reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
W tej ciąży lekarz nie przepisał.
przykro mi, że znów straciłaś malucha. Jednak, by miec szansę potrzebujesz lekarza, który nawet profilaktycznie da ci pełny zestaw żelazny, czyli steryd w odpowiedniej dawce, heparyna i progesteron. Oby to pomogło. Ważne, byś była w pełni zdiagnozowana i obstawiona lekami
 
i jeszcze jedno, partnera też się diagnozuje
Ogólnie ginekolodzy u których byłam powiedzieli, że jeśli dochodzi do zapłodnienia, to możemy wykluczyć czynnik męski. Bo u mnie wykryli Trombofilie i prawdopodobnie zespół antyfosfolipidowy i według nich to jest kluczowe i we mnie jest problem.
 
Ogólnie ginekolodzy u których byłam powiedzieli, że jeśli dochodzi do zapłodnienia, to możemy wykluczyć czynnik męski. Bo u mnie wykryli Trombofilie i prawdopodobnie zespół antyfosfolipidowy i według nich to jest kluczowe i we mnie jest problem.
Ja też zachodziłam w ciążę, a badania nasienia wyszły źle, 2x pusty pęcherzyk 🤷🏻‍♀️
 
Ogólnie ginekolodzy u których byłam powiedzieli, że jeśli dochodzi do zapłodnienia, to możemy wykluczyć czynnik męski. Bo u mnie wykryli Trombofilie i prawdopodobnie zespół antyfosfolipidowy i według nich to jest kluczowe i we mnie jest problem.
Niestety czynnik męski ma ogromne znaczenie. Możesz wtedy zachodzić w ciążę i robić. Dlatego warto zrobić fragmentację chromatyny i ewentualnie zbadać zarodek.
 
Niestety czynnik męski ma ogromne znaczenie. Możesz wtedy zachodzić w ciążę i robić. Dlatego warto zrobić fragmentację chromatyny i ewentualnie zbadać zarodek.
U nas mimo słabej morfologii fragmentacja 96%. Zrobiłam wszystkie badania na własną rękę dzięki forum, z wynikami warto znaleźć dobrego ginekologa
 
Hej dziewczyny. Postanowiłam napisać ten post bo to forum bardzo mi pomogło w trudnych chwilach i może ten post da komuś nadzieję, że przy problemach immunologicznych jest szansa na dzidziora. U mnie historia zaczęła się w 2020 r. - zaśniad graniasty całkowity, brak wskazań do dalszej diagnostyki. 2021 dwa poronienia - w czerwcu i listopadzie. Między poronieniami diagnostyka - poza mutacją PAI-1 w heterozygocie wszystko okej. U męża parametry wręcz idealne. Po tym trzecim poronieniu w listopadzie Pani dr skierowała nas na badania pod kątem immunologi. Hamowanie allo MLR na poziomie 4%, KIRy w porządku. Mieliśmy już umówione szczepienia u prof. Sacha w Krk, ale złapałam Covid i musieliśmy je przesunąć. W Wigilię już po przechorowaniu Covid zaczęło mnie mdlić i ku mojemu zdziwieniu ciąża (cykl bezpośrednio po poronieniu). Wówczas trafiłam do Docenta Milewicza w KRK. Nafaszerował mnie jak konia - Acccofil, Clexane 0,4, Duphastan, Cyclogest 3x dziennie, Letrox 100. Do połowy drugiego trymestru mdliło mnie 24/7, strach nie do opisania przed każdym badaniem, ale udało się. Leon jest z nami od sierpnia. Piszę to, bo sama czytałam to forum szukając każdej możliwej informacji i budowała mnie każda historia zakończona happy end’em. Trzymam za Was kciuki, nie poddawajcie się, szukajcie lekarzy którzy mają doświadczenie w takich wypadkach jak nasze. Mam nadzieje że doczekacie się swojego dzidziora a trudna droga do niego pozwoli na jeszcze większe docenienia bycia mamą. Ściskam każdą z Was z osoba. Wiem co czujecie :*
 
reklama
Hej dziewczyny. Postanowiłam napisać ten post bo to forum bardzo mi pomogło w trudnych chwilach i może ten post da komuś nadzieję, że przy problemach immunologicznych jest szansa na dzidziora. U mnie historia zaczęła się w 2020 r. - zaśniad graniasty całkowity, brak wskazań do dalszej diagnostyki. 2021 dwa poronienia - w czerwcu i listopadzie. Między poronieniami diagnostyka - poza mutacją PAI-1 w heterozygocie wszystko okej. U męża parametry wręcz idealne. Po tym trzecim poronieniu w listopadzie Pani dr skierowała nas na badania pod kątem immunologi. Hamowanie allo MLR na poziomie 4%, KIRy w porządku. Mieliśmy już umówione szczepienia u prof. Sacha w Krk, ale złapałam Covid i musieliśmy je przesunąć. W Wigilię już po przechorowaniu Covid zaczęło mnie mdlić i ku mojemu zdziwieniu ciąża (cykl bezpośrednio po poronieniu). Wówczas trafiłam do Docenta Milewicza w KRK. Nafaszerował mnie jak konia - Acccofil, Clexane 0,4, Duphastan, Cyclogest 3x dziennie, Letrox 100. Do połowy drugiego trymestru mdliło mnie 24/7, strach nie do opisania przed każdym badaniem, ale udało się. Leon jest z nami od sierpnia. Piszę to, bo sama czytałam to forum szukając każdej możliwej informacji i budowała mnie każda historia zakończona happy end’em. Trzymam za Was kciuki, nie poddawajcie się, szukajcie lekarzy którzy mają doświadczenie w takich wypadkach jak nasze. Mam nadzieje że doczekacie się swojego dzidziora a trudna droga do niego pozwoli na jeszcze większe docenienia bycia mamą. Ściskam każdą z Was z osoba. Wiem co czujecie :*
Gratuluję 🥰
Jak masz okazję pozdrów dr. Milewicza
 
Do góry