reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Witam
Dziewczyny proszę o pomoc
Moja sytuacja wygląda następująco. Straciłam już 3 ciążę na wczesnym etapie.
1. Pierwsza (zaszłam w pierwszym cyklu starań) ok. 8 tygodnia (miałam niewielkie plamienia) w szpitalu okazało się że ciąża zatrzymała się na wczesnym etapie (nie było widać zarodka). Miałam zabieg łyżeczkowania.
W badaniach które zrobiłam wyszło że mam kłopoty z tarczycą, wysokie tsh i podwyższone przeciwciała TPO - dostałam euthyrox. Prolaktyna też była wysoka - zażywałam bromergon.
2. Druga ciąża (udało się po półroku) zaczęła się od plameń mniej więcej w czasie kiedy miałam termin planowanej miesiączki. Po kilku dniach zrobiłam test ciążowy bo faktyczna miesiączka nie przychodziła i wyszedł dodatni. Potem był szpital, ale nie było widać pęcherzyka ciążowego w macicy. Na kolejnym usg okazało się ze to ciąża szyjkowa ok. 7 tc. Serduszko pięknie biło tylko zarodek był w szyjce. Mialam operację.

Później miałam już robione sporo badań, pakiety hormonalne (znowu wyszła za wysoka prolaktyna), wyszły tez nieznacznie podwyższone przeciwciała antykardiolipinowe IgM i przeciwfosfatydyloserynie, nieprawidłowa insulina po obciążeniu. Dodatkowo MLR = 0. Na hsg wyszło że jeden jajowód drożny a przy drugim był utrudniony wypływ płynu. U męża wyszły słabe parametry nasienia, dużo patologicznym plemników i niezbyt ruchliwych.

3. Trzecia ciąża była udana, szczęśliwie donosiłam praktycznie do końca. Ciąża też zaczęła się plamieniem w terminie planowanej miesiączki. W niej byłam już obstawiona lekami acard i duphaston w drugiej połowie cyklu. Przed staraniami miałam bromergon, gluckophage, euthyrox. Od pozytywnego testu clexane 0,4, dużo duphastonu. Cała ciąża leżąca bo wiecznie coś sie działo, najpierw plamienia, a później szybko twardnienia brzucha i szybko wychodziły spore skurcze na ktg (choć dla mnie były nie bolesne) - dostawałam fenoterol. Ale na szczęście jakoś dotrwałam do końca.

Później miałam duże problemy z ciągłymi stanami zapalnymi (albo grzyb albo bakterie). Po długiej walce jakoś się z nimi uporałam bo kolejne posiewy wychodziły prawidłowo. Wyszły znowu problemy z insuliną (brałam gluckophage ale krótko bo w pierwszym cyklu zaszłam w kolejną ciążę), bromergon i vigantoletten (wyszła mi bardzo niska witamina D3). Ale przed 4 ciążą miałam już odstawiony ten lek bo wit. D3 była już prawidłowa.

4. Po 3 latach znowu zdecydowałam się na ciążę (udało się w pierwszym cyklu starań). Przed ciążą w badaniach wyszły znowu problemy z insuliną (brałam gluckophage ale krótko bo w pierwszym cyklu zaszłam w kolejną ciążę), bromergon i vigantoletten (wyszła mi bardzo niska witamina D3). Ale przed 4 ciążą miałam już odstawiony ten lek bo wit. D3 była już prawidłowa.
Ciąża była prowadzona na tych samych lekach co poprzednio (tylko clexane było 0,6). I niestety okazało sie że obumarła. Na jednym usg było echo zarodka (tylko niskie ponizej 100) a na kolejnym już nie było widoczne. Potem nawet nie było widać zarodka. Dostałam tabletkę dopochwowo, potem duży krwotok i zabieg.
Dziewczyny co doradziłybyscie w mojej sytuacji? Bo jak dla mnie za dużo tych niepowodzeń. Tym bardziej że w ostatniej ciąży leki już miałam a i tak sie nie udało.

