reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@Marthi współczuję straty :(

@bertha to prawda większość ciąż to pozytywny test w 7,8,9 dniu po owulacji i ja cztery ciąże tak miałam pozytywny test szybciutko za wyjątkiem tej ostatniej gdzie cień cienia mi wyszedł na 14dni po owulacji przy bethcg 66 :) więc różnie bywa. A dwa dni później jak krwawiłam zadzwoniłam do @mickey że dostałam okres :D.... Ale ja też zawsze testuje od 6 dnia po owu jak ktoś jest wstanie wytrzymać dłużej to podziwiam :)
 
@Hatice to jestesmy na tym samym etapie na okres 17.11. 06.12 mialam transfer. Kiedy masz wizyte?

@bertha ja robilam baby boom maz taki kupil. W 14 dniu od zaplodnienia. Czyli w 8 test by nic nie pokazal. Trzymam mocno kciuki za prezent na swieta w postani 2 kreseczek
 
@roki_1991 ja miałam 3 takie akcje i jechałam do szpitala po prostu. Za każdym razem zrobili mi test z wydzieliny z samej pochwy. Także nawet gdyby to był chwiliwy wypływ wód płodowych, a potem sucho, to na teście pozostałby ślad. Nie kupowałam papierków Lakmusowych, bo usłyszałam od lekarza, że za każdym razem mogę w takiej sytuacji przyjechać i sprawdzić. W którym jesteś dokładnie tygodniu teraz? Ja pierwszy raz miałam ok 23 tc.

U mnie 21tc. Ale czytałam też w internecie że takie mogą być uplawy przy grzybicy, a właśnie biorę na nią globulki. Ale dzięki za pomysł ze mogę z tym jechać w razie czego na ip.
 
@nafoczka i inne dziewczyny z zamkmietego czy wejde na zamkniety przez aplikacje ?

@AniaK30 przykro mi z powodu Twoich strat. Ja nie zbyt pomoge w badaniach, ale dosam tylko od siebie , ze warto je zrobic. Ja stracilam synka w 23tygodniu w czerwcu, dla lekarzy diagnoza jedna : infekcja albo niewydolnosc szyjki... przebadalam sie wyszlo pare innych rzeczy dzieki temu teraz jestem obstawiona lekami. Niestety to kosztuje ja nie wiem czy gdyby nie spore ubezpieczenie za urodzenie martwego dziecka moglabym sobie na to pozwolic pewnie tak ale bylo by to odwleczone w czasie...zaszlam w 1szym dozwolonym cyklu
Dzis 12tc blizniaczej poki co ok.
Polecam sie zbadac i nie wierzyć ze to przypadek. Mysle ze u mnie moze byla szyjka ale gdybym sie nie zbadala to moze tera stracilabym dzieci lrzez trombofilie... wiec warto jednak sie zabezpieczyc cokolwiek mowia lekarze. Twoja sytuacja bardziej skomplikowana bo jednak straty a wczesniejszym etapie wiec wiecej badan do zrobienia, ale ze swojej strony powiem ze mimo 1 straty pozniej udalo.mi sie wyciagnac kariotypy moje i meza i caly pakiet na krzepliwosc i zespol antyfosfolipidowy na nfz.. wiec sie da. Ogarnelam sie w 3 cykle...
Powodzenia ! ;*
Dzięki. Bardzo mi przykro z powodu Twojego synusia :-( Trzymam kciuki za twoje maleństwa :-)
 
Ostatnia edycja:
@Hatice - nam nawet wczoraj było ciezko zasnac bo ona zawsze spała z nami... i głośno chrapala... :( My tez bylismy z mała do konca wczoraj... Wlasciwie kiedy podjęliśmy decyzje z lekarzem, ze jej juz nie pomożemy, ze musimy jej ulżyć to lekarz poszedł po zastrzyki i zgodę do podpisu, a ona w tym czasie zaczela nam na rękach odchodzić... Profilaktycznie dali jej zaraz te zastrzyki z eutanazja, ale mozna powiedziec ze odeszła sama z siebie na naszych rękach... :( Moj M tez mi kazał dzis wydrukować z nia duże zdjecia i chce je powiesić na ścianie w salonie...

@bentula - nasza tez była ze schroniska i w styczniu byłoby 5 lat razem... :( Wczoraj rozmawiałam z Panią z fundacji ktora pomogła nam w adopcji (bo jechaliśmy po nia z Poznania do Wałbrzycha - ona była schorowana wowczas, znalazłam jej historie na fb), było jej tez bardzo smutno bo pamietała Zuzię. Ale dziękowała nam za milosc i walkę do konca... :( Mowila ze dla Zuzi te 5 lat to było na pewno najpiękniejsze 5 lat zycia... a my mamy nadzieje ze to nam sie udało, ze była szczesliwa, bo ona nam dała o wiele wiecej szczescia niz mozna sobie wyobrazic... Maz wczoraj powiedzial, ze jak jechal ja odebrac w śnieżycy te 5 lat temu to nie miał świadomości po jak kochanego, oddanego, ugodowego i wspaniałego psa jechal a teraz dałby wszystkie pieniadze świata by miec ja od szczeniaczka...(gdy ja braliśmy miała Ok 7-8 lat).

@Nadja_n - ;*
@Auri_a - ;*
 
reklama
@basiawol u nas ciezko. Cieszylismy sie, ze odstawili lek usypiajacy Helenke, a okazalo sie, ze mala gorzej oddycha i trzeba bylo znow podlaczyc tlen. No i wylew mialo byc ok, a od poniedzialku komory w mozgu sie powiekszyly i robi sie wodoglowie. Az strach pytac lekarza jak ma sie dzisiaj, bo ciagle cos wyskakuje. A chcialoby sie wierzyc, ze bedzie dobrze
 
Do góry