Jestem po dwóch poronieniach z zeszłego roku, wcześniej ciaza w sumie bez problemów w 2010. Nie mogliśmy dojść przyczyny poronien, moje wyniki były ok. Mam niedoczynność tarczycy, ale wyregulowane wszystko lekami. W listopadzie zrobiliśmy pierwsze rozszerzone badanie nasienia. Wynik mnie przerazil, morfologia 0%. Po miesięcznej kuracji męża + dieta zrobiliśmy badanie kontrolne. Wynik poprawił się na 1%, w ten sam dzień robiłam bete bo źle się czułam. Dziś zaczynam 24tc.
Do dziś nie wiemy czy faktycznie nasienie było przyczyną, ale na to pada największe podejrzenie. Myślę że warto zrobić to badanie.