@Hatice ja w zeszlym tygodniu jak czekałam na wizytę to myślalam, że zwymiotuję i to wcale nie był objaw ciążowy. To trochę jak egzamin - nie pójdziesz - nie zdasz. Nie ominie Cię to, a jeśli masz być chociaż odrobine spokojniejsza to warto. Zresztą nie wiesz kto z czym przychodzi, sama też kiedyś byłam 20-latką w poczekalni u zwykłego gina, może niejedna myślała, że przyszłam pewnie po receptę na antyki albo, że jestem w ciąży (swego czasu się tak zapuściłam i przy moim pcos tak mi bebech wywalio, że mi nieraz w autobusie ludzie miejsca ustępowali, to dopiero było upokarzające). Co do objawów - ja w trzypaku, co w domyśle nieraz oznacza rzyganie x2, a też nie mam żadnych objawów, kilka razy mnie zemdliło, a od niedzieli nic a nic, kompletnie.
@olaa90 to dociskanie to mój sposób właśnie na brak siniaków
więc wszystko raczej jest ok.
@nafoczka zdrówka dla całej rodzinki, prykro mi z powodu wyników męża :/ mnie czasem nachodzą durne myśli, np co bym zrobiła jakby mojego M nagle zabrakło i chyba nigdy nie obeszło się bez łzy w oku. Nie wiem skąd takie myśli
@Oczekujaca123 kurde nieciekawie z tymi bakteriami, ale ponoć często zdarzają się jakieś zanieczyszczenia próbek. Mi kiedyś w zwykłym badaniu moczu wyszły bardzo liczne bakterie a na drugi dzień tak samiuśko pobierałam próbke na posiew i posiew wyszedł czyściutki. Dziewczyny do ivf też często muszą robić posiewy, bo to transferów muszą być czyste, często za jednym razem wychodza jakieś bakterie, grzybolce cuda, paskudztwa a już w następnym nic. Mam nadzieję, że i u Ciebie na strachu się obejdzie. A bóle zaczęły się w domu i dlatego pojechalaś do szpitala, a nie na odwrót więc to może nie byc ich przyczyną (przynajmniej te pierwsze)
Ja dzisiaj po wizycie. Wszystko ponoć idealnie
Fajnie, bo teraz miałam tydzien po tygodniu, a następna dopiero za 2 tyg i nie wiem jak wytrzymam ;P dziś 7+4