reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Esperanza ja po Ovitrelle nie wytrzymałam, zrobiłam betę w 10 dniu po zastrzyku i wyszła mi beta 23. Jeśli byłaby jednocyfrowa albo ok 10 to mogłabym podejrzewać że to wpływ zastrzyku. A tak już wiedziałam i wprowadziłam leki bo chodziło mi głównie o to żeby było jak najszybciej:)
 
reklama
Nie płacz Kochana, Ty przynajmniej nie masz wyczerpującej rezerwy jajnikowej, więc nie masz tej okropnej presji czasu. Ale wiem, co czujesz. Nam ostatnio udało się za pierwszym razem i ja, idiotka, od dawna zakładałam, że i teraz tak będzie, że zaczniemy i hop. Też był płacz, że się nie udało, ale tym razem nie będzie. Już się nie nastawiam, bo wiem jak mój mąż cierpi jak widzi mnie w tym stanie, tzn. płaczącą i rozczarowaną. Postanowiłam mieć konkretny plan i skupić się na jego realizacji. Jeszcze jeden cykl starań z monitoringiem, a w maju jeśli lekarz pozwoli pierwsza inseminacja, potem max kolejne dwie i wtedy chyba invitro. W końcu musi się udać!
A może los spłata Ci figla i jutro test wyjdzie pozytywny? Z całego serca Ci tego życzę! :*

Enya - ja czytałam na różnych forach (więc nie wiem, czy to wiarygodne info), że wyników krwi nie fałszują, tylko moczu, więc nawet beta 10 oznaczałaby prawdziwa ciążę. Tylko teraz oszczędzamy każdy grosz, a leki już wszystkie biorę, więc bety robić nie będę póki co.
 
Ostatnia edycja:
Esperanza co do zastrzyków to znam tylko ze słyszenia, ze lepiej te 12 dni odczekać. No i tak jak piszesz we krwi "tego" nie ma, ale jeśli nie chcesz, to wstrzymaj się przynajmniej do 13dpo. Kciukasy mocno trzymam &&&&&&&&&&&&&&&

Dominmumin
nie rozpaczaj jeszcze. A Nadzieja to moja przyjaciółka, zawsze przy mnie :)

W sobotę byłam na pobraniu i zapytałam gina o moją wysypke i ból w pachwinie. Wysypka to prawdopodobnie cos alergicznego, ale nie wiadomo co, bo z nowości to stosowałam tylko syrop malinowy na przeziębienie, taki własnej roboty. Żadnej zmiany proszku, żelu, kremu. Zreszta już blednie i mam nadzieje, ze więcej się nie pojawi. Bol w pachwinie również nie wiadomego pochodzenia, ale gin chyba miał racje i trochę mi zaszkodziła gimnastyka, bo już jest ok. Widziałam serdunio mojego księcia, więc popołudniu pojechałyśmy z koleżanką kupic sobie spodnie, bo ani Ona ani ja nie mieścimy się już w swoje zwykłe.

Miłego tygodnia :)
 
Kruszko a wiesz że ja w ciąży unikałam malin jak mogłam?? Z tego co wiem wywołują skurcze macicy, dlatego też pod koniec ciąży tak niektóre kobiety wywołują akcję porodową. Ja nie piłam ani malinowych herbatek, ani syropu malinowego. Nie wiem czy słusznie ale poczytaj na ten temat.
 
Enya po pierwszych Twoich słowach przestraszyłam się, że coś maliny koliduja z naszym leczeniem :-o
Co do malin i skurczy to wywołują je liście, nie owoce. Pamiętam jak moja koleżanka była po terminie i 2 h szukała herbaty z liści malin. Nie znalazła, ale po tych spacerach wieczorem odeszły jej wody ;-)
 
Enya, Kruszka- co do malin to pani alergolog-dermatolog tez mi napisała w zaleceniach aby unikac malin więc coś jest na rzeczy, na ile nie wiem ale po ostatniej ciąży, w której jadalam je garściami i piłam świeżo zrobiony sok.. już chyba tak nie zrobie.
Ewa- jutro wyjazd do doktorka, uhhh chyba sie stresuje :)
Esperanza- a prosze bardzo... ;)

;* dla reszty "wariatek"
 
dziewczyny kiedy wam odstawiali clexane???ja już duphaston i lutke mam odstawiona jedynie ta clexana i oczywiście moje witaminki biore lekarz cos mowil 36 37 tydz... a u PIETRUCHY co slychac wie która ???

a mam jeszcze takie pytanie te dziewczyny co były na metformaxie z insulinoopornoscia przy karmieniu jest ten lek odstawiony całkowicie tak????? dopiero jak się przestaje karmic to można do niego wrocic??? a jak wyniki insuliny mialyscie bez metrormaxie karmiąc dzidzie???? bo się wlasnie tak zastanawiam bo mi fajnie się unormowala insulina na tym leku ale nie wiem jak będzie jak będę karmic z góry dziekuje za odpowiedz :))) pozdrawiam :)))
 
Ostatnia edycja:
Nafoczka mam nadzieję, że się nie rozczarujesz. Trzymam mocno kciuki :*
Enya, Kruszka, ja też słyszałam, że to liście malin powodują skurcze, a nie owoce. Jednak niektóre źródłach podają, że owoce, mam wrażenie, że omyłkowo, ale na wszelki wypadek ze strachu unikam.
 
Nafoczka trzymam kciuki za wizytę ;)

Ja też słyszałam że to liscie malin powodują skurcze... hmmm sama piję sok z malin. Chyba odstawie na " w razie czego".

Mimi mam lekarz ostatnio powiedział ze heparyny nie będziemy odstawiac...

Ja mam ostatnio jakieś schizy. Jak mnie mała nie kopie regularnie co do godziny to zaczynam się stresować. Wiem, że to jeszcze za wcześnie na regularne kopanie ale skoro już daje znać to moglaby regularnie :) dobrze że mam ten detektor to czasem sprawdzę co u niej.
Glupia jestem i wkrecam sobie, że: brzuszek nie rosnie juz tak szybko, ze to takie ważne tygodnie, byle donoscic chociaz do 30. W ten weekend wybieramy się do moich rodziców. To moja pierwsza podroz od plamienia i znów się boje czy dobrze robię? Może powinnam siedzieć na tylku w domu blisko szpitala? Ehh te hormony:(
 
reklama
iris ja cie rozumie bo tez tak miałam ale potem zajelam się wyprawka i nie mysle bo oszaleć można a teraz mala tak czuje ze mnie wszystko w srodku boli i tylko porodem się stresuje czyli ty do samego końca będziesz na heparynie mi cos lekarz mowil o 36 -37 tyg i teraz sama nie wiem bo szczerze to boje się jak mi to odstawi
 
Do góry