Porzeczka1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 635
WitajCześć.
Mam pytanie. Jestem po 3 stracie. Pierwsza strata była w wysokiej ciąży, dwie następne początki (ok.8tc).
Wcześniej badałam już wiele, teraz chciałam skupić się na immunologii, ale nie miałam jeszcze konsultacji ze specjalistą.
Chciałam zrobić kilka badań po ostatnim poronieniu i w zw. z tym dopytać, czy wiecie:
- Czy parametry tj. p.c. przeciwplemnikowe, p.c. przeciwłożyskowe czy komórki NK są wskazaniem do badania tylko wtedy, kiedy występuje niepłodność? Nie wiem czy w pierwszej kolejności po poronieniu się na tym skupiać, ponieważ pierwsza ciąża obumarła (prawdopodobnie pępowina, ale oczywiście nie wiemy tego na pewno) późno. Czy możliwe, aby te przeciwciała wyjątkowo w pierwszej ciąży nie zadziałały, a zniszczyły dwie następne ciąże, czy raczej moge to wykluczyć, skoro zachodzę w ciążę i szukać dalej?
Pozdrawiam.
Ja sama jestem po 2 stratach pierwsza 26 tydzień ciąży druga 12 tydzień. W wypisie po urodzeniu martwej córki też mam wpisana pępowinę osobiście nigdy w to nie wierzyłam córka była zdrowa zresztą druga też. Ja bardzo przeżyłam moje straty także mniej więcej wiem co czujesz.... Byłam u Sydora to jeden z immunologów polecanych na Śląsku ale musisz liczyć się z tym , że on głównie wysyła do Paśnika do Łodzi. Ja wybrałam prof Malinowskiego mimo że mam do Łodzi 200 km trzeciej straty bym nie przeżyła . Dla pocieszenia powiem że urodziłam 2 córki po leczeniu u niego.
Jaka dawkę heparyny brałaś w trzeciej ciąży? Ile ważysz? Wiesz czasem nie chodzi o lek tylko o dawkę to jest bardzo ważne.
Nie ty jedna zaliczylaś wpadkę pisz do Gynmedu pyof wypisze zalecenia i recepty na leki. Kciuki mocne musi się udaćHej dziewczyny. Jestem w trakcie szczepień u p.Malinowskiego po trzech poronieniach. Mam za sobą trzy szczepienia od męża i czekam teraz na wynik MLR ale co się okazało... zaliczylisśmy wpadkę... Głupio to brzmi bo jesteśmy dorośli, dwa lata po ślubie ale dostaliśmy zakaz zachodzenia w ciążę dopóki nie dostaniemy zielonego światła. Czy któraś z Was może była w takiej sytuacji? Jak wygląda dalsze leczenie? Zastanawiam się co nas dalej czeka i czy taka sytuacja komuś już się przydarzyła czy tylko my jesteśmy para nieodpowiedzialnych "małolatow"?