reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Magda82 - ogromne gratulacje:) forumowa dobra passa trwa ;)

Kruszka - teraz powinnaś kumulować pozytywne emocje, a więc ograniczać kontakt z osobami, które Cie nie rozumieją, a tym bardziej jeśli sprawiają Ci przykrosc. Dobrze, że się zrelaksowalas po tym spotkaniu: ) i dzięki za info o Bromergonie, postaram się go zdobyć

Apolinka Kochana to pisz do mnie na priv i poplaczemy razem, bo ja tu nie chce się nad sobą użalac, ale też tony łez wylewam.Do lekarza idę we wtorek z tym, że ja nie oczekuje od Niego pomocy w poronieniach nawykowych, tylko w zajściu w ciążę.

Spokojnych Świąt pełnych cudów wszystkim życzę:* :* :*
 
20150330_163937.jpg20150401_125308.jpg

To mój skarb Maciuś.

Wesołych Świąt Wielkanocnych
 

Załączniki

  • 20150330_163937.jpg
    20150330_163937.jpg
    25,2 KB · Wyświetleń: 83
  • 20150401_125308.jpg
    20150401_125308.jpg
    22,9 KB · Wyświetleń: 82
Raptus, Madzia trzymamy kciuki &&&
Apolinka, ja codziennie rano pije siemie lniane- nie wiem czy pomaga ale jest ok
Mamusiom życzę sił w organizacji świąt i czasu ...
Ewa, Iris, Alusia.. i pozostałym brzuchatkom- opanowania nerwów i spokoju...
Portia, Esperanza, Nutka.. i pozostałym staraczkom nadziei i owocu Wielkanocnego..
a tak poważnie to WSZYSTKIM NAM ZDROWIA I JESZCZE RAZ ZDROWIA!!!
 
Kruszka, strasznie to przykre. Ja płakałam rano mojemu mężowi, że macierzyństwo to jest najgorsza rola świata pod względem społecznym - absolutnie każdy daje sobie prawo do oceniania Cię. A kto nie przeżył straty ten nie zrozumie. Tutaj przynajmniej zawsze możesz się pożalić :*
Ja rodziłam sn, bez znieczulenia, mimo to wydaje mi się jakoś, że cc boli bardziej i mocniej się cierpi. To w końcu rozcinanie 7 warstw tkanek, a chyba nie każdy szpital chętnie daje morfinę po operacji. Potem jeszcze zamiast się regenerować trzeba wstać i opiekować się maluchem. Może niedługo będę miała porównanie, to zweryfikuję swoje wyobrażenia.
Esperanza, Apolinka, jeśli macie potrzebę się wypłakać tutaj, to ja myślę, że każda z nas przechodziła przez takie momenty zwątpienia i na pewno Was zrozumiemy i spróbujemy dodać nadziei.
Gogac Maciuś cudny, ucałuj :*
Dziewczyny jesteście mi bardzo bliskie mimo, że się nie znamy i codziennie modlę się za nas wszystkie, żebyśmy doczekały cudów. Wszystkiego dobrego na Święta, niech będą pełne nadziei na lepszy czas.
 
Ewa czuje sie tak sobie, fizycznie lepiej, juz mnie tak rana nie boli, lepiej juz chodze, natomiast psychicznie gorzej... pol nocy plakalam dzis, mam przed oczami to co sie dzialo i nie umiem zapomniec...a maluszki sa u mnie, najwiecej placze Mikolaj , niecierpliwy, jeszcze nie mam na tyle pokarmu, musza byc dokarmiane, ale jest wiecej niz mialam...przystawiam do piersi i kangurujemy sie..

Raptus po cichu gratuluje bety !

Magda gratuluje serduszka!

gogac ale sliczne fotki! a imie super!
 
Hej, witam Was wszystkie. Niewiem czy mnie przyjmiecie, bo nie mam stwierdzonego zajwiska poronienia nawykowego, w sumie poroniłam 3 razy, ale w 2 cyklu po pierwszym poronieniu zaszłam w zdrową i donoszoną ciążę, z której mam cudownego synka (2 lata i 4 miesiące). Problem pojawił się kiedy postanowiliśmy postarać się o drugiego urwisa. Tak wygląda moja ciążowa historia:
1) ciąża zakończona poronieniem samoistnym w 7tc (puste jajo płodowe) - 13.01.2012 - dodatkowo łyżeczkowanie w świadomości, leki znieczulające nie zadziałały, więc wszystko czułam
2) ciąża zdrowa i donoszona, zapłodnienie w 2 cyklu po poronieniu - porób SN 25.11.2012
3) zapłodnienie w drugim cyklu starań, ciąża obumarła, poronienie zatrzymane w 8tc (zarodek przestał sie rozwijać i serduszko stanęło w 6 tyg. i 3 dniu) - podanie tabletek poronnych i łyżeczkowanie w świadomości, leki znieczulające nie zadziałały, więc wszystko czułam - 13.01.2015
4) zapłodnienie w 1 cyklu po poronieniu, ciąża obumarła, poronienie zatrzymane w 9tc (zarodek przestałs ie rozwijać i serduszko stanęło w 6tyg. i 2 dniu) - zabieg przy uśpieniu, łyżkowanie. W tej ciąży od 2 kresek duphaston 3x1, od 6tyg i 1 dnia acard 1x1 -może za późno.

