reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Guenevere z torbielami są różne teorie - jedni mówią że właśnie można je rozpędzić lekami - hormonami a inni że lepiej usunąć je laparoskopowo. Moja przyjaciółka miała 2 laparoskopie bo Ona ma endometriozę i to były typowe torbiele endometrialne (jeden był podobno większy od jej jajnika) i nie bój się - nie było tak źle:) Po tych dwóch zabiegach urodziła synka;-)

Barbinko jeśli u Ciebie się rozkręci - oczywiście wierzę że nie;-) to zaczynamy wspólnie cykl tylko że mój nadal bestarankowy:eek: Oby następny już był bo mój mąż akurat mógłby wtedy przyjechać na ostatni tydzień października i zahaczyć o Wszystkich Świętych;-)
 
reklama
Guenevere ja nie pomogę, nigdy nie miałam, zielona w tym temacie jestem.
Enya ja mówiłam, że na was poczekam :-D ale ale rozkłada mnie właśnie przeziębienie więc chyba organizm sam sobie zdecydował, że w tym miesiącu nie będzie. Ale wiecie co? Ja zaczynam mieć obawy, że wcale mi się nie uda. :-( Nie wiem skąd to myślenie u mnie...
 
Barbinko kurcze nie czekaj, nie czekaj - zaklinam:-p :-pSwoje przeczucia to wierz gdzie zagrzeb :-) Po prostu działaj i tyle. Wiem że łatwo się mówi ale cóż nam pozostało??
 
Cześć dziewczyny :-) takie zamieszanie u mnie, że hej
parę wiadomości niestety moje AMH się potwierdziło ale postanowiłam się tym na razie nie przejmować tak też radzi Kurpisz i moja lekarka tym bardziej, że miałam w tym cyklu owulacje potwierdzoną testem i usg:happy:
Byłam wczoraj nareszcie na wizycie u Kurpisza i jestem pozytywnie zaskoczona co do mojego amh to powiedział, żeby na razie się nie przejmować bo nie wiadomo od kiedy mam taki poziom a może się okazac ze od dawna taki jest i ze z takim poziomem zachodziłam
poza tym moja gin powiedziała, ze jak dostaniemy zielone światło od Kurpisza to da mi leki na lekka stymulację
co do reszty wyników to mamy zgodność tkankową no i oczywiście będziemy się szczepić jak na razie mamy zbadać teścia czy nadaje się na dawcę i ruszamy z tym koksem
powiedział, że są duże szanse że wszystko będzie ok jak na razie w planach są 3 szczepionki jedna po 300zł także nie jest źle:-)
wczoraj musiałam też szybko zrobić posiew na bakterie tlenowe i beztlenowe bo powiedział, że bez tego nie ruszymy
jak na razie humor mi się poprawił bo było już ze mną kiepsko:no:

Pozdrawiam ciepło

ps. Enyo ja tez kończe brac colostrum i następnego opakowania już nie kupuje bo Kurpisz nic nie mówił, że mam za wysokie nk
 
Barbinko wiem, że łatwo się mówi ale spokojnie z tymi starankami na pewno zaskoczysz i będzie ok:-) sama wiem po sobie jak stres strasznie wpływa na nasz organizm pij meliskę i nie myśl za bardzo o tym
 
gogac wspaniałe wieści!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-):-) Widzisz kochana jak się wszystko układa. No to teraz tylko trzymać kciuki za szczepienia.
Enya ja mam takie schizy czasami ale dzisiaj już jest ok :tak:
Niestety dopadło mnie choróbsko :-( leżymy z mężem i się kurujemy. Jutro nasza rocznica ślubu - niestety ze względu na okoliczności - pod kołdrą ;-) Życzę Wam laski zdrowia.
 