Czy znacie jakiegoś dobrego lekarza ze Śląska lub Małopolski? Bo jestem na etapie poszukiwań i nie mogę nikogo znaleźć.
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
 
reklama
Witajcie,

Jestem nowa na forum. W zeszłym roku straciłam córkę w 27 tygodniu. Pępowina skręciła się wokół własnej osi i dziecko obumarło. Po trzech miesiącach po stracie miałam zrobione badania hormonów, podstawowe na zespół antyfosfolipidowy oraz insulinoodporność. Wyszła mi "tylko" mutacja MTHFR. Na własną rękę zaczęłam czytać całą dostępną wiedzę na ten temat. Z własnego doświadczenia widzę, że nie zawsze należy pójść za lekarskim schematem.
Po indukowanym pastylkami porodzie miałam ogromne problemy z cyklem. Bezowulacyjne cykle o długości 40-46 dni i wywoływane miesiączki dhupastonem. Lekarka, która mnie badała powiedziała mi, że jestem za stara na dzieci (33 lata), powinnam schudnąć i że nigdy już nie będę miała owulacji bez brania hormonów. Nie zgodziłam się z diagnozą i postanowiłam sama sobie pomóc. Okazało się, że kluczem w moim przypadku były braki w witaminach. Przy mojej mutacji mam problem z niską przyswajalnością kwasu foliowego, wit. B6 i wit. B12. "Markerem" braku jest podwyższona homocysteina. Osobiście biorę od roku femibion 1 oraz kompleks witamin centrum, a także zmieniłam dietę. Po roku od zmian: obniżyłam homocysteinę do 6 i wyregulowałam cykl z owulacją na 28 dni. Powoli dojrzewam do decyzji o kolejnej ciąży. W moim przypadku od początku na acardzie i clexane, ponieważ mutacja MTHFR jest klasyfikowana jako trąbofilia pierwotna.
 
Mama maluszka, agapat79 witajcie na forum :) Przykro mi bardzo z powodu Waszych strat....:-(Dziewczynki zwróćcie uwagę że większość z nas tutaj ma podobne do Was problemy, trombofilie wrodzone, problemy z krzepliwością i immunologią. Ja po ostatnim poronieniu oddałam się w ręce immunologa- ginekologa Malinowskiego i w sumie póki co jestem w trakcie leczenia czyli szczepień. Zaufałam jemu bo miałam już dość latania po mało kompetentnych lekarzach i psychicznego obciążenia że coś jest moją winą....
W moim przypadku katalizatorem starań jest w tym momencie dobry wynik MLR, encorton, heparyna, acard i duphaston. Ale czekam na wynik MLR i dopiero jak będzie dobry dostanę leki i będę działać. Póki co miałam 7 szczepień i leczenie jest cholernie drogie:no:
Ja bym Wam dziewczynki polecała jednak dobrego immunologa bo być może wyjdą Wam też przeciwciała które de facto leczy się encortonem a widzę że żadna z Was go nie brała.
 
cześć dziewczyny mam pytanko bo wy już się szczepicie i jesteście bardziej zorientowane odebrałam wyniki teścia i wyszedł mu cytomegaliowirus w klasie Igg w normie do 14 on ma 70:no: nie wiecie może czy to go dyskwalifikuje jako dawcę szczepionki?

pozdrawiam wszystkie cieplutko i witam nowe dziewczyny
uważam tak samo jak enya powinnyście zbadać przeciwciała
 
Cześć Dziewczyny,
Witam nowe koleżanki, szkoda że w takich okolicznościach :-(
Mamo Maluszka cieżko coś doradzic, bo widzę że Twój przypadek jest złożony, jesli chodzi o lekarzy , to z leczenia przy problemach z hormonami dobra jest Jerzak z warszawy , ale to daleko , mzoe spróbuj immunologa z Krakowo , dr Sacha. Są dziewczyny na forum które się u niego leczą, mozesz poczytac wcześniejsze wątki.
Dajesz nadzieje że przy MLR=0, można donościć ciąże:-), chociaż moj lekarz twierdzi że to niemożliwe, jak widać każda ciąża jest inna;-)
Agapat bardzo Ci wspołczuje , to straszne stracic dziecko na takim etapie:-( . Co do mutacji to dużo z nas się z nią boryka, ja tez jestem na podwyższonym kwasie foliowym i witaminach B plus diecie złożonej z warzyw zielonych.
Najważniejsze że obniżyłas homocysteinę, bo głownie ona jest zagrożeniem przy tej mutacji.
A lekarza masz jakiegoś dobrego ?? ( bo o tej babie twierdzacej że jestes za stara, nie bede sie wypowiadac :angry: mi też w tym roku stuknie 33 :) .
A bedziesz robić jeszcze jakieś badania , bo może warto bylo by zorbić jeszcze przeciwciała , żeby w razie ciązy włączyc także steryd np. encerton ) ?
Gogac jesli ma dodatniee IGG a IGM ujemne , to dobrze, to znaczy że przebył cytomegalie w przesżłości a teraz jest uodporniony. Wklejam ściage na wszelki wypadek.
:-) Oba przeciwciała IgM i IgG ujemne – organizm nie miał kontaktu z wirusem.
Przeciwciało IgM dodatnie, a IgG ujemne – właśnie nabyta infekcja;
Oba przeciwciała IgM i IgG dodatnie – organizm jest zakażony wirusem i walczy z infekcją;
Przeciwciało JgM ujemne, zaś IgG dodatnie – cytomegalia została przechorowana w przeszłości a organizm nabył odporność.

