@basiawol - dziekuje, ze pytasz.
Wybacz, ale coraz rzadziej wchodzę już na forum i już nie śledzę na bieżąco...
Babcia lepiej, zdecydowanie. Psiaka cały czas diagnozujemy, bo jest przypadkiem jednym na 10 milionów chyba ze swoimi wynikami, a ja - czuje się ok, generalnie. Tego cyklu już nie stymulowałam. Były jakieś starania naturalne, ale bez wielkiej spiny. Byłam dziś u endokrynologa na kontroli. Powiedział, ze mam do 1.07 zrobić przerwę z Sioforem żeby się moj organizm nie przyzwyczaił za bardzo do niego skoro ciąży nie ma...Rozmawialiśmy tez o prolaktynie, która mam na czczo cały czas w normie. Mówił, ze tego się już nie bada (prolaktyny z obciążeniem) i mój gin ma racje, ale przepisał mi Dostinex bo mówi, ze to mi nie zaszkodzi i jak chce to mogę brać...Tarczyca/Hashimoto rewelacja, w usg i wyniki mam super... Zapisał mi tez jakiś lek na 3 miesiące żebym zrobiła sobie terapie hormonalna, jak chce, żeby wzmocnić moje cykle, jakieś estrogeny chyba. Mam receptę. Ogólnie ufam mu, jest spoko i mega chce pomoc... Dostinex pewnie spróbuje. O tej hormonalnej muszę poczytać... i zobaczę. A ogólnie to myśle o „urlopie” od starań, trochę już mnie to meczy. Byłam w pt chwile potańczyć w klubie, mimo ze nie piłam alko bo wyszło to spontanicznie (byłyśmy we trzy na kolacji i jedna kumpela chciała zobaczyć nowy klub) to trochę odżyłam, było fajnie. Aż mam ochotę się napić porządnie i iść w miasto... Sama z koleżankami potańczyć. I poszaleć jak jeszcze 3-4 lata temu....
mam dość życia pod owulacje
a jak u Ciebie? Starania rozpoczęte? Jak coś to pisz na priv, gdyby mi umknęło tu na wątku, bo tak jak wspomniałam - rzadko już tu zaglądam[emoji8]
Pozdrawiam pozostałe forumowiczki i wszystkim życzę wszystkiego dobrego!