Guenevere ja miałam wiele razy torbiele (było to dobrych kilka lat temu), miałam taki rok że co owulacja to robiła się torbiel, bo stąd biorą się te na jajnikach, pęcherzyk nie pęka, nie uwalnia jajeczka i robi się cystka. Moja największa miała coś koło 4 cm. Taka duża jak Twoja napewno nie wchłonie się przy pierwszej miesiączce, ja byłam na tabletkach anty przez rok, ale to dlatego że jak już wspomniałam co odstawiłam tabletki to przy kolejnym jajeczkowaniu torbiel wracała. Myślę, że powinnaś zdecydować się na tabletki, powinna wystarczyć kuracja 3 miesięczna (mi taką najpierw proponował lekarz), musisz zablokować pracę jajników, żeby torbiel już nie rosła, powinna się wchłonąć po 2 @. Nie masz się czego bać, że Ci się cykl rozreguluje, wręcz przeciwnie, po tabletkach powinien się ładnie wyregulować, u mnie nic się nie zmieniło w cyklu. Działać musisz, bo torbielka powyżej 5 cm z tego co się orientuję grozi pęknięciem, ale pewnie po tej @ trochę ci się zmniejszyła. A co Ci zaproponował gin?
 
Dziękuję Neli za informacje - dziękuję, dziękuję, dziękuję :-)
Ja nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii więc to informacje na wagę złota :)
Wiem, że to dlatego, że moja owulacja w pewnym momencie się przyblokowała, miałam straszną infekcje gardła, brałam leki p/bólowe i czasem powodują one, że jajeczko się nie uwalnia. Zdarzyło mi się to pierwszy raz, a badam się dosyć często przez swoje "przejścia", chyba, że mogłam już takie mieć, ale się wchłonęły, no moja jest dosyć duża, mam nadzieję, że choć trochę się zmniejszyła, a nie np. powiększyła, nie marzy mi się kolejny pobyt w szpitalu i zabieg :( 3 m-ce to dla mnie wieczność w sytuacji, kiedy zdecydowałam się zawalczyć o kolejną ciążę, ale pech chyba mnie prześladuje, albo przestroga od losu, żeby się może nie starać i dać sobie spokój :(
Dziś mam usg kontrolne po @ i moja gin już ostatnio mówiła, że wkroczy z tabletkami, których ja nigdy dotąd nie używałam, już jestem na hormonach przez Hashi, a teraz jeszcze anty, oj boję się, że to może mnie kompletnie rozwalić, a dopiero co jestem po diecie, oby mi przez to nie wróciły kg. Mam nadzieję, że leczenie nie potrwa jednak długo i że będę mogła się starać, bo czuję, że to ten czas.
Oj jak się boję, cały czas pod górkę, kiedy się przełamałam, kiedy odczekałam, kiedy chcę, to nie mogę :(((
Pozdrawiam Neli i Dziewczyny :*
 
Guenevere nie ma za co dziękować, jesteśmy tu żeby sobie pomagać i wspierać się nawzajem ;-) Nie bój się tabletek naprawdę, lekarka dobierze Ci jakieś odpowiednie, teraz są takie z minimalną ilością hormonów, że o dodatkowe kilogramy martwić się nie trzeba :tak: Ja brałam "Logest" przez rok i świetnie się po nim czułam, a o tyciu nie było mowy. Głowa do góry, szybko pozbędziesz się torbieli i ruszysz do walki o dzidzię :tak:
Pozdrawiam wszystkich!
 
reklama
Cześć Dziewczyny!już dawno mnie tu nie było, z uwagi na brak czasu. Oj czas szybko leci, szkoda tylko, że nasze problemy nie rozwiązują się szybciej. :( Widze dziewczyny że walczycie ze szczepieniami, więc trzymam za Was kciuki.
Lora wyczytałam właśnie, że masz też wysoką homocysteinę, a jaki wynik ci wyszedł? ja mam też homocysteine 14,6 homozygotyczną z uwagi na mutację geny C6.... ( nie pamiętam dokładnie), nie wiem czy wiesz czy czytałaś mój wpis z sierpnia, w każdym razie ja też byłam u Malinowskiego przepisał mi na to kwas foliowy, zaczęłam jednak teraz w weekend jakoś czytać więcej na ten temat i wyczytałam, że metafolina jest bardziej przyswajalna przez organizm zwłaszcza przy mutacji tego genu. Aktywność enzymu jest mniejsza i organizm lepiej sobie przyswoi metafoline niż kwas foliowy. Czy spotkałaś się z takimi informacjami? czy ktoś proponował Ci metafolinę? wiem że ta metafolina jest w witaminach Femibion? Mnie nikt nie powiedział o tej metafolinie, pytam może któraś z was słyszała? Proszę podzielcie sie informacjami. Pozdrawiam.
 
Do góry