Enya dowiadywałam sie u babek w recepcji, ja wizyte też mam na 18.30 w porywach do 19 :baffled: , czyli na koniec zapisują wszystkich jak leci, coś czuje że nie wyjdę stamtąd do 21, mam tylko nadzieje że Malina sie nie spóźni.:angry:
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczyny! chciałabym do Was dołączyć.
moja historia pokrótce przedstawia się tak:
wrzesien 2010 - ciąża pozamaciczna, usuniecie czesci prawego jajowodu.
lipiec 2012 - ciąża biochemiczna, poronienie samoistne.
lipiec 2013 - ciąża biochemiczna, poronienie samoistne.

juz ponad 3 lata staramy się o maluszka.
u specjalisty - dr Przybycienia leczymy się od marca 2013. próbowaliśmy najpierw bez szczepionek, bo mamy hamowanie 10,3%... przeszliśmy szereg badan. lekarz twierdzi, ze bez szczepionek jednak sie nie obedzie :/
zdecydowalismy się na nie. W przyszły piątek o 12.30 mam wizytę u dr Tchórzewskiego. powiedzcie jak się do niej przygotować. Wiem, że dr zleca badania. czy mogę je wykonac odrazu na miejscu. Jakie są koszty badań? jakie ich nazwy? do Łodzi mamy ponad 320 km... a musimy tam, bo mam Ana2 dodatnie.
strasznie się stresuje :/ ale wierzę, że bedzie dobrze!
pozdrawiam!
 
Witaj An_ma , ja co prawda lecze sie u Maliny, ale Tchórzewski ma bardzo podoby tryb leczenia, zreszta gabinety maja po sąsiedzku, więc myśle że to podobna szkoła;-)
Też wcześniej myślałam o Tchórzewski, bo zleca badania w tym samym laboratorium a ceny ma o wiele niższe. po stronie Maliny przeważyło to że jest nie tylko immunologiem ale także ginekologiem, chociaz z drugiej strony z zakresu ginekologii można zawsze sprawdzic u innego lekrza.

Mysle że zasada wykonania badań jest taka sama, ( szczególnie że gabinet tchórzewskiego miesci sie właśnie w laboratorium APC) czyli od razu po wizycie oddajesz krew do badań.

Ja wkleję Ci jaki zestaw dostałam u Malinowskiego, nie wiem ile tego zleca Tchórzewski, my za te wszsytkie badania zapłaciliśmy około 6000 tys, ale tak jak mówie w tchórzewskiego podobno jest taniej nawet 20 %.

