Kochane, napiszę tutaj, bo nigdzie nikt nie potrafi mi nic powiedzieć, a Wy już przerabiałyście wszystko. Jutro mam wizytę u endokrynologa, ale chciałabym wiedzieć ,o co ewentualnie dopytać, co jeszcze sprawdzić.
NADCZYNNOŚĆ tarczycy w ciąży.
Dla jasności - prawie już 20 lat temu usunięto mi tarczycę (niby całą), ale resztki które zostały odrosły i oba kikuty są już wielkości normalnej tarczycy. (Jestem fenomenem). Już rok po operacji nie musiałam brać hormonów i nie biorę do dzisiaj. TSH zawsze ok 1,2 do 1,6, ft3 i ft4 w normie, w ciążach poprzednich tez (chociaż żadna nie trwała jeszcze az tyle), aż do teraz…
Robiłam badania tsh:
4+3tc 1,66
7+3 0,286 (laboratorium normę w l trymestrze podaje 0,01)
10tc 0,009 (laboratorium normę w l trymestrze podaje 0,01)
Dobadalam ft3 i ft4
FT3 3,92 pg/ml (normy 2,04-4,4)
FT4
2,36 ng/dl (normy 0,93-1,71) - czyli sporo powyżej normy.
(Wynik są z piątku)
Trochę poczytałam i jakoś bardzo się nie zestresowałam, bo Google podaje, że to fizjologiczne (spadnie po 12tc jak zacnie spadać beta hcg), podobnie znajoma lekarka, a jeszcze przy wyniku 0,286 dr Przybycień tłumaczył mi, że to jest w porządku, że beta hcg jakby "zjada" TSH i że przy ciążach bliźniaczych ono wynosi nawet ), bo beta hcg jest tak wysoka. TSH robiłam na zlecenie diabetolog i ten wynik tez jej nie przejął- mówiła, ze to częste, ale żeby dobadać ft3 i ft4 i wziac do prof M na wizytę (miałam mieć lada dzień)- to mi zinterpretuje. Nawet mama ginekolog dolną normę tsh podaje właśnie jako 0,009. Oczywiście umówiłam termin do endokrynologa, ale nie jakiś szybki.
Ale profesor M na mnie dosłownie nakrzyczał w poniedziałek, że mam przyspieszyć wizytę u endokrynologa, że tarczyca w ciąży jest niebezpieczna, że powoduje poronienia. No i że ja mam tyle problemów, a jeszcze ta tarczyca. Miałam trochę poczucie, że on nie do końca te wyniki ogarnia. No i od tej pory jestem w lekkim stresie.
A wiecie jak jest z lekarzami- czasem jak człowiek nie dopyta, to się nie dowie, ale i nie uzyska pomocy. Dlatego chciałabym iść przygotowana do endokrynologa. Szczególnie, ze to nowa endokrynolog, bo moja poprzednia już nie przyjmuje (a ona przynajmniej ogarniała te moje dziwy z wycięta tarczycą, która działa).
@Destino @roki_1991 może Wy pamiętacie, czy ktoś miał tu taki przypadek.