reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Dziewczyny zna się któraś badania na krzepliwość chyba jest ok? @Destino ty kochana to ogarniasz chyba..? Zobacz załącznik 1200526
Jak kiedyś zrobiłam te badania, to mój lekarz powiedział, że szkoda pieniędzy, bo skoro biorę heparynę, to nie są miarodajne. Więc trudno mi się do nich odnieść. Ogólnie niczego sobie. Mnie bardziej ddimery interesowały. Skonsultuj badania z lekarzem, który je zlecił lub hematologiem.
 
reklama
Sama je zrobiłam na własną rękę ale jutro będę u lekarza to pokaże ale jak porównam z ostatniej ciąży azy gdzie miałam dawke 0.4 to tam było wszystko w dolnych normach..
 
Sama je zrobiłam na własną rękę ale jutro będę u lekarza to pokaże ale jak porównam z ostatniej ciąży azy gdzie miałam dawke 0.4 to tam było wszystko w dolnych normach..
Te wyniki naprawdę zdają się być ok. Jednak skonsultuj je. Jeśli nie czujesz się bezpiecznie z tą dawka heparyny, to zbadaj Anty xa 4 h po podaniu zastrzyku.
 
Dziewczyny. Któraś z Was miała szczepienia Limfocytami męża? U mnie się okazało że to jedyna wyjście... na razie jestem przerażona
 
Cześć ☺️ to mój pierwszy post na forum.
Proszę Was o rozjaśnienie mi sytuacji.
A mianowicie jestem po 3 szczepieniach limfocytami męża u dr Sachy w Krakowie. Dostałam wynik allo mlr po szczepieniach: z partnerem 0%, a z przypadkowym dawcą krwi 36,1%.
Przed szczepieniami miałam robione allo mlr z mężem i miałam jeden wynik i wynosił on 0%.
Nie rozumiem teraz tego aktualnego wyniku. Co oznacza to 0% z partnerem, a 36,1% z przypadkowym dawcą krwi? Czekam na konsultacje z dr ale nerwy mnie zjadają, więc jeśli ktoś cokolwiek może mi rozjaśnić to bardzo proszę.
 
Witam dziewczyny ;)
Długooooo mnie nie było. Usunęłam konto nie wiem parę osób mnie pamięta wiec przypomnę w 2016 roku poroniłam w 6tc za 3 miesiące zaszlam ponownie i okazało się że to cp doszło do rozerwania jajowodu i wstrząsu. Później długie starania i długo nic . Miałam około 4 lekarzy przeszłam immunosupresję stymulację drożność i wiele badań wydanej kasy i zniszczonej psychiki. W 2019 roku postanowiłam zmienić lekarza numer 4 i zapisać się do kliniki w celu podejścia do in vitro trafiłam na lekarkę polecaną przez naprawdę wiele kobiet byliśmy nastawieni na in vitro już. Pani Doktor zdecydowała jednak znowu zrobić mi zabieg usunęła nie sprawny jajowód nacięła macicę w dwóch miejscach bo okazało się że mam macicę w kształcie T shaped oraz jak się okazało usunęła ogniska endometriozy, zabieg miałam w maju 2020. Od kwietnia też byłam na diecie bezlaktozy i bez glutenu i duza ilością przypraw pr,eciwzapalnych imbir cynamon kardamon . Udało się zajsć w ciążę w lipcu przy stymulacji braniu encortonu estrofemu, brałam również witaminy metylowane wit D, wiesiłek miałam podany ovitrelle. Maż odstawił alkohol i brał leki supramen. Dzięki temu teraz jestem teraz w 5 miesiącu -ciąża nie jest prosta mam leki przeciwzakrzepowe miałam bardzo silne mdłosci które zmieniły się w silne wymioty od 4 miesiąca trafiłam do szpitala z odwodnieniem w szpitalu dostałam krwawienia również okazało się że mam krwiaka oraz infekcji po lekach na infekcje antybiotykach wymioty jeszcze bardziej się nasiliły i zaczęła się szyjka skracać mieli mi zakładać szew ale musieli przeleczyć infekcje. Po 1.5 tygodnia pobytu w szpitalu wymioty trochę ustąpiły po kroplówkach i lekach poprosiłam też o ponowne badanie udało się uniknąć założenia szwu bo szyjka się podniosła. Teraz jest w miarę ok czasami robi się nie dobrze ale jest już lepiej trochę się rozpisałam :D

W 2019 roku zmieniłam też pracę ;) wcześniej pracowałam zmianowo i kończyłam wówczas studia licencjackie. Po kilku miesiącach dostałam umowę na stałe ;) w lipcu 2019 sprawiliśmy sobie też pieska ;) i zostałam ciocia również

Teraz siedzę w domku praca nie pozwala mi pracować ze względu na szkodliwe warunki i kończę pracę magisterską chciałabym zakończyć już ten etap w życiu i następny to mam.nadzieje opieka nad dzieckiem ;).
Bardzo Was proszę o wypełnienie ankiety ;) to nie test wiedzy wiec spokojnie moje dolegliwości spowodowały ze nie wygląda ona tak jakbym chciała ale zawsze coś ;):p

To się rozpisałam ;) Trzymam też kciuki za dziewczyny walczące mi zajęło 4 lata aby dojść do takiego etapu zmieniło się trochę w mojej głowie nauczyłam się tez cierpliwości pokory i empatii. Bywało mi nieraz ciężko ale mam nadzieję że doczekam się w końcu tego maluszka ;) wiemy że to dziewczynka ;).
Pozdrawiam też mamusie dużo już pewnie odeszło od forum nie dziwie się pewnie macie teraz urwanie głowy i dużo obowiązków.
 
reklama
Niestety baby boom nie należy do moich ulubieńców nawet posty weryfikują i usuwają treści.. Dodałam link na ankietę i przykre że ja usunęli no cóż....
 
Do góry