reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Kruszka - no właśnie pierwszy raz...Chociaż nie powiem, że z tą chromatyną pomysł kołatał mi się od roku po głowie, wtedy miromirka się tu udzielała i oświeciła mnie, że jest takie badanie.....
Ah, gdybyśmy go zbadali wcześniej sporo byśmy zaoszczędzili stresu. Ale no cóż.
Teraz trzeba albo zawalczyć, albo się poddać....
 
MagdaCH a byliście z mężem u androloga? My też mieliśmy na początku słabe parametry jeśli chodzi o prawdliwa budowe plemnikow ale szybko udalo nam sie je poprawic. Luźne bokserki, basen 3 razy w tyg, dużo antyoksydantow (pol szklanki soku wyciskanego z owocow pilismy przed kazdym posilkiem) do tego Maca i androvit. Po 3 msc budowa była juz w normi 4 proc.
 
Iris 34 - dzięki za info.Mąż dostaje już witaminki -dzielnie je łyka:). Chcemy za 2 tygodnie powtórzyć badanie w innej klinice bo tam upatrzyliśmy androloga, który ma niezłe opinie. A wiem, że chce wyniki ze swojego laboratorium. Najbardziej martwi mnie ten test fragmentacji DNA i w związku z tym skłaniam się ku in vitro z PGD. Dwa lata walczymy o ciążę i serio nie mam ochoty czekać lata na poprawę parametrów, tym bardziej że te DNA nie jest łatwe do poprawienia.A ja właśnie skończyłam 34 lata i serio czuję się mocno wyczerpana.....
Mąż nie pije, nie pali, na basen chadza regularnie.....W badaniach ilość wyszła spora, ruch świetny ale ta morfologia to już po bandzie leci.
 
MagdaCH u nas było tak samo. Maz nie pije, nigdy nie palił uprawiał sport. Tylko za dużo jeździł na rowerze i dr kazal trochę ograniczyc. Wydaje mi się ze te soki pomogły. Moja koleżanka podsunela mi ta terapię kiedy po 7 latach starań w koncu zaskoczyla po 3 msc picia sokow. Urodziła zdrowego chlopaka tuz przed swoja 40. ;)
Ja tez mam 34 lata, niskie amh i czuję, że nie mam na co czekać , ale ona jest przykładem ze wszystko może się zdarzyć :)
 
Iris - to my też dołączymy soki. Słyszałam o nich wcześniej, że pomocne ale że tak bardzo....Może i nam pomoże.
Sam wiek jakoś mnie nie przeraża, ale od 7 lat jakoś tak ze wszystkim pod górę. JA po prostu czuję się wyczerpana....
No nic od jutra wdrażam kurację sokową:)
A nie pamiętasz jaką mąż miał morfologię przed kuracja? U nas tylko lichutki 1 %.
Mąż też jeżdzi dużo na rowerze, ale tylko od wiosny do września? czy to też miało wpływy????
 
Moze kuracja nie pomoże nie wiadomo jak ale i nue zaszkodzi :) js się uzaleznilam i brakuje mi trochę świeżych soków. Aha a żeby działały haj najlepiej trzeba wypic w ciągu max 10 min od wycisniecia. Ja się w tą kuracje mocni nie wciagnelam. Mam sokowirowke ale moja kolezanka kupowała wyciskarke. Podobno nie zabija dzialania enzymow. Ja stwierdzilam ze same witaminy to juz dużo a zeby uchronic enzymy przed temperatura z tarczy z sokowirowki schladzalismy najpierw owoce w lodowce.
Rozumiem ze jesteś wyczerpana. Po tylu latach nue ma co się dziwić. Moze potrzebujecie trochę przerwy?
Mój mąż przed kuracja miał 2proc , po miesiącu skoczylo do 4 . Więcej badań nie robilismy. A soki pijemy z przerwami od roku.
Co do roweru to moja poprzednia pani dr mowila ze to ma duzy wplyw, bo jest nacisk i przegrzewanie moszny. Zakazała tez trzymac komputera na kolanach i telefonu w kieszeni.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alusia - kciuki zaciśnięte! A z tą betą to jest różnie... mi w szpitalu spadła,a na drugi dzień poszła w górę i było serduszko.. więc jak widać.. wszystko się może zdarzyć. Myślimy pozytywnie :*
 
Do góry