reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Cześć dziewczyny

Postanowiłam napisać na waszym wątku, ponieważ problem ciąż i poronień nawykowych też mnie dotyczy. Ale najpierw trochę o mnie. Na forum jestem już długo, mam trójkę dzieci, mam 39 lat. 3 pierwsze ciąże bezproblemowe (prawie), córkę urodziłam jeszcze w liceum,trochę później syna i w 2011 roku przyszła na świat najmłodsza gwiazdeczka.
I po tej ciaży rozpoczęły się moje kłopoty, pierwsza strata mój Aniołek w maju 2014 (8tc), Strasznie to przeżyłam, długo nie mogłam dojść do siebie, ale wszyscy mówili, że to przypadek, że tak się zdarza. Zrobiłam mnóstwo badań, wszystko oprócz trochę podwyższonych przeciwciał kardiolipinowych w normie. Gin zalecił Clexane 0,2 od pozytywnego testu + Acard + Duphaston+ kwas foliowy 0,4.
Kolejna ciąża we wrześniu 2014, beta wzrastała do 3700 i nagle spadek (na USG nie było NIC widać). W grudniu kolejna ciąża, testy pozytywne przez kilka pierwszych dni, poleciałam na betę - wynik 114, po 48h spadek do 103.
Od początku niepokoiła mnie ta beta, bo w prawidłowych moich ciążach i tej, którą straciłam w 8tc beta w tym samym czasie wynosiła ponad 2000. Nie było możliwości przesunięcia się owu, bo ja dobrze znam swój organizm i wiem kiedy występuje.
Nie wiadomo czemu tak się dzieje, 2 ciąże biochemiczne pod rząd (potwierdzone badaniem bety hcg), a właściwie to może nawet i 3 bo raz miałam test bardzo słabo dodatni, nie poszłam na betę i @ spózniła sie 2 dni.
Moj lekarz rozkłada ręce i każę mi jechać do Malinowskiego. Co prawda przepisał mi Encorton ale...no właśnie to ale...kazał mi podpisać że znam jego skutki, i zapoznałam się z działaniem tego leku. Dostałam receptę na 10 mg ale na tej kartce co mi dał do podpisu mam napisane, że od pozytywnego testu 5 mg.
Nawet nie wiem od kiedy mam zacząć branie, od połowy cyklu, od owu, od pozytywnego testu??? Wiem, że Encorton, Clecane i progesteron to tzw. żelazny zestaw.
Jak to u Was wyglada? tez podpisywałyście coś jak dostałyście Encorton? jak go stosujecie w jakich dawkach i od kiedy?
Wiem, że macie ogromną wiedze na temat poronień nawykowych, badań i leczenia więc poproszę o pomoc i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona.

Dodam jeszcze, że z badań specjalistycznych (immunologia) robiłam tylko ANA1 wynik ujemny, A poza tym choroby typu toxo, chlamydia, liesterioza, cytomegalia - ujemne, wszystkie wyniki tarczycowe w normie, 2x histeroskopia - tez ok.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Iris gratuluję wizyty :* Ile młoda dama waży? ;-)

Malinka witaj. Jestem następną osobą z przeciwciałami i na żelaznym zestawie. Mam ANA i jutro zaczynam 23 tydzień :-) Straciłam jedną ciążę na samym acardzie i clexane, dopiero steryd pomógł. Szczepienia byłyby dla mnie ostatecznością, gdyby nic innego nie pozostało.

Doris żelazny zestaw to acard+clexane+steryd. Ja zaczęłam brać acard+steryd po owulacji a clexane po pozytywnym teście. Dostałam 8 mg metypredu, to jak 10 mg encortonu. Nic nie musiałam podpisywać. Na forum bocian jest wzmianka lekarza, że steryd powoduje zwiększone ryzyko rozszczepu wargi lub podniebienia, ale nie trafiłam nigdzie na informację, żeby tak się rzeczywiście stało, a wiele dziewczyn go bierze. Nie bój się. Ja potraktowałam leki jako szansę na ciążę, której bez nich bym nie miała, więc nie zastanawiałam się czy je brać, bo alternatywą było poronienie, ewentualnie szczepienia których boję się bardziej niż leków.