Wszystkie wyniki prawidłowe. Po pierwszym poronieniu w tym roku robiłąm p/c kardiolipinowe i tocznia - ok. W szpitalu ginekolog przed zabiegiem pobrał wiele wymazów - wszystko przychodzi ujemne, badanie na kzepliwość wykonane przed zabiegiem - wszystko ok. Badania ciążowe (toxo, Hiv, anty HCV, HBS, TSH) wszystko ok.

Lekarz jest niesamowity, kazał przyjechać do konkretnego szpitala (poprzednio zdecydowałam się zostać w szpitalu w swoim mieście, ale tu mają gorsze procedury - szpital II stopnia; on chciał żebym pzyjechała do specjalistycznego szpitala III stopnia - pracuje w obu) sam wykonał zabieg, zajmuje się mną świetnie - wczoraj nawet zadzwonił powiedziec o kolejnych wynikach i uspokoić mnie że na razie nie mamy jakich badań robić. Mam przyjść jak skończy si krwawienie i zrobimy jeszcze wymazy na chlamydię, uroplazmę i mycoplazmę. Ginekolog też chce umówić nam konsultację z genetykiem, choć nie wiem co wniesie taka konsultacja - może któraś z Was mi podpowie. skierowanie na badanie kariotypu z NFZ mogę dostać dopiero po 3 poronieniu pod rząd, a prywatnie mnie nie stać niestety. Chcemy spróbować jeszcze raz w 2 cyklu i zobaczymy co się wydarzy. Lekarz powiedział mi, ze tym razem wdrożymy jeszcze asekuracyjnie clexane, acard i duphaston od początku. Ale powiedział, ze clexane nie podaje się od początku (dopiero od ok. 8 tygodnia).

Co to jest żelazny zestaw?

Mam nadzieję, ze mnie przyjmiecie :)
 
Esperanza ja brałam bromergon do chyba 6tc. Odstawiłam dopiero jak pojechałam do Maliny bo wcześniej nie byłam pewna. Nie zaszkodził, zresztą on w ciąży po prostu nie działa jak mi wytłumaczył Malina - jest na zbicie prolaktyny a ona w ciąży rośnie. Castangnus działa podobnie i to nie jest raczej tak że w tak wczesnej ciąży coś aż tak działa, ja w ciąży z córką jak nie wiedziałam że w niej jestem upiłam się że hej nie raz bo oblewałam dyplom, potem brałam leki na kacora i to takie typu Etopiryna a córkę mam całą i zdrową. Przecież od owulacji do zagnieżdżenia upływa trochę czasu więc spokojna głowa:)
Jeśli chcesz brać Bromergon to przygotuj się na skutki uboczne. Mnie Malina kazał w pewnym okresie brać 2 tabletki dziennie i nie dałam rady, zostałam przy 1. Na szczęście miałam wtedy urlop jak zaczynałam bo do pracy raczej nie dałabym rady chodzić. Później organizm się przyzwyczaja;-)

Kruszka
hmmm, a koleżanka ma porównanie SN czy CC?? Bo jak nie ma to nie bardzo może sie na ten temat wypowiadać. Ja mam porónanie bo rodziłam Alę CC a Basię SN. I moje odczucia są takie - nigdy więcej CC jeśli nie ma takiego konkretnego wskazania. I nie można powiedzieć że Tobie się uda czy nie uda, nie ma to nic wspólnego z wiekiem czy kondycją. Ja miałam CC bo tętno Ali zaczęło spadać podczas skurczy przy pełnym rozwarciu. Nikt nie był w stanie tego przewidzieć. A Basia nie dość że była wcześniakiem i ja byłam po CC to mój poród przebiegł bez komplikacji. Ja Ci życzę porodu SN, boli jak cholera ale jak urodzisz dziecko to ból się kończy (trochę boli krocze ale tylko parę dni), a po CC jednak długo dochodzi się do siebie i opiekę nad dzieckiem masz utrudnioną.
Kruszko czy to Ty trafiłaś na grupę na fb - naturalnie po cesarce??? Bo miałam Ci ją polecać a tu patrzę - jesteś:) To Ty?? Polecam Ci jeszcze historie NATURALNIE PO CESARCE

Raptus
jest dobrze!!!

Madzia super, extra ,rewelacja!!!!:-)

Gogac synuś do schrupania:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Olusia sciskam mam nadzieję że trauma minie w razie czego maszeruj do psychologa
Raptus będzie dobrze czuje to! Kolejne rozpakowane na forum oznaczaja nowe fasolki
Ja też sama nie wiem co jest gorsze śniadanie czy cc jedno i drugie to dla mnie masakra
 
Do góry