Z zakresu Autoprzeciwciał :
- Test limfocytotoksyczny
-Oznaczenie przeciwciał przecwiplemnikowych (ASA)
-Ocena przeciwciał przeciw antygenom jajnika ( AOA)
-Ocena przeciwciał przeciw antygenom łożyska (APA)
-Oznaczenie przeciwciał antykariolipinowych (ACA)
-Ocena przeciwciał przeciwjądrowych (ANA)
-Ocena przeciwciał przeciwtarczycowych (ATA) (TG/TPO)
-Przeciwciała przeciwko beta2
-Przeciwciała anty-fosfolipidowe ( APL,IgG,IgM)
-Przeciwciała przeciw protrombinie (PPT)
Z zakresu diagnostyki trombofilii:
-Homocysteina
-Mutacja Leiden czynnika V
-Mutacja genu dla protrombiny
-Oporność na aktywne ciałko C
-Anytombina III
-Białko C
-Białko S
-lupos anticoagulant (LA)
- D-dimery (ilosciowo)
- APTT
- Czas protombinowy
- Wskaźnik protombinowy
- INR
-Fibrynogen
- Czas trombinowy
- Mutacja genu MTHFR C677T dla do homocysteiny
- Mutacja genu MTHFR A1298C dla do homocysteiny
- Czynnik krzepnięcia VIII
Reszta:
-Test IMK rozszerzony
-Test CBA- ocena cytokin TH1/TH2
- Aktywnośc komórek NK
-AMH
U Meża:
-Badanie ogólne nasienia
-badanie nasienia identyfikacja + antybiogram
-Oznaczenie przeciwciał przeciwplemnikowych nasienie
- ASA-MAR test
Plus badania czy może być dawca szczepionek :
-przeciwciała anty-CMW
-Antygen HBS
-HIV
-WR
-Bilirubina całkowita
-ALT
-AST
 
Misiejek dziękuję! ;)
myśmy też mysleli o dr Malinowskim, ale nas niestety nie stać na niego... może dr T. cos zdziała :) ja i tak chodzę do ginegoloka, który zajmuje sie tylko problemami zajścia w ciąże, chwalę go sobie dobrze.

niby najgorzej, jak się ma o% hamowania, a my mamy te 10% chociaz... choc to i tak malo...
 
Na pewno zdziała :-), na stronie "nasz bocian" jest dużo historii dziewczyn leczących sie u tchórzewskiego z dobrych skutkiem;-)
no dobrze że masz MLR na plusie;-), pewnie w Twoim przypadku starczy jedna seria szczepionek, z tym że z tego co kojarze u tchórzewskiego jedna seria to trzy szczepionki.

Ja niestety po dwóch szczepionkach nadal 0 , ale mam nadzieje że teraz po zrobionych dwóch kolejnych - podskoczy
:-p
Musimy byc dobrej myśli, z tego co pisała kilka postów wyżej Mama Maluszka, to donosiła ciążę przy mlr=0, wiec tak tez sie zdarza;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny
Mamo maluszka witaj. Jeśli chodzi o immunologa to dr Sacha w Krakowie. Co do prowadzenia ciąży, to mogłabyś zastosować encorton. Wiadomo jest, że nie zawsze się udaje za pierwszym razem na tzw. ,,żelaznym zestawie" ale próbować warto. Najlepiej by było jakbyś właśnie skonsultowała się dodatkowo z jakimś immunologiem. Może potrzebna będzie tez konsultacja u ginekologa-endokrynologa. Dziewczyny często prowadzą swoje ciąże nawet u 3 specjalistów ;-)
agapat79 przykro mi z powodu śmierci twojego dziecka, najszczersze kondolencje. I wcale nie jesteś za stara na dzieci, co za niedorzeczność ze strony tej lekarki. Głupia jakaś czy co? Mutację MTHFR mam i ja i to homozygotyczną w genie C677T. Masz rację, kolejna twoja ciąża powinna być na acardzie oraz clexane, ponieważ zwykle w parze z MTHFR idzie tzw. zakrzepica. Myślę, że warto. A powiedz robiłaś jeszcze jakieś badania np. z zakresu immunologicznego (np. anty-tpo, anty-tg, przeciwciała ANA, ASA, APA, AOA)?
gogac nie przejmuj się, ja tez przeszłam cytomegalię :tak: a nawet nie wiedziałam no i ja miałam w klasie Igg ponad 200!!!. Zależy jaki jest współczynnik IgM tak jak napisała misiejek.
an_ma witaj ;-) Tchórzewski nie jest zły, też pomógł wielu dziewczynom i fakt - taniej u niego. Ja się leczę jak Enya i Misiejek u Maliny czyli ,,sąsiedzko" ;) Jak coś to jeszcze dobry jest Wilczyński z Łodzi - chwalą go sobie dziewczyny.
Reszta moich lasek - co u was? Ja myślę , że te wizyty pójdą migiem - tak jak u nas było - może z 10 minut byłam na wizycie poszczepiennej. Tylko spojrzał w wyniki, zapisał, zalecił pewne rzeczy, wypisał recepty i wio! do domu. Szybko poszło. Ja na razie jakoś zalatana (zresztą jak zawsze), humor w miarę.
 
Do góry