Magda82 gratuluję i trzymam mocno kciuki.

Kruszka to już 18 tydzień! Dopiero po Tobie widać jak ten czas leci! Bo mnie się ciągnie niemiłosiernie.

Gogac, Olusia, właściwie już donosiłyście, gratuluję i zazdroszczę strasznie! :*
 
Ostatnia edycja:
Ewa mala dama byla wazona w zeszlym tyg na usg polowkowym (20t3d) i wtedy ważyła 350 g :); ale chyba odctej pory przykoksowala bo miednica chce mi rozłupać kość ogonowa. Taki to już urok mojego bardzo ruchliwego malenstwa ;)
Pomarudzilam doktorkowi o bolach kregoslupa i kazał smarowac i masowac. Ale chyba na wlasna rękę wybiorę się do jakiegoś mądrego rehabilitanta to moze coś pomoże ;)
 
Iris a nasz poduszkę rogal? Mnie też bolało w dole pleców, miednica, pomaga ćwiczenie leżeć na płasko a kolana na krześle pod kątem 90 stopni tak z 10 minut ze 3 razy dziennie, pomaga też mały spacer
 
Malinka, Doris- witajcie! niestety jestem przykładem na to, ze żelazny zestaw nie zawsze pomaga. Zreszta teraz mam lekarza, który w moim przypadku heparyny nie zaleca i staram się mu zaufać (i ufam) i brac nie będe nad wyrost bo juz raz mi nie pomogło. encorton też miałam ale nic dodatkowo nie podpisywałam.
Dobra passa jak widzicie na naszym forum trwa, oby tak juz zawsze było co nie oznacza, ze i mi krążą myśli typu "na pewno ja będe pierwsza co ja zepsuje..."... a lada dzień bym miała termin ;(
Magda- trzymam mocno kciuki &
Iris- jest super ;) acha ja też miałam poduche rogala,węża- super sprawa ;)
Esperanza- czekamy;-)

Olusia, Gogać, Alusia- zazdroszczę kluseczek!
Portia, Nutka jak tam?
Ewa nieustannie - dzięki :*
A u mnie conajmniej miesiąc czekania na badania....
 
Ostatnia edycja:
Nafoczka nawet tak nie waż się myśleć! Pozytywne nastawienie jest bardzo ważne. Mozesz ostatecznie obojętna ale nie negatywnie nastawiona :) piękne słońce za oknem. Zacznij kochana myślami przyciągać szczęście ;) ja w cyklu w którym się udało zaczęłam sobie wyobrażać małą dziewczynkę mieszkajaca z nami (fakt że myslalam wtedy o adopcji a nie o tym że uda nam się samemu coś zmajstrowac) ale ten obraz mocno zapadł mi w serce ;) i co ? I maluszka kopie teraz moje wnetrznosci ;)

Gogac mam rogala. Niestety nie zawsze pomaga. Mam skolioze, dyskopatie i jedna nogę krótszą o 2 cm. Zawsze mialam problemy z kręgosłupem ale pomagał basen i dużo ćwiczeń. Niestety ostatnie miesiace uniemożliwiają mi cwiczenia. Lekarz trochę zlewa moje dolegliwości dlatego chciałam skonsultować się z fizjoterapeuta. Znalazłam nawet jednego zajmujacego się ciezarnymi i muszę się do niego zapisac.
 
Iris biedaku :-(Nieźle Ci te plecy dają w kość. Niesamowite co piszesz o tej dziewczynce, "wykrakałaś" sobie. Ja mam trochę jak Nafoczka - ciężko mi myśleć pozytywnie. Zawsze zakładam, że się nie uda, najwyżej będę miło rozczarowana :tak:
Mnie lekarka straszy rozejściem spojenia łonowego, bo mnie boli jak chodzę. Ale nie wierzę jej :-)
Alusia jak się masz?

P.S. Dziewczyny, nie ma któraś odsprzedać trochę kwasu metylowanego? Zagapiłam się z zamówieniem i zanim paczka przyjdzie to już dawno mi się skończy. Poratujecie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry