieszyłam, że teraz choć trochę odpocznę to wczoraj dostałam plamienia:/ I to jak zazwyczaj jest brązowe to wczoraj czerwone. Pojechałam na ip i oczywiście wszystko ok, nie wiadomo skąd to może być mam leżeć i odpoczywać. Pociesza mnie to, że któraś z dziewczyn tutaj pamiętam pisała, że całą ciążę miała różne plamienia i szczęśliwie urodziła, ale niestety do spokoju to mi daleko:/
 
Gosiu - ja, jak chyba my wszystkie, rozumiem Twój stres. Jak się przejdzie przez okropną barierę terminu ostatniego poronienia niby jest trochę lepiej, chociaż ja już prawie w 19 tc, a dopiero dziś pierwszy raz na wizycie i podczas USG nie płakałam. U nas wszytko dobrze, szyjka ponad 4 cm, łożysko dobrze umiejscowione, ale mogę trochę później czuć ruchy, bo na ścianie przedniej. No i przeżyliśmy lekki szok, bo na prenatalnych lekarka mówiła, że raczej będzie chłopiec, a dziś okazuje się, że dziewczynka :-) Mąż szaleje z radości. Ja już zaczęłam powoli zbierać inspiracje do pokoju dla chłopca, a teraz muszę się przestawić na róż :laugh2:

Kinga - połówkowe 10.11 i idę do nowej lekarki, z którą już mam zostać, bo mój doktor chce żebym miała lekarza szpitalnego w razie czego. Stres jest, ale ponoć to miła babka. No i wtedy mam nadzieję już potwierdzić płeć, ale wychodzi na to, że szykują się 3 dziewczynki: Twoja, Portii i moja :-) A Ty kiedy połówkowe? i jak się czujesz?

Susana - ogromne są te normy AMH Twoje. W tym roku robiłaś? Mi podczas moich "pielgrzymek" w poszukiwaniu pomocy lekarze mówili, że powyżej 4 oznacza PCO i może być tak, że jest dużo pęcherzyków, ale niedojrzałych co też może prowadzić do poronień. Ja tego badania nienawidzę i mu nie ufam, bo w Invicta mi wyszło 0,93, ale nie zgadzał się obraz USG, bo była prawidłowa liczba pęcherzyków i zrobiłam drugi raz w Gameta i wyszło ok - 2,03, a po tym 0.93 to w Invicta już na mnie krzyżyk stawiali, że tylko invitro.

Kwiatuszek - ja krwawiłam jak brałam Acard i ze względu na krwawienia/plamienia mi go odstawili i już go brać nie będę. Tak, jak piszesz, co lekarz to opinia.
 
Ostatnia edycja:
Ewcia jeśli chodzi o ginów we Wro, to dobre opinie słyszałam też o dr Fuchsie (leczyła się u niego Felcia z tego forum). Na pewno dobry jest też prof Zimmer, ale nie wiem czy pomogą Ci w Twojej konkretniej sprawie.
Kinga no co za pech, szkoda że nie masz spokoju. Leż grzecznie, najważniejsze że dzieciątko zdrowe.
Espa dziewczyneczki można tak cudnie stroić, super!
 
Ostatnia edycja:
Jestem z Wro, ale nic nie wiem. Jutro mam prywatną wizytę u genetyka to się podpytam.

Dziękuję. Ostatnio miałam wizytę u genetyka, ale żadnego mi nie poleciła.
Stwierdziła, że każdy ma różne opinie i ciężko jej kogoś polecić...


Zerknij na portal znany lekarz. Ja słyszałam o nim bardzo rozbieżne opinie, osobiście nie znam więc się nie wypowiem.

Tam już patrzyłam, ale myślałam, ze może któraś z Was go zna.



A w ogóle bardzo mi miło.
Myślę, ze zagoszczę tu na długo.
Po ostatniej stracie nie miałam głowy do niczego, tylko praca, dom żeby nie myśleć i tak zleciało półtora roku.
Tak jak widać jestem mamą trójki Chłopców i niestety dwoje nie żyje.
Ostatnio odebrałam wyniki genetyczne i jak kariotyp mój i męża jest ok, to wyszła mi mutacja MTHFR (677T, 1298C)
Po dzisiejszej wizycie u ginekologa ręce mi opadły, gdyż usłyszałam, ze o tym ostatni raz słyszał na studiach...!!!
Za tydzień mam odebrać wynik homocysteiny i z nim już chcę iść do innego ginekologa, który by był obeznany w temacie.
No i zasatnawiam się nad tym doktorem Eliasem, gdyż ma właśnie dobrą opinię na znany lekarz, a dwa pracuje na Borowskiej, a z tego co wiem, to tam trafiają najcięższe przypadki...
Muszę zrobić wszystko, aby kolejną ciążę donosić, gdyż jestem po trzech cesarkach. To i tak już ogromne ryzyko nie wspominając o reszcie...
 
Kinga - dopiero zauważyłam Twój wpis. Przykro mi bo wiem, że plamienia okropnie działają na psychikę, ale tak, jak piszesz są tu dziewczyny, które plamiły przez większość ciąży i wszytko było ok. Może masz krwiaka, którego nie widać w USG? No mi plamienia przechodziły po odstawieniu Acardu i teraz, jak nie biorę, póki co nie wróciły (odpukać), ale rozumiem, że boisz się odstawiać. Kiedy masz wizytę u Twojego lekarza?
 
Esperanza faktycznie to moje amh jakieś takie duże .Moja ginka twierdzi że nie mam pco .Dwoje pierwszych dzieci bez problemu.Mówi że około 8,12 AMH jest przy pco.Ale nigdy nic nie wiadomo.Dubrswski z kolei mówi że Amh w okres się bada , a ja nie pamiętam w jakim dniu cyklu robiłam .Napewno nie w @.no i jakieś pół roku temu to było.Insulinooporność też chyba mam więc często to idzie w parze z pco.
Esperanza, Kinga a wy encorton brałyście?
 
Dziewczyny, ja już mam wymaz pobrany, a przy okazji poprosiłam o recepty na Encorton i kwas 15mg. Mam zapasik na jakies 2 miesiące :) Jutro do lab., a przy okazji zbadam sobie tsh, bo już trochę czasu minęło. I z głowy :) Teraz tylko czekać na wynik :)

Kinga, współczuję krwawienia. Staraj się myśleć pozytywnie! Sporo jest kobiet, które krwawią, a wszystko jest ok. Główka do góry!
susana,
 
Dzięki Dziewczyny:*

Niby ciąża to nie choroba, ale powiem Wam że ja to poza przeziębieniem nigdy nie chorowałam a teraz kurczę ciągle leżeć, nic nie robić, tylko tyć:p

Niezła passa na forum z dziewczynkami, teraz czekamy na informację kto u Karpidlak i Gosi mieszka. Esperanza to musieliście być po tym badaniu w niezłym szoku:))

Ja acard boję się odstawiać bo w tym teście pappa wyszło mi niskie białko pappa i właśnie jak wtedy z mężem szukaliśmy informacji to znaleźliśmy różne zagraniczne badania, że częściej u kobiet z niskim białkiem pappa był problem z wczesnym porodem lub małą wagą dziecka i jakimiś problemami z łożyska niż z ZD. Było też że u tych kobiet który brały acard i clexane te problemy mimo niskiego białka nie występowały. W związku z tym na wszelki wypadek wolę brać.
Co do krwiaka, może rzeczywiście jest coś czego nie widać na usg. W zeszłym tygodniu miałam zakładany pessar i teoretycznie jest też możliwość, że wtedy coś się podrażniło. Wizytę mam w środę za tydzień a usg dopiero 16.11. Dziś raczej jest ok ale jeśli jutro plamienie się powtórzy będę dzwonić do lekarza.
No a połówkowe mam 25.XI:)

Ja nie wiem czy już delikatnie nie czuję ruchów, na razie takie delikatne łaskotanie, ale blisko miejsca gdzie jak przyłożę detektor to słyszę serduszko no i codziennie mniej więcej o tej samej porze pod wieczór, a ostatnio częściej, też np jak zjem coś słodkiego.

Esperanza a jak Twojej maleńkiej bije serduszko? Dziś zobaczyłam, że wczoraj jak robili usg tętno wynosiło 140 i oczywiście mimo że w necie piszą, że w drugim trymestrze to b.dobre tętno to jeszcze tydzień temu miała 158 i się zastanawiam czy nie za bardzo spadło.

Susana- ja encorton w dawce 10mg brałam od 20dc, jak dostawałam okresu odstawiałam.
 
reklama
